• Autor
    Odp.
  • Ali
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 4
    • Początkujący

    Witam. Chcialabym poruszyc swoj problem. Jestem w zwiazku z facetem juz 3 rok. Mieszkamy ze soba juz 2 lata, wczesniej widywalismy sie raz w miesiacu gdyz mieszkalismy od siebie ponad 400 km. Na początku naszego zwiazku bardzo do kochalam, wiec zucilam wszystko i pojechalam do niego by z nim byc. Zaczelam studia, problem w tym ze ja nie chce juz tam studiowac ponieważ nie idze mi najlepiej i pragne wrocic do domu. Nie podoba mi sie tam a do swojego chlopaka nie czuje nic wiecej procz sympatii, z mojej strony milosc wygasla. On lubi przesiadywac przed komputerem caly dzien, Nigdzie ze mna nie wyszedl od stycznia,w sensie sam ze mna(kino, pub) tylko z jego znajomymi caly czas sie spotykamy raz na jakis czas. Wczesniej tez tak bylo, tylko na poczatku naszego zwiazku wychodzilismy dosc czesto. Tez mam znajomych ale mu przeszkadza to jak z nimi gdziekolwiek ide bo ich nie zna, a jeszcze nigdy nie mial ochoty ich poznawac. Do pracy tez nie chce isc tam na stalę poniewaz nie bede mogla jezdzic do swojego domu, chyba ze w swieta, a jestem bardzo zżyta ze swoja rodzina. Ja juz poprostu nie chce tam mieszkac. Czuje sie strasznie zduszona, znudzona i chcialabym zakonczyc juz ten zwiazek tylko nie mam odwagi. Jest mi ciezko na sama mysl a co dopiero stanac przed ta osobą, nie wiem czy bede miala odwage to zrobic, poniewaz wiem jak bardzo go zranie.

    ForceRecon
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 506
    • Zasłużony

    Hmm, no cóż… wiem, że może być cieżko, ale teraz musisz rozważyć dwie kwestie: czy ma być ci cieżko, bo dusisz sie w związku, czy ma być ci cieżko mówiąć swojemu partnerowi, że to już koniec.
    Jeżli sama nie widzisz sensu studiowania, pracowania, i bycia z nim to skończ to, bo potem będziesz pluć sobie w twarz, że pożwieciłaż wszystko dla niego a Twoje życie źle się ułożyło.
    Może porozmawiaj z nim, że nie jest dobrze.
    Nie sądze by ktoż na forum dał ci radę, że w taki a w taki sposób masz z nim porozmawiać by go nie zranic, sama musisz to zrobić. Im dłużej będziesz się wachać tym bardziej będzie ci ciężko.

    czokolate
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 183
    • Zapaleniec

    Qrcze jakoż po troszku jakbym czytała o sobie, tylko nieco inaczej… myżlę że rozmowa. a jesteż pewna że nie uratujesz tego związku? że jeżli z nim porozmawiasz co Cię męczy, to może to się zmieni? a jeżli jesteż pewna tego wszystkiego, to powiedz mu to co nam tu piszesz. w końcu nie możesz się męczyć. widać że masz dosyć tego i to bardzo…

    Zbereznik
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 70
    • Stały bywalec

    Może za wczeżnie ten związek wszedł w tak poważną faze jak mieszkanie razem.
    Swoją droga to facet powinien dostać ostrego kopa w d*** ( w skrócie OKD). Jego zachowanie jest tragiczne, takie zaniedbywanie to spotyka się czasem w małżeństwach z długoletnim stażem. Daj mu do zrozumienia ze niema sielanki, musi do niego dotrzeć że coż s*******ił i to bardzo wyraziżcie (wspomniane wczeżniej OKD). Znam takie małżeństwa nawet gdzie facet, nie stara się bo jest mu tak wygodnie. Komp okupowany jest 8 godzin na dobe a żona/partnerka zajmuje się sobą, finał możecie sobie sami dopowiedzieć. Zwykle zbawiennie działa na takiego osobnika żwiadomożć ze może to wszystko stracić. Dobrym sposobem na zmuszenie go by się zastanowił może być wyjazd do rodziców.
    Oczywiżcie nie znam szczegółów i zapewne spłycam ale drastyczne działanie jest tu wskazane.

    Julia23
    Member
    • Tematów: 7
    • Odp.: 345
    • Pasjonat

    widze, ze Ali jesteż zdecydowana na odejżcie i na powrót do swojego rodzinnego miasta. To ciężka decyzja ale juz udało Ci się. Teraz najtrudniejsze powiedzieć Mu że chcesz odejżć, wrócić do siebie. Sama musisz z nim porozmawiać. Przyjmij poważną postawę i niech prawda wypłynie z Ciebie. Nie ma na co czekać, dusisz się. Szybko wrócisz do siebie, do rodziny, do przyjaciół to szybko zapomnisz o nim. Jak mu powiesz prawdę to na pewno bedzie chciał Cię zatrzymać. Wtedy to będziesz miała dylemat, ale dasz radę. 😀 Wierzę 🙂

    Ali
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 4
    • Początkujący

    Witam Was wszystkich. Wczoraj zadzwonil do mnie moj partner, obecnie jestem u siebie w domu a on u siebie. Odrazu poznal ze, cos jest nie tak.
    Chcial zebym mu powiedziala cos milego przez telefon. Chcial odemnie uslyszec „kocham Cie” ale ja nie potrafilam tego z siebie wyksztusic, rozkleiłam sie i musialam mu powiedziec. Nie chcialam robic tego przez telefon. Wspomnialam mu ze chce zucic studia i wrocic do rodzinnego miasta. Nie zerwalam z nim poniewaz telefon jest najgorszą rzeczą do takich spraw. Nie wiem dlaczego plakalam i ze bolalo mnie tak bardzo jak mu to mowilam, ze chce wrocic. Nawet teraz placze piszac to. Powiedzial mi ze tak bardzo mnie kocha i ze juz konczy studia, pojdzie do pracy i cos sie wymysli.
    Powiedzialamu mu ze nie jestem pewna swoich uczuc co do niego. Ta cisza w telefonie i jego glos, myslalam ze umre. Czy to zawsze tak boli? Bo zaden kamien mi z serca nie spadl.

    ForceRecon
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 506
    • Zasłużony

    Oczywiżcie, że boli, nawet jeżli nie kochasz go już to przecież przeżyliżcie ze sobą trochę czasu i związek kończy się nie dlatego, że on cię zranił czy skrzywdził, więc będzie trudno.

    Twister
    Participant
    • Tematów: 3
    • Odp.: 206
    • Zapaleniec

    Wyjasnijcie sobie wszystko na spokojnie. Porozmawiajcie o uczuciach, Waszej sytuacji i otoczce tego wszystkiego. Powiedz mu o swoich myslach i odczuaciach ale wysluchaj tez go. Jezeli sie wciaz bedziesz meczyla odejdz, nie jestes niesmiertelna.

    Julia23
    Member
    • Tematów: 7
    • Odp.: 345
    • Pasjonat

    dasz rade 🙂 Na pewno boli i długo będzie boleć, bo trochę byliżcie ze sobą. Porozmawiaj z nim na spokojnie , wyjażnij mu swoje odczucia, postanowienia itp. powinien zrozumieć. Daj znac jak się czujesz 🙂

    Ali
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 4
    • Początkujący

    Dzis z nim rozmawialam. Cos w nas pękło, powiedzialam mu co mnie gryzie, odbylismy naprawde szczera rozmowe. Nie bede wszystkiego opisywac bo zrobila by sie z tego mini ksiazka 🙂

    I tak naprawde zrozumialam ze nie chce z niego rezygnowac, powiedzial mi ze ja zucilam kiedys wszystko dla niego i on jest w stanie zrobic to samo dla mnie.
    Dotarlo do mnie to, ze to tez byla moja wina. Dusilam wszystko w sobie nie mowiac mu o tym co mnie gryzie.
    On konczy studia ja rezygnuje, narazie utrzymuja nas rodzice. Powiedzial mi ze nie wychodzilismy sami nigdzie poniewaz nie bylo nas na to stac, chociaz raz na jakis czas mogl mnie gdzies zabrac (spacery owszem byly). Ale wszystko sobie wyjasnilismy. Od wakacji zaczynamy nowe zycie u mnie.
    Przez ostatnie kilka dni nie czulam sie dobrze nie moglam spac i jesc, ale teraz po szczerej rozmowie z nim czuje sie szczesliwa i spokojna.
    Wierze ze bedzie dobrze i ze tak naprawde go kocham. Kazdy zwiazek przezywa kryzys, ale watro walczyc o milosc

    Na koniec chcialam Wam podziekowac za wsparcie i zyczyc Wam szczescia ze swoja druga polowka. 🙂

    Julia23
    Member
    • Tematów: 7
    • Odp.: 345
    • Pasjonat

    CIESZę sie że sie dogadaliżcie. I ze jesteż i czujesz to, ze jesteż szczężliwa. I o to chodzi. Dobrze że mu to wszystko powiedziałaż. Super 🙂 Teraz naprawdę rozpoczniecie nowe życie. szczężliwe życie, oparte na szczerych rozmowach i zaufaniu 🙂

    czokolate
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 183
    • Zapaleniec

    i kolejny raz na tym forum przekonuję się że szczera rozmowa to podstawa związku 🙂 powodzenia 🙂

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    [usunięto_link] wrote:

    i kolejny raz na tym forum przekonuję się że szczera rozmowa to podstawa związku 🙂 powodzenia 🙂

    bo tak jest i zawsze bylo:)

    Johani
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 200
    • Zapaleniec

    OTO JAK CZŁOWIEK SAM POTRAFI WPĘDZIC SIE W NIEZŁE KLIMATY – UWAŻAJ JEDNAK NA PRZYSZŁOśĆ – TO CZY SIE KOCHA CZY NIE, WIE SIE NA PEWNO (MOIM ZDANIEM TYLKO IDIOTA NIE POTRAFI TEGO ODRÓŻNIĆ) NIE MYL PROBLEMÓW W ZWIĄZKU Z WYGAśNIĘCIEM MIŁOśCI – TO NIEBEZPIECZNE.
    ŻYCZĘ POWODZENIA 🙂

    Ali
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 4
    • Początkujący

    No i stalo sie rozeszlismy sie. Bedac u niego powiedzialm mu wszystko, napisze tak w skrucie „ze to nie jest to” . Zaczol strasznie plakac, mowic ze nie moze beze mnie zyc. Poprosil mnie o druga szanse, obiecywal ze sie zmieni a ja mu ja dalam. On poczol sie lepiej, ale ja niestety nie. Nie bylam u siebie tylko kilkaset km od domu i nie bylo mi latwo. Wrocilam, spakowalam sie i tydzien po wyjechalam juz na stale do siebie. Mial do mnie przyjechac i myslal ze wszystko juz jest dobrze ale tak nie bylo. Przyjechal do mnie i zerwalam z nim ale juz definitywnie. Bylo mi latwiej poniewaz bylam u siebie.
    Przez 8h sluchalam ze sobie nie poradzi, jest taki teraz bezradny i duzooo duzzzoo innych rzeczy. Mialam wrazenie , ze chce mnie wziasc na litosc. Mialam takie momenty ze chcialam powiedziec ” no juz dobrze chodz” ale bylam „twarda”. Wyjechal juz kilka razy dzwonil do mnie zalamany, mowiac ze nic jesc nie moze, ze mu mnie wszystko przypomina. Moze i jestem egoistka bo teraz chce myslec tylko o swoim szczesciu. Ale czasami mam wyzuty sumienia bo moja decyzja tak bardzo skrzywdzilam druga osobe. Ale z dnia na dzien jest lepiej. Mam nadzieje ,ze i mu z czasem tez nie bedzie tak ciezko. I mam takie pytanie:

    Czy ktos kiedys z Was zerwal z druga osoba? Jak sie czuliscie wiedzac ze ja bardzo ranicie. Tez mieliscie wyzuty sumienia przez jakis czas?
    To jest moja pierwsza taka sytuacja w zyciu kiedy to ja kogos zranilam ale chcialabym dowiedziec sie jak to u Was bylo. I jak czula sie ta druga osoba.

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Trudna decyzja"

Przewiń na górę