- AutorOdp.
- 6 czerwca 2007 at 17:14
O jakiegos czasu mam problem…
Gdy jestem na sloncu na czerwienia mi sie rece i wyskakuje wysypka…zeby bylo malo to strasznie to swedzi! :/
W zeszlym roku tez mialam z tym problem,ale picie wapna i tabletki (loratedyna) pomogly mi,ale w tym roku niesty nie!Czy maciej podobny problem?
Znacie jakoes spraedxzone na to sposoby?
Jestem zalamana,bo lekarz mi powiedzial,ze tego nie da sie „wyleczyc” wystarczy unikac slona i stosowac kremy ochronne z filtrami jakbym jechala do Grecji ❗
6 czerwca 2007 at 18:04az tak zle nie mam ale jak tylko zobacza moje oczka slonko to kicham
6 czerwca 2007 at 20:12Ja też mam tak, że kicham od słońca.
6 czerwca 2007 at 20:57powinnaż się zgłosić z tym do dermatologa moim zdaniem …
12 czerwca 2007 at 20:48mam podobny problem od tamtego roku gdy bede dluzej na sloncu na twarzy wyskakuje mi wysypka (kaszka) i strasznie swedzi i puchnie;/ pije wapno ale malo daje wiec nie wiem co jeszcze 🙁 a za 2 tyg do wloch 🙁
13 czerwca 2007 at 06:57mnie rok temu na rękach między dłońmi a łokciami wyskoczyła kaszka która potem rosła i puchła, była bardzo czerwona i swędziała. ale miałam ja na własne życzenie – riozgrzane ciało polałam lodowatą wodą…..
14 czerwca 2007 at 08:18a mi zawsze na udach wyskakuje kaszka czerwona he 🙁
26 czerwca 2007 at 16:38ostatnio nie bbylo takiego ostrego slonca,ale cos tam swiecilo -jestem w wielim szoku bo moje „uczulenie” chyba ustapilo! rece mnie nie swedza i nawet nie sa czerwone…
mam nadzieje,ze to nie wroci…i bede mogla sie zabawic nad morzem -juz niedlugo 😛27 czerwca 2007 at 22:07ja pierwszy raz „oberwałam” od slonca jakies 15 lat temu.
to była pierwsza alergia jaka mi się pojawiła.teraz wiosnę zaczynam od wapna-wapna-wapna (to na slonce)
i dopiero po miesiąca zawapniania się, moge pokazac słońcu buźkę…😥
29 lipca 2007 at 14:06ja stosuje capivit sun system
23 maja 2008 at 14:31Troche przeraza mnie ten dzisiejszy swiat. Gdzie nie spojrzec jest ktos, kto ma na cos alergie. Jeszcze zeby to byly pylki wierzb…
Teraz „w modzie” jest alergia na sloce, tlen lub na samego siebie (slowo daje slyszalam o takim przypadku). Moja mama opowiadala mi kiedys o znajomej, ktora UWAGA byla uczulona na wlasnego meza 😀 do tego stopnia, ze nie mogli spac w jednym pokoju, bo bidulka dostawala „alergicznych spazmow”. 😯Ja nie wiem, co to sie z tym swiatem porobilo. 🙄
23 maja 2008 at 14:36[usunięto_link] wrote:
Troche przeraza mnie ten dzisiejszy swiat. Gdzie nie spojrzec jest ktos, kto ma na cos alergie. Jeszcze zeby to byly pylki wierzb…
Teraz „w modzie” jest alergia na sloce, tlen lub na samego siebie (slowo daje slyszalam o takim przypadku). Moja mama opowiadala mi kiedys o znajomej, ktora UWAGA byla uczulona na wlasnego meza 😀 do tego stopnia, ze nie mogli spac w jednym pokoju, bo bidulka dostawala „alergicznych spazmow”. 😯Ja nie wiem, co to sie z tym swiatem porobilo. 🙄
och… my źli alergicy!!
„w modzie”? weź sie zastanów co gadasz… 🙄
23 maja 2008 at 14:43[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Troche przeraza mnie ten dzisiejszy swiat. Gdzie nie spojrzec jest ktos, kto ma na cos alergie. Jeszcze zeby to byly pylki wierzb…
Teraz „w modzie” jest alergia na sloce, tlen lub na samego siebie (slowo daje slyszalam o takim przypadku). Moja mama opowiadala mi kiedys o znajomej, ktora UWAGA byla uczulona na wlasnego meza 😀 do tego stopnia, ze nie mogli spac w jednym pokoju, bo bidulka dostawala „alergicznych spazmow”. 😯Ja nie wiem, co to sie z tym swiatem porobilo. 🙄
och… my źli alergicy!!
„w modzie”? weź sie zastanów co gadasz… 🙄
Nie mam nad czym. Traktujesz te slowa zbyt powaznie lub po prostu ich nie rozumiesz, bo nie o obrazanie tu chodzi, a o skale problemu. Wlasnie dlatego stosuje cudzyslowie. Zastanawia mnie co powoduje tak szybki rozwoj alergii w dzisiejszym swiecie.
Wiec prosze sie tak nie zloscic. 😉 Przepraszam, jesli urazilam.
23 maja 2008 at 14:58alergia to choroba społeczna. lekarze nie do końca wiedzą co dokładnie ją powoduje. są głosy, że do alergii przyczyniać może się „sterylne wychowanie”. przykład-dziecko mieszka w wysprzątanym domku, jest ogólnie „wychuchane, wydmuchane”. jego organizm nie uczy się w naturalny sposób radzić sobie z nieprzychylnymi czynnikami, jak np. kurz i roztocza. dlatego jak już się z tym zetknie-może się to objawić alergią.
ten przykład jest akurat trywialny. ale chodzi o taki mechanizm radzenia sobie z tym z czym się stykamy. jeżli nigdy się z czymż nie zetknęliżmy, pewnie sobie z tym w naturalny sposób nie poradzimy.
są jeszcze inne głosy-mówiące o tym że alergię powoduje otaczająca nas chemia, żarcie przetworzone, zanieczyszczenia wszelkiego rodzaju, nawet stres…
skala jest coraz większa, bo alergia w dużym stopniu jest dziedziczna, a może być przecież także nabyta (kiedyż sądzono że to domena dzieci, dorosły także alergii może się „nabawić”). wielu ludziom dosłownie daje w kożć…
26 maja 2008 at 17:25sama mam bardzo wrazliwa skórę, nie tylko jesli chodzi o slonce.a probowalas uzywac jakis lepszych kremow ochronnych,które można kupić w aptece?bo te takie ogolno dostępne często uczulają i powodują wysypkę.albo wybierz sie do dermatologa,niech ci coż poleci
- AutorOdp.