• Autor
    Odp.
  • kajdaaa
    Member
    • Tematów: 21
    • Odp.: 1680
    • Maniak

    Dzisiaj zaczyna się rok szkolny więc postanowiłam założyć temat dotyczący ucieczek z lekcji.
    Przypomnijmy sobie czasy pierwszych wagarów.
    U mnie było ich sporo. Jeden dzień w tygodniu zawsze musiałam opużcić 🙂
    Pierwsze wagary spędziłam nad morzem i przedłużyły się one przez cały weekend 🙂
    A jak było u Was?

    Jozia
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 1181
    • Maniak

    Ja już w podstawce zaczynalam wagarować, ale powod był tylko taki, ze to zakazany owoc. WIęc ni z gruszki ni z pietruszki zk oleżankami chyba ze 3razy przez te pare lat opuscilysmy po jednej lekcji.
    W gim i w lo raz na jakis czas mi się zdarzało, jak sięnie przygotowałam, albo byłam juz bardzo zmęczona.

    Mi
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 424
    • Pasjonat
    kajdaaa wrote:
    A jak było u Was?

    Nie było? 🙂
    Raz zasymulowałam chorobę i nie poszłam do szkoły, ale to chyba nie podchodzi pod wagary :(.

    Czersi
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 741
    • Zasłużony

    Nie mam w zwyczaju wagarowania.Jesli źle się czuję lub już padam z sił to mówię Mamie i po prostu zostaję w domu.Nie szlajam się po mieżcie.Jak dla mnie wagary to głupota,mam kilka osób w klasie,których czesto nie ma i jak łatwo sie domyslic ich oceny też nie są za ciekawe.

    parvati
    Member
    • Tematów: 47
    • Odp.: 4641
    • Guru

    a ja pierwszy raz poszlam na wagary w wieku szesciu lat.ucieklam z zerowki. prosto do domu zreszta 😆

    ForceRecon
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 668
    • Zasłużony

    A moi nauczyciele chyba woleliby, żebym chodziła na wagary.
    Ja jednak zawsze chodziłam do szkoły, tam wolałam rozrabiać z kolegami W podtsawówce byłam chyba raz, a w liceum wogóle.

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 50
    • Odp.: 4672
    • Guru

    Pewnie wstyd się przyznać,ale ja na pierwsze powazne wagary poszłam dopiero w liceum i była to tylko ucieczka z jednej lekcji.Miałam straaaszne wyrzuty sumienia… Teraz,kiedy notorycznie zasypiam na pierwsze zajęcia i jestem pierwsza do urwania się z uczelni,nikt nie wierzy,że miałam moralniaka po opuszczeniu jednej geografii… 😆

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 32
    • Odp.: 3393
    • Guru

    [usunięto_link] wrote:

    Nie mam w zwyczaju wagarowania.Jesli źle się czuję lub już padam z sił to mówię Mamie i po prostu zostaję w domu.Nie szlajam się po mieżcie.Jak dla mnie wagary to głupota,mam kilka osób w klasie,których czesto nie ma i jak łatwo sie domyslic ich oceny też nie są za ciekawe.

    ja miałam tak samo, na wagarach nie bywałam.

    Olgus
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1262
    • Maniak

    Ja chodziłam, nie czułam się dobrze w szkole. 😉

    Katie
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 591
    • Zasłużony

    Mimo że moja szkoła była kapitalna, uciakałam z niej często. Pewnego roku miałam ponad 50% nieobecnożci na jednym przedmiocie i musiałam zdawać egzamin komisyjny…

    Myszka19
    Member
    • Tematów: 33
    • Odp.: 2200
    • Ekspert

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    Nie mam w zwyczaju wagarowania.Jesli źle się czuję lub już padam z sił to mówię Mamie i po prostu zostaję w domu.Nie szlajam się po mieżcie.Jak dla mnie wagary to głupota,mam kilka osób w klasie,których czesto nie ma i jak łatwo sie domyslic ich oceny też nie są za ciekawe.

    ja miałam tak samo, na wagarach nie bywałam.

    ja również tak miałam.. chociaż czasem zdarzyło mi się z jednej lekcji pójżć.. ale wtedy przeważnie wracałam do domu po prostu 😀

    abi
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1341
    • Maniak

    Oj wagary wagary 😀
    Ja to sie nachodziłam w liceum. Szczególnie w drugiej klasie. Nie było tygodnia zebym chociaz z jednej lekcji sie nie urwala. A najczesciej to i tak byly calodniowe ucieczki. Zawsze z jedna kolezanka, plus ktos dodatkowo kto tez nie chcial isc. Ale my we dwie to zawsze!!. Dobrze ze mialysmy wyrozumiala wychowawczynie bo inaczej byloby kiepsko. Usprawiedliwienia i tak zawsze pisalysmy sobie same.
    A najlepsze jest to ze w ogole nie zawalalysmy sobie nauki przez to. Oceny dobre, zachowanie bez wiekszych zastrzezen. Rodzice nic sie nie domyslali. A my przesiadywalysmy w naszym ulubionym barze ojjj.

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Wagary"

Przewiń na górę