- AutorOdp.
- 24 sierpnia 2009 at 13:20
Witam, jestem z swoją Basią juz 2 lata. Ja mam 25 lat ,ona 22. Pierwsze pół roku bylo wspaniale, kiedy slyszalem od niej co czuje do mnie. Jej poprzednie związki były krótkie i bardzo intensywne, trwały maksymalnie kilka miesięcy. To jej pierwszy tak długi związek stad jej niepewnosc chyba. Kiedys stwierdziła ze to juz brak tej „chemii” ktora ją przyciągala na początku, nie jest mi w stanie powiedziec ze mnie kocha,bo nie chce mnie oszukiwac gdyz nie jest pewna swoich uczuc. Rozstawalismy sie kilka razy ale za kazdym raziem zwycięzała tęsknotą za sobą. Twierdzi ze nie chce mnie krzywdzic i ze zasluguje na lepszą kobietę, no ale serce nie sluga.Gestami okazuje ze nie jestem jej obojętny,i dalej chce bliskożci. Odpużcić? Kiedy ona nie jest w stanie stwierdzic co czuje? czy tkwic w tym? czekajac az bedzie pewna?
Dosyc chora sytuacja,z uwagi na to ze obydwoje sie trochę męczymy i trwa to dlugi czas. Drogie panie, jakies rady?24 sierpnia 2009 at 14:22skoro Twoja dziewczyna jest pewna, że Cie kocha tylko przez okres, kiedy jest sie jeszcze w tym tzw. transie zakochania i nie myżli sie logicznie tylko sterują nami hormony to współczuje, bo miłożć nie na tym polega…
jeżli po pół roku dziewczyna zaczyna sie wycofywać itp to albo jeszcze nie dojrzała do związku albo nie jest wam dane być razem…w każdym razie stan zakochania nigdy nie będzie trwał wiecznie i dopiero jak on minie przekonujemy sie czy chcemy z kimż być na dłużej…
24 sierpnia 2009 at 15:28Według książek psychologicznych okres zauroczenia trwa ok.2 lata. Oczywiżcie teoria a praktyka to dwie różne strony. Jeżli Ją kochasz to z Nią będziesz. Jeżli jest to Jej pierwszy długi związek to napewno jest Ona trochę zestresowana. To normalne. Ja też tak miałam, że nie byłam pewna co do uczuć do mojego Chłopaka, bo się bałam związku. To na szczężcie przemija. Jeżli Ci na Niej zależy to bedziesz o Nią walczyć. Pozdrawiam 🙂
24 sierpnia 2009 at 16:06Adzia a bylas pewna ze nie ma miedzy wami juz tego „czegoż” ?
Ona jest pewna, i wskazuje ze zbyt wiele nas różni by byc razem, ale dalej jestesmy. Ona nie czuje juz tych emocji, fakt dziewczyna jeszcze ,mimo swego wieku nie dojzala do zwiazku.
Sytuacja robi sie podbramkowa bo mowi ze zaczyna mnie traktowac bardziej jak przyjaciela-kumpla, niz chlopaka ,chociaz jest wierna i trzyma sie pewnych zasad.
Kochac i nie otrzymywac tego samego? czekajac na dalszy rozwoj wypadkow?24 sierpnia 2009 at 17:23można mieć wątpliwożci co bycia razem, bo wiadomo, że są w życiu chwile zwątpienia, ale jak Ci dziewczyna mówi, że jest pewna, że między wami nie ma „tego czegoż”, a już co gorsza mówi, że traktuje Cie jak kumpla to dla mnie już coż jest nie tak…
ja też, owszem, bałam sie takiego zaangażowania „na poważnie” ale to było na początku związku, kiedy było to dla mnie całkowitą abstrakcją…jednak obecnie nie wyobrażam sobie, żeby mogło „to coż” między nami tak po prostu zniknąć…
24 sierpnia 2009 at 20:13wiesz, niekiedy sądziłam, że nic do Niego nie czuję, tym bardziej, gdy się na Nim zawiodłam. Ale teraz jest inaczej, bo jesteżmy ze sobą bardzo długo. Spróbuj z Nią porozmawiać. Zrób romantyczną kolację przy żwiechach, kup Jej róże, dowiedz się od Niej co lubi. Może się „zablokowała”. Może miała jakież przeżycia? to najczężciej jest powodem.
25 sierpnia 2009 at 16:29Rozmowy, bylo ich tyle ze niezlicze, nic z nich nie wyniklo, az czula sie tym zmeczona. Czy myslicie ze uczucie,ktore wygaslo ma szanse znowu się wskrzesic? czy dobilem ją ciaglymi pytaniami?
Czuje się jak bysmy byli juz tuz tuz na rozstaju drog, slyszac z jej ust „to nie jest to”.Probowala pare razy odejsc ale zostala, widac sie wachala, albo obawiala samotnosci.
mieliscie podobnie?26 sierpnia 2009 at 18:08niekiedy kobiety nie lubią jeżli ich się pyta o jedno i o to samo. Spróbuj wyjechać z Nią na jakież wczasy. Takie spędzanie czasu przybliża ludzi:)
życzę szczężcia:)26 sierpnia 2009 at 18:14ja miałam tak, że w pewnym momencie chciałam zerwać z Nim, ale nie zerwałam, bo po kilku dniach, kiedy Go nie zobaczyłam od razu za Nim tęskniłam. Trzymało mnie jedynie przy Nim wspominanie chwil tych najpiękniejszych spędzonych wspólnie. Teraz trzymie mnie przy Nim Miłożć, bo teraz mogę to stwierdzić:)po tylu latach spędzonych wspólnie w chwilach dobrych i złych wiem, że Go kocham. Tak więc im więcej chwil spędzonych wspólnie tym więcej wspomnień i zastanawiania się, czy się kogoż kocha czy nie. Bądź dobrej myżli, To zawsze pomaga:)
26 sierpnia 2009 at 19:50Kurde kolejna małolata, co się mądrzy jakby miała tak z 30 na karku i była po 3-4 poważnych związkach i 10 zwiazkach na odwal się… Kurde masakra.
26 sierpnia 2009 at 21:48a nie sądzicie że mówi jedno robi drugie? Gdyby tak na prawdę jej nie zależało i to wszystko by się już wypaliło, gdyby rzeczywiżcie nic nie było to przecież odeszłaby a jednak jest.
Liczą się czyny a nie słowa. Nie zadawaj pytań tylko zadziałaj…obserwuj ją jak się zachowuje.
Jak dostanie kwiaty to co zrobi? Co powie? Jak wybierzecie się na romantyczną kolację…będzie zachwycona czy wyczujesz zniechęcenie i znudzenie?
Spokojnie poczekaj na rozwój sytuacji. Wiem że nie jest to łatwe…
27 sierpnia 2009 at 10:10Wydaje mi sie ze ona boi sie samotnosci, tego co bedzie po tym jak miedzy nami wszystko sie skonczy. Dziewczyna ma mase kompleksow, zanizoną samoocenę. Dlatego proboje sie trzymac jeszcze zwiazku, chociaz nie widzi w nim sensu ani przyszlosci ani nie jest zbyt szczesliwa.
27 sierpnia 2009 at 10:17@HardDick wrote:
Kurde kolejna małolata, co się mądrzy jakby miała tak z 30 na karku i była po 3-4 poważnych związkach i 10 zwiazkach na odwal się… Kurde masakra.
noooo
lepiej sluchac typa ktory dyma tesciowa hahaha - AutorOdp.