- AutorOdp.
- 4 marca 2008 at 15:06
każdy orze jak może …
ja wole swoje ciuchy i swoje sklepy
nie lubię pożyczać i wymieniać sie ubraniami bo to przede wszystkim mało estetyczne4 marca 2008 at 17:43[usunięto_link] wrote:
każdy orze jak może …
ja wole swoje ciuchy i swoje sklepy
nie lubię pożyczać i wymieniać sie ubraniami bo to przede wszystkim mało estetyczneja mam tak samo
1 lipca 2008 at 08:28ja takich bazarów też nie lubie.. zwłaszcza że rzeczy sa tak kiepsko prezentowane że wyglądają jakby byłu brudne i zuzyte.. lubie jednak czasem kupić coż w wirtualnym sklepie vintage (np. [usunięto_link] [usunięto_link]), zwłaszcza że jestem fanka tego stylu a w moim mieżcie w lumpeksach same garsonki dla 60-latek :)…
2 lipca 2008 at 10:20ciężko coż znaleźć fajnego w takich sklepach.. lepiej samemu iżć
2 lipca 2008 at 10:38ciężko to chyba w przepełnionych lumpeksach….
2 lipca 2008 at 10:49[usunięto_link] wrote:
każdy orze jak może …
ja wole swoje ciuchy i swoje sklepy
nie lubię pożyczać i wymieniać sie ubraniami bo to przede wszystkim mało estetycznedokładnie.. nie ubrałabym czegoż co nosił ktoż obcy 🙂 od siostry coż pożyczę ale od znajomych? nigdy 😛
16 lipca 2008 at 18:07Ja jestem za lumpkami i tymi wyrtualnymi też,często odwiedzam w sieci:
[usunięto_link]
Już trochę kasy tam straciłam.
Po tradycyjnych też chodzę mniej więcej raz w tygodniu.16 lipca 2008 at 19:19Nie ma na co czekac! trzeba brac taczke od somsiada i leciec!:D Tylko czym pozbyc sie tego „uzywanego” smrodku:P? hehe
26 lipca 2008 at 18:53nic nowego, na allegro taki handel kwitnie od lat.. najbardziej osobliwym towarem są używane staniki 😀
6 sierpnia 2008 at 09:20ale trzeba przyznać że jakosc tych ciuchow w szmateksach tez sie zmienila, teraz mozna znalezc fajne, nowe rzeczy z metka.Ale jgeneralnie jest to temat dla wytrwalych, ja naleze do tej grupy, co wchodza do sklepu rzucaja okiem – i po 5 sek wiem czy cos kupie czy nie. Dla mnie ciekwy jest outlet [usunięto_link], czekam na coż jesiennego
19 sierpnia 2008 at 17:45Tu też jest coż na ten temat.
[usunięto_link]
12 stycznia 2009 at 19:38Ja niedawno otworzyłam swój sklep internetowy z rzeczami z USA. Ale sprzedaje głównie rzeczy nowe. Nie chce się reklamować liczę tylko na waszą opinię typu co byżcie chciały kupować (jakie marki ,w jakim stylu ubrania) no i co by Was zachęcało do kupna.
28 stycznia 2009 at 21:15nie akceptuję szmateksów… a wirtualnie kupuję przede wszystkim bieliznę (nową) na intymna.pl. Dla zakładających e-sklepy – wzorujcie się na intymnej!
30 kwietnia 2009 at 17:13Ja bardzo lubię lumpexy czasem można znależć coż naprawdę fajnego i taniego.
11 maja 2009 at 16:19Ja jestem jak najbardziej za „handlem wtórnym”… rozumiem sprzeciw gdybyżmy nie miały do dyspozycji pralek, proszków i innych cudeniek 😛
Ale boiorac pod uwagę te udogodnienia, praktycznie wszystko poza bielizną bym kupiła 🙂 zresztą czasem zagladam do ciucholandów, mają swój urok. Wprawne oko znajdzie coż pięknego.. ba czasem nawet nie używanego…
Zresztą mam pytanie ile z was ma w szafie ciuch który założyło 1-2 razy? Czy taki ciuch mozna nazwać używanym, czy może raz użytym?
- AutorOdp.