-
AutorOdp.
-
26 marca 2008 at 13:48
oczywiżcie wiem że kocha się za całokształt ale za jakie cechy? co robi dla Was wasz(-a) mężczyzna/kobieta za co ją uwielbiacie??? 🙂
26 marca 2008 at 14:27Po prostu kocham. Nie zastanawiałam się nigdy za co mogę kochać. Kocham go całego. Z jego wadami i zaletami. Pewnie, są rzeczy, które bym w nim zmieniła, ale włażnie za te „niedociągnięcia” też kocham.
26 marca 2008 at 15:32Troche dziwne pytanie, niby mowia ze matka kocha swoje dziecko za to ze jest a ojciec za to jakie jest. W przypadku mojego faceta po prostu kocham i tyle, nie za „cos”. 🙄
26 marca 2008 at 21:49Za to, ze jest. Ze jest przy mnie i za to, ze ja mogę być przy nim.
Na dobre i na złe.26 marca 2008 at 23:33Za nic. Po prostu.
27 marca 2008 at 09:55hmm.. kocham bo tak jakoż wyszło 😛 ale nie żałuje.. 😛
27 marca 2008 at 13:19najbardziej?? chyba za to ze jest taki nieznożny ;]
a tak naprawdę za ten użmiech który potrafi rozładować nawet największe napięcie miedzy nami
za te oczy które patrzą na mnie z takim uwielbieniem i za te usta które tak czule całują i mówią ze kochakocham nie za coż lecz pomimo czegoż 😉
27 marca 2008 at 16:21mądre słowa Divay 🙂
28 marca 2008 at 10:30słyszałam że podobno lubić można za coż… a kochać-to MIMO WSZYSTKO… 😉
28 marca 2008 at 15:46czokolate zadalas troche glupie pytanie ale z ciekawosci a to sie liczy.
Wszyscy wiecie ze nie kocha sie za cos. Dawno nikogo nie kochalem i dzis tez nie kocham. Podobaja mi sie kobiety rozne. Potrafie lezec wieczorem i myslec tylko o tym jak sie do mnie usmiechala. Mowi Ci to cos ? 🙂
1 kwietnia 2008 at 11:52owszem 🙂
głupie ale jednak odpisałeż 🙂
1 kwietnia 2008 at 13:54.. za ten Jego opór w swoich planach, za dążenie do celu.. pomimo wszystko i wszystkich.
za ambicje. wielką ambicje.
za to, że jest przy mnie kiedy tego potrzebuje, i kiedy nie mam ochoty Go oglądać bo jestem zła, czy mam mega doła.1 kwietnia 2008 at 14:36[usunięto_link] wrote:
Wszyscy wiecie ze nie kocha sie za cos.
tzn. sugerujesz, ze wyglad/charakter/zachowanie absolutnie nie maja wplywu na to czy kogos kochasz? 😉
3 kwietnia 2008 at 13:55a ja wiem za co. Za to, ze przy nim czuję się dobrze, ze dzieki niemu coż osiągnęłam, że dzięki niemu poznałam żwiat, że wyszłam z domu i zobaczyłam jaki piękny żwiat może być. za to, ze zmieniłam w sobie złe cechy na dobre, bo nie byłam idealna kobietą i dalej pracuję nad sobą. Ale za to, ze kocha on mnie taką, jaką jestem, a ciężko ze mną wytrzymać. Ale już lepiej jest i to dzięki niemu :-)))
3 kwietnia 2008 at 18:24kapryżna
Wyglad, charakter i zachowanie maja znaczenie. Tylko ze nie kochasz kogos bo ma niebieskie oczy, bo jest mily i zachowuje sie w stosunku do Ciebie jak rycerz do ksiezniczki ale dlatego jak sie przy nim czujesz. Jakie uczucia wzbudza w Tobie kiedy jest blisko.
Podpinanie milosci pod ” za cos ” za bardzo zbliza sie do przedmiotowego traktowania.
Nigdy nie kochalem za cos. Po prostu kochalem 😉
-
AutorOdp.