- AutorOdp.
- 5 marca 2008 at 14:29
ponieważ chyba dużo osób tu zagląda, a zależy mi naszybkiej odpowiedzi i waszej szczerej opinni.
Witam wszystkich!!!!!!!!!!!!
Jestem w związku juz ponad 5 lat. Różnie między nami było, raz
dobrze raz żle, ale bardzo się kochaliżmy. Przynajmniej tak mi się
wydawało. Ja miałam zawsze takie „fazy”, moje uczucia do niego
często się zmieniały. On nie jest złym facetem, ale już nie raz
płakałam przez niego:( nie raz sprawił mi przykrożć, ale wiem,że
mnie kocha! Ja już od jakiegoż czasu mam wątpliwożci co do tego czy
z nim być, myżlę,że go już nie kocham, nie czuję tego co kiedyż.
Zresztą ja juz sama nie wiem co czuję, raz go kocham a raz
nienawidzę. Jeszcze teraz poznałam fajnego chłopaka, on jest
zupełnym przeciwienstwem mojego M. Mam 24 lata, rodzina jest dla
mnie bardzo ważna, myżlę o tym coraz czężciej, ale mój M ma jeszcze
czas, jemu jest tak wyfodnie. Jest też nieodpowiedzielny, czasem
zachowuje się jak dziecko, nie potrafi być nigdy poważny, wszystko
zamienia w żart. To taki lekkoduch! Nie odpowiada mi to. Czuję,że
nie chcę spędzić z nim życia. Ale również nie chcę go zranić. I
jeszcze tamten facet…. Ciąglo o nim myżlę. Chyba zwariowałam:(PS.Jestem w kropce. Nie potrafię dodjąć decyzji. N****ętniej juz bum
z nim zerwała, ale nie chcę żeby on cierpiał. Zresztą on jest dla
mnie bardzo ważną osobą, moim przyjacielem. A gdy rozstanę się z nim
stracę też przyjaźń. I boję się tego,że moge później żałować tego,że
odejdę od niego. Zupełnie się pogubiłam. Nie chcę nikogo skrzywdzić,
chcę być tylko szczężliwa w życiu.5 marca 2008 at 15:01W każdym związku zdarzają się kłótnie, ktoż kogoż nieżwiadomie zrani. Ta druga osoba zawsze będzie miała wady. I teraz pytanie: czy kochasz? Bo jeżli tak to z tymi rzeczami sobie poradzisz i, że ktoż będzie inny, na początku może wydawać Ci się lepszy od partnera nie zmieni niczego. A jeżli zmienia to znaczy, że nie kochałaż i trzeba to uciąć, bo po co oszukiwać siebie i go. A, ze stracisz przyjazn? Czasem taka jest cena tego, żeby było dobrze, choć ja bym sobie tą decyzję dobrze przemyżlała, bo to może chwilowa fascynacja kimż kto ma INNE cxechy niż Twój facet
5 marca 2008 at 15:25Jeżli go nie kochasz to nie widzę sensu,żeby znim dalej być.Skrzywdzisz go zapewne i stracisz jego przyjaźń,ale zastanów się czy nie zaryzykować i odzyskać spokój.Myżlę,że jeżli Twoje uczucie do niego sie wypaliło to nie będziesz żałowac,ze zakończysz ten związek.Myslę,ze możesz go bardziej zranić ciągnąc dłużej ta farsę…podejmij więc jakąs decyzje.
5 marca 2008 at 15:32Ja wiem kochane kobietki:) Ustaliliżmy teraz,że zrobimy sobie przerwę, nie odzywamy sie do siebie i nie spotykamy sie, nie wiem co z tego wyniknie. Ja chcę zobaczyć czy za nim tęsknię, ale szczerze mówiąc to teraz wogóle:( Może to jest spowodowane tym,że poznałam kogoż innego. Nie myżlcie o mnie źle – nigdy nie zdradziłam swojego chłopaka i nie chcę tego zrobić. Juz nie wiem jaka podjąć decyzje, naprawdę nie wiem jak postąpić. To decyzja na całe moje życie! Tyle lat spedziłam już z nim, boje sie teraz angazować w nowy związek. Ale skoro nie kocham juz mojego faceta to to tez nie ma sensu:(
Jeszcze jest taka sprawa. mam wątpliwożci poniewaz mój chłopak uderzył mnie kiedyż i nie raz doprowadzał do szału i płaczu:(((5 marca 2008 at 15:48ja bym go zostawila zaraz po tym jak uderzylby mnie
5 marca 2008 at 16:00Powiem Ci szczerze,że teraz bardzo żałujmę że nie odeszłam wtedy, albo po innych przykrożciach z jego powodu:( Nie wiem czy to nie jest juz za późno…
5 marca 2008 at 16:18Nigdy nie jest za pozno,porozmawiaj z nim szczerze i wyjasnijcie sobie wszystko.Jeżli juz go nie kochasz to nie ma sensu abys sie meczyła. Skoro on sprawia Ci przykrosci i do tego Cie uderzył to sory bardzo ale nie wierze w jego miłosc !
5 marca 2008 at 19:19Jesteż w idealnej sytuacji. Masz alternatywę, nie będziesz sama. Odejdz, bo nie warto marnować sobie życia. Czasami może być super, ale to nic w porównaniu z ilożcią wylanych łez. Nie trać sił!
5 marca 2008 at 20:31I co ty jeszcze przy nim robisz?
6 marca 2008 at 08:44uważam, że nie ma co się męczyć. ODEJDŹ!!! Problemem jest tylko jak>??? Żeby go nie zranić, i żeby zostać przyjaciółmi. Powoli dawaj mu do zrozumienia że coż jest nie tak. Domyżli się że coż jest nie tak i zapewne porozmawiacie i rozstaniecie się. Dasz sobie radę. nie męcz się a żyj pełnią życia. Po co marnować życie na miłożć której nie ma.>>???Powodzenia 🙂
6 marca 2008 at 17:02[usunięto_link] wrote:
Żeby go nie zranić, i żeby zostać przyjaciółmi.
Eee, tak się nie da, jeżli ta druga osoba kocha. 😕
[usunięto_link] wrote:
Powoli dawaj mu do zrozumienia że coż jest nie tak.
Dorożli ludzie powinni potrafić rozmawiać i mówić wprost co czują, bo po tylu latach związku parnerowi należy się wyjażnienie i szczerożć.
Dawanie do zrozumienia, sygnalizowanie problemu ma sprawić, że partner sam będzie chciał odejżć? To dziecinne.
7 marca 2008 at 15:07Dzisiaj sie spotkamy, ale ja tego wogóle nie chcę. Chcę o nim zapomnieć, załuję bardzo,że nie zakończyłam tego wczeżniej. Nie wiem jak z nim rozmawiać, strasznie się tego boję. Ja już nie raz odchodziłem a on zawsze płacze… i ja wtedy poprostu nie potrafię, tkwie w tym nadal… Chłopak którego poznałam to juz przeszłożć. Zachowałam się dziecinnie:( Jest mi głupio. Nie mam juz żadnych szans. Wogóle dziwnie sie teraz zachowuję, nie wiem co się ze mna dzieje. Zgłupiałam!!! Całkowicie! Ja chcę być szczężliwa, a z moim facetem tak nie bedzie, ja sie go juz boję… I wiem,ze go nie kocham. Muszę z nim dzis szczerze pogadać. Ale jestem taka wrażliwa, nie chcę żeby on płakał…
12 marca 2008 at 17:00u mnie również było sporo problemów
nie mowie ze wszystkie zniknęły na dobre
ale daj sobie czas
może będzie lepiej a to jest tymczasowy kryzys
czytając Twój temat zobaczyłam swoje problemy sprzed kilku miesięcy
jednak ten zły czas minął
może u Ciebie będzie podobnie? - AutorOdp.