- AutorOdp.
- 6 lipca 2007 at 11:51
Razem z moim chłopakiem (ja z Poznania, on z Wrocławia – może to jest ważne, inny region, inne zwyczaje) dyskutujemy na temat stawiania alkoholu, tzn. kiedy robię imprezę w domu to jako gospodyni 😀 kupuję jakąż butelke do wspólnego użytku, ale generalnie każdy przynosi własny alkohol i pije to co przyniósł (dla mnie to ma sens, bo pije to co lubi i w takiej ilożci jaką załozył), dla mojego chłopaka to jest nie do pomyżlenia, u nich zawsze było tak, że każdy przynosił trochę więcej (na wypadek jakby komuż zabrakło) i wszystko stawiano na stół i każdy częstował się czym chciał! Mi to nie odpowiada, bo raz byłam na takiej imprezie i moje Martini zostało od razu wypite, a potem została już włażciwie wódka, za którą znów nie szaleję!
A co Wy o tym myslicie?!
29 lipca 2009 at 09:48ja jak de gdzies na impreze to nie przynosze alkoholu bo go nie pije,ale zazwyczaj kupóje sobie to na co mam ochote,np sok czy jakis inny napój..ale ja jestem za tym zeby kazdy kupowal sobie to na co ma ochote:)i pił to co kupił:):)
29 lipca 2009 at 16:51ja jestem za tym, żeby każdy pił to, co sam przyniósł
30 lipca 2009 at 06:51u mnie na imprezach jest tak: każdy przynosi to na co ma ochote i stawia na stół, inaczej jest z piwem, każdyy pije toco przyniosł sam
30 lipca 2009 at 15:35Zgadzam się z mrówką.
U mnie tez każdy,kto przyniesie jakiż alkohol(bez znaczenia czy to wermut,wino,wódka,whisky) stawia na stół do użytku ogólnego 🙂 byłoby niezłą siarą gdyby ktoż przytargał ze soba wino i zapowiedział,że to tylko dla niego,bo on wódki nie pije 😆
Z piwem wiadomo-przynosi się dla siebie.Chociaż ostatnio mój chłopak pojawił się z piwem dla wszystkich 😉26 grudnia 2013 at 15:50Zgadzam sie…
27 grudnia 2013 at 12:42Taktyka dzielenia się trunkami jest zdecydowanie bardziej praktyczna! 😉
7 stycznia 2014 at 16:23to również kwestia kultury innych pijących, nic na to nie poradisz, a zrobiłaż dobrze 🙂
- AutorOdp.