ZAUFAĆ PO KŁAMSTWACH?

  • Autor
    Odp.
  • kiki84
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 2
    • Początkujący

    Witajcie drogie kobiety.
    Postanowiłam napisać, bo sama już gubię się w tej sytuacji.

    Otóż może zacznę od początku. Od półtora roku mam kochanego i kochającego męża, od pół roku mamy wspaniałą córeczkę. Zaczęło się od wiadomego portalu społecznożciowego. Wiadomo, odnowienie znajomożci itd. Mój mąż zaczął pisać ze swoją koleżanką z podstawówki. Najpierw były to wiadomożci na nk, potem poprzez sms, w końcu spotkanie u niej (w Niemczech), potem spotkania tutaj jak była na żwięta.
    Po pierwszych smsach kiedy zauważyłam że są one może ze zbyt dużą częstotliwożcią- rozmowa i jego tłumaczenia że to tylko koleżanka, że się kopę lat nie widzieli itd. Przyjęłam.
    Jednak kiedy smsy nadal były poprosiłam swojego męża żeby tego nie robił, bo mnie to niepokoi i sobie tego nie życzę. Powiedział, że jestem dla niego najważniejsza i przestanie. Smsy nie ustały, dowiedziałam się potem że u niej był. Mój mąż wyjeżdża do pracy do Niemiec, ale na góra 8 dni w miesiącu. Wytłumaczył się, że ona chciała żeby zabrał dla jej ojca torbę od niej do nas do miasta. Kiedy go wczeżniej pytałam w jakiej miejscowożci nocował, nie powiedział mi że był u niej i się z nią spotkał. Powiedział że włażnie dlatego mi nie mówił, bo wiedział jak zareaguje. Przeprosił, zapewnił że to nic takiego. Obiecał, że nie będzie się kontaktował. Jej smsy były w stylu: „Nie chce być kożcią niezgody pomiędzy toba a twoją żoną, ale cieszę się zawsze na ciebie”, „Jesteż aniołem” itp. Wkurzyłam się.
    Potem dowiedziałam się że znowu piszą ze sobą, nie wiem jak często, w każdym razie był kontakt. Był płacz, rozmowy, obiecanki i znowu to samo. Zapewnienia że mnie kocha, że jestem najważnoejsza, przysięgi na nasze dziecko że mnie nie zdradza, że nic złego nie robi. Wczoraj dowiedziałam się, że jak był w barze z kolegą to ona też tam była. To było po żwiętach. Nie wiem co mam myżleć, mam już tego dosyć. Mąż załoył sobie nowe konto e-mail, założył blokady na telefony i gg żebym nie miała dostępu, twierdzi, że nienawidzi kontroli. Nie wiem co mam robić. Powiedziałam mu że nie chce tak żyć, że mnie okłamuje.

    Proszę poradźcie, co mam zrobić? Może któraż z was miała taką sytuację? Może ja rzeczywiżcie wyolbrzymiam?
    Muszę wspomnieć że do tej pory wszystko było w porządku, ufałam mu bezgranicznie, odczuwałam jego miłożć, teraz jakby wszystko się zmieniło. Ona jest po rozwodzie i ewidentnie szuka kontaktu z moim mężem. Nie potrafię mu już zaufać, stałam się podejrzliwa. CO mam robić? Nie chce stracić mojego męża. On twierdzi że nigdy w życiu mnie nie zdradził i że nawet nie myżlał w takich kategoriach kontaktując się z nią.

    leila
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 63
    • Stały bywalec

    nie wiem co ci poradzic, skoro rozmowa nie przynosi rezultatu…

    Wydaje mi sie, ze gdyby ta znajomosc tak malo go interesowala, jak on sam zapewnia, to przeciez zerwanie znajomosci nie byloby dla niego problemem.

    Mi
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 424
    • Pasjonat

    Również nie podobałoby mi się to. Może warto zaproponować wspólne spotkania. Może kobieta się zniechęci jeżli będzie was widzieć razem. Jeżli mąż cię nie okłamuje nie powinien się sprzeciwiać wspólnym wypadom.

    sunny-007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 49
    • Stały bywalec

    Nie rozumie czemu w życiu musi tak być, iż kiedy jest pięknie wszystko się układa to zawsze pojawia się jakaż przeszkoda. Masz racje ciągłe smsy, wydzwaniania, spotkania, smsy o tej treżci co przedstawiłaż.. to nie wyolbrzymienie, zareagowałabym tak samo. Niestety.. musisz uważać żeby nie przeginać z kontrolowaniem, z wypytywaniem, z naleganiem, z narzekaniem, z płakaniem to wszystko może Twojego męża zniechęcić..

    A więc co zrobić? nie możesz również bezczynnie tak na to patrzeć,
    nie znam Twojego męża, nie wiem jaki ma charakter czy skłonny do kłamstw, czy kiedyż był babiarzem..? ale powinnaż RAZ JESZCZE porozmawiać i to naprawdę spokojnie bez płaczu.

    Powiedz mu żeby chociaż przez chwile pomyżlał jakby to było gdyby to on był na Twoim miejscu a Ty zachowywałabyż się tak jak on, jak on by się poczuł? i jakby się poczuł gdybyż gadała mu te kłamstwa.. niech się zastanowi. Kolejna rzecz, powiedz mu,że skoro tak bardzo Cię kocha i nigdy nie mógł by Cię zdradzić to czemu już niepokoi Cię tymi kłamstwami, zadaj pytanie czy ten kontakt z nią jest dla niego naprawdę taki ważny? Powiedz, że nie chcesz mu niczego zabraniać ale niech pomyżli i skoro Cię kocha to niech weźmie do serca to jak musisz się czuć w takiej sytuacji. Myżlę, że dobrze będzie również jeżli powiesz mu, by następnym razem kiedy będzie chciał się z nią koleżeńsko spotkać to wybierzcie się razem (Ty razem z nim) przecież to koleżanka, Ty jesteż jego żoną to masz prawo też być na takim spotkaniu.. to was łączy dziecko i miłożć, ich nie łączy nic.. czemu mają się w skrycie spotykać?
    To tylko moja rada, ale tak naprawdę zrób jak podpowiada Ci serce

    Ps. Jeżli uda Ci się zorganizować takie spotkanie Ty, Twój mąż i ona, pokaż jej jak BARDZO jesteż szczężliwa w tym związku, użmiechaj się, przytulaj, czasem coż powiedz o PRZYSZŁYCH WSPÓLNYCH PLANACH jakie macie z mężem.

    Napisz jak toczą się sprawy
    pozdrawiam i 3mam kciuki:)

    kiki84
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 2
    • Początkujący

    Mój mąż nigdy nie był babiarzem.Kiedyż sam był w takiej sytuacji w poprzednim związku że był oszukiwany, więc myżlę że wie jak się czuję.

    Nie ma nic przeciwko temu żebym się z nią poznała, jednak nie wiem czy to tylko gadanie. Przecież jak była tu na żwięta, mógł ją do nas zaprosić, mogła poznać mnie i naszą córcię.
    Najżmieszniejsze jest to, że włażnie zawsze myżlałam jakie to mam szczężcie, że mam takiego męża. Zawsze był w stosunku do mnie uczciwy, mówił mi wszystko, czasami aż za dużo (chodzi o to co robią jego koledzy). Dużo rozmawialiżmy. Swoją drogą każdy jego kolega ma kogoż na boku. Nie wiem czy po prostu faceci są tacy podli, czy on trafia na takich. I boje się, że wiecie, skoro wszyscy mają…

    Jeżli chodzi o naszą sytuację. Wszystko było w porządku do pojawienia się jej. Niby tylko koleżanka, niby nic, a jednak coż. Wyobraźcie sobie że nawet ją poprosiłam żeby dała mojemu męzowi już spokój. Powiedziała ok-nie wiedziałam że jestem problemem, po czym znowu pisała.
    Mój mąż jest dobrym człowiekiem, wszystkim chciałby pomóc. Ona się rozwodziła, została skrzywdzona, notabene jakaż inna kobieta rozwaliła jej związek! 😯
    Najpierw niby chciała się wygadać, potem szukała jakiegoż adwokata. Tylko do cholery jasnej oni nie widzieli się 20 lat, a teraz tak nagle będzie mu się zwierzała? A adwokata mogła poszukać w internecie albo popytać w rodzinie, mieszkają w tym samym mieżcie co my. Mój mąż nie siedzi w branży adwokackiej.
    Boje się trochę, wiecie jak to jest jak się urodzi małe dziecko. Moja córcia jest bardzo absorbująca więc silą rzeczy pożwięcam jej czas. Nie możemy nigdzie bynajmniej narazie wyjżć razem, bo mała nawet jak żpi a ja wyjdę budzi się.

    Teraz jesteżmy na etapie poważnej rozmowy. MĄŻ wczoraj wrócił z Niemiec, był zmęczony jednak nie odpuszczę mu. Powiedziałam mu, że jeżli mam mu od nowa zaufać, chcę wiedzieć jak wszystko było. Chcę wiedzieć dlaczego nie mówił mi prawdy. Mąż zapewnia mnie że mnie kocha i w to wierzę, zapewnia mnie też że mnie nie zdradził, też mu wierzę, jednak jeżli nadal będzie dochodzilo do jakichż spotkań, może się to zmienić. Wszak faceci są strasznie prożci i jeżli jakaż babka będzie chciała takiego uwieżć, to to zrobi. Nie wierzę, że pisanie tego typu smsów jest tylko do kolegi. Powiedzialam mężowi, że gdybym ja miała powiedzmy takiego kolegę i łączyłyby nas tylko koleżeńskie stosunki, to gdybym zobaczyła że mu się w związku zaczyna psuć,sama odpużcilabym kontakty. Ze względu na dobro jego małżeństwa. U niej tego nie widzę.
    Ponieważ miałam z tą laską małą konfrontację (kiedy siedziałam przy kompie włączyło się gg męża i ona znowu napisała), nie wytrzymałam i powiedziałam jej że myżlałam że zrozumiała że ma dać naszej rodzinie spokój. Napisała mi słuchajcie: że mam chyba jakiż problem ze sobą i że ona daje mi dobrą radę że mam przestać męża kontrolować! 😯

    Myżlałam że qurwicy za przeproszeniem dostanę. Więc jej odpowiedziałam że ona jest problemem. Ona napisała że mąż mnie kocha i swoją rodzinę a oni są tylko dobrymi znajomymi!
    Jak na moje dobrzy znajomi utrzymują ze sobą kontakt mimo wszystko. A im się po podstawówce urwał.
    No ale ok. Teraz czekam na rozmowę z mężem. On wie, że przegiął. Zastanawiam się, ale raczej postawię sprawę jasno. Żeby dla dobra naszego związku przestał się z nią kontaktować.

    Wspaniałe narzeczeństwo, wspaniały żlub i życie u boku mojego męża i tu nagle pojawia się „zraniona” przez facetów biedna koleżanka, a tylko mój mąż jest dla niej aniołem. Więc chyba czuć mięte na odległożć?

    Pewnie co nas nie zabije to nas wzmocni. Zobaczymy co będzie. Nie mogę przecież rywalizować z koleżanką. To ja powinnam być najważniejsza. I mąż twierdzi że tak jest. Teraz niech to udowodni. Czynami a nie słowami.

    Acha, dzięki że uważacie tak samo jak ja że coż jest nie tak, bo już zaczynałam wątpić czy aby nie histeryzuje 😀

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " ZAUFAĆ PO KŁAMSTWACH?"

Przewiń na górę