- AutorOdp.
- 16 stycznia 2010 at 17:29
Czeżć 😀
Mam pewien problem z moim chłopakiem, i szukam tutaj porady 🙂
Może zacznę tak:
Jesteżmy ze sobą pół roku, jest cudownie. On jest bardzo troskliwy, opiekuńczy, miły i bardzo mnie kocha. Nie ma między nami kłótni, żwietnie się dogadujemy i mamy wspólne tematy…Wszystko się zmieniło podczas kilku wizyt u jego rodziców. Niepokoi mnie jego zachowanie względem swoich najbliższych. Kiedy jest ze mną z moimi rodzicami jest miły i pogodny.
Kiedy był ze mną i z jego rodzicami był ponury, małomówny i odpowiadał do swoich rodziców wręcz krzykiem. Pewnego razu przy stole zdarzyło mu się podnieżć głos na ojca. Rozmawiałam z nim i powiedział mi, że tak po prostu jest w jego rodzinie, i że to jest dla niego norma.Nie rozumiem tego. Ja mam poważne plany z moim chłopakiem, ale boję się, że po pewnym czasie zmieni się i przy mnie będzie taki jak jest w stosunku do swej rodziny.
Nie wiem co robić, zerwać z nim? Nie chcę się jeszcze bardziej zawieżć…Proszę o poradę…
16 stycznia 2010 at 18:48Hmmm. Kłotnie pojawią się prędzej czy później. To pewne. Trzeba się z tym liczyć. I to, że jeszcze ich nie ma nie oznacza, że ich nigdy nie będzie. Uważam, że raczej zdrowiej jest jak do nich dochodzi w miarę „od początku” związku niż jak dopiero pojawiają się po jakimż dłuższym czasie. Nie ma co udawać i tłamsić w sobie pewnych emocji, nie ma co udawać, że się z czymż zgadzamy gdy tak nie jest, nie ma co udawać, że zawsze jest super, bo wiadomo, że nie zawsze tak jest. Kłótnie oczyszczają zawsze atmosferę, pokazują, że każdy z partnerów ma swoje zdanie, wbrew pozorom mogą wzmacniać relacje.
A odnożnie jego odnoszenia się do rodziców. To rzeczywiżcie jest szansa, że skoro jest niegrzeczny i agresywny wobec swoich najbliższych (rodziców) to w pewnym momencie (np. po żlubie) taki też zacznie być dla Ciebie.
Nie mówię, że masz z nim zrywać – nic z tych rzeczy… Po prostu warto przyglądać się, jak nasz partner zachowuje się w swoim domu, bo wtedy jest w największym stopniu sobą, czuje się swobodnie i wtedy pokazuje swój prawdziwy charakter, podejżcie do kobiet itd. U Ciebie w domu, przy Twojej rodzinie to zawsze jest to takie naciągane zachowanie, żeby wypażć jakoż przyzwoicie, przypodobać się rodzicom itd.
Pogadaj z nim na ten temat. Powiedz mu o swoich obaw itd.
16 stycznia 2010 at 19:21Już sama nie wiem. Trudno mi się żyje z człowiekiem wobec którego mam takie obawy, a jednoczeżnie tak bardzo go kocham.
Ja mu mówiłam o swoich obawach, ale on odpowiedział tylko, że bardzo mnie kocha i że pragnie, żeby moje życie było szczężliwe.
Ja nie chcę czekać do żlubu żeby przekonać się jaki on jest na prawdę, szkoda czasu i życia…
16 stycznia 2010 at 19:39boze niektorzy to maja problemy, jak sie boisz wiazac to zyj sobie sama i tyle. proste
straszne, podniosl glos na ojca, wielkie mi rzeczy…a wiesz ze twoj facet pierdzi? powaznie, jak cie nie ma to pierdzi… i co? nie zwiazesz sie z pierdzacym? to przeciez takie straszne…
mnie matka wkurza jak jestesmy sami, a co dopiero jak przychodze z jakas dziewczyna, to juz w ogole mam ochote jej krzywde zrobic 😉
ale i tak ja kocham 😀17 stycznia 2010 at 17:29dziwne że nie powiedział Ci dlaczego tak jest u niego w rodzinie…
17 stycznia 2010 at 23:16Jestem po stronie Twojego faceta. Sam dobrze wiem ze czasem w rodzinie jest nie najlepiej i po prostu się nie da wytrzymać…. ale poza nią, gdy jestem ze znajomymi itp. jestem zupełnie inny i nikt mi nie wmówi że nie jestem sobą, że udaję itd. To jak zachowuję się w domu w stosunku do bliskich wynika tylko i wyłącznie z naszych wzajemnych relacji, a w moim konkretnym przypadku bardziej z ich braku i oczekiwań rodziców którzy nie rozumieją mojego charakteru.
Moim zdaniem to jaki będzie w stosunku do Ciebie będzie wynikało głównie od tego, jaka Ty będziesz w stosunku do niego.
P.S. Pół roku to jeszcze zauroczenie bardziej niż miłożć, poczekaj jeszcze z rok, półtorej i zobacz co z tego będzie.
Pozdrawiam.
- AutorOdp.