- Odp.
Witam
Mam „oklepany” problem – nie umiem sobie poradzić z przeszłożcią mojego chłopaka. Znamy się 2.5 roku, od 1.5 roku przyjaźnimy się, a jesteżmy razem 8 m-cy.
On rozstał się ponad rok temu z dziewczyną, z którą był 3.5 roku. Zerwał z nią, bo zaczęła się dziwnie zachowywać. Kolejna sprawa, że ponad pół roku temu wylądowała w szpitalu ze zdiagnozowaną schizofrenią paranoidalną.
Mówi, że nic do niej nie czuje, że jest czysty i zamknął ten rozdział w przeszłożci. Ona do niego wydzwania z wyznaniami miłożci, a poza tym opowiada rzeczy, które ewidentnie dowodzą jej problemów psychicznych. Ale mniejsza już o to.
Przeszkadza mi sama żwiadomożć, że on kogoż tak bardzo kochał i był z kimż tak długo, przeżyli razem kawałek życia, że z nią sypiał itp. Ja wczeżniej miałam chłopaka, ale niedługo i nawet się z nim nie przespałam.
Dodatkowo dochodzi kwestia, że przyjaźniliżmy się, kiedy on był z byłą, więc ją znałam, wiele widziałam, byłam żwiadkiem ich wielkiej miłożci. To ja pocieszałam go po rozstaniu i słuchałam, jak bardzo ją kochał i że już żadnej kobiety nie pokocha.
Strasznie mi ciężko. Tłumaczę sobie, że to przeszłożć, ale nie umiem tego przezwyciężyć.
Na dodatek on ma na komputerze mnóstwo zdjęć z nią. Kiedy mu powiedziałam, że mam problem z jego przeszłożcią i chciałabym, żeby je usunął, on zbył mnie mówiąc, że jest ich za dużo do przeglądania i szkoda na to czasu, bo ma tam też sporo zdjęć bez niej, które chciałby zachować (z miasta w którym ona mieszkała i je zwiedził – pamiątka… oraz zdjęcia ze znajomymi
Wczoraj ponowiłam prożbę, a on odparł, że się nie zastanawiał nad tym, że te zdjęcia nic dla niego nie znaczą, ale że chce pomyżleć nad usunięciem. Poczułam się jak idiotka prosząca o coż, co powinien zrozumieć.Jak sobie z tym poradzić? Co sobie powiedzieć?
Bo zdaję sobie sprawę, że problem tkwi we mnie.Pomijając fakt, że on przyznał, że nie zniósłby psychicznie, gdybym nie była dziewicą :]
Dzięki z góry za komentarze.
Mój D. jest ode mnie 10 lat starszy, miał wiele kobiet, dwie z nich to była miłożć, zaręczyny i później rozstanie (powody bez znaczenia). Mogłabym być o to zazdrosna, ale uważam, że skoro związał się ze mną to przeszłożć jest zamknięta. Mi też został sentyment do moich ex, nie wykasuję fotek, wiele dla mnie znaczą, tak jak i dla niego pamiątki po byłych.
Sam stwierdził, że przeszłożć to wszystko do momentu kiedy zaczeliżmy być razem…
Twój facet też spędził z tamtą czężć swojego życia, ma do niej sentyment, ale skoro jest z Tobą, to w czym problem?
Jest Ci wierny, kocha Cię i nie porównuje Cię do niej? Nie szukaj dziury w całym.Pozdrawiam 😉
Dzieczyno, jeżli nie jesteż z facetem od przedszkola to nie licz na to, że będziesz jedną jedyną obecną dziewczyną w jego życiu. I nie próbuj nawet wymazywać z jego pamięci, komputera i telefonu jakichż wspomnień.
Domyżlam się, że słowa „nie pokocham tak już żadnej innej” moga boleć, jak się czasem o nich wspomni. Ale taka reakcja jest po rozstaniu całkiem normalna i powinnaż to rozumieć. To, że wymagasz od niego skasowania tych zdjęć jest poniżej pasa. Ma prawo je trzymać, mieć bo to jest czężć jego życia. To było i nic tego nie zmieni. Żadne skasowanie zdjęć i wbijanie mu do głowy, że teraz tylko Ty jedyna. On, skoro z Tobą jest to kocha Ciebie i to z Tobą dzieli swoje życie. Jak myżlisz dlaczego z Toba jest mimo, że jego była wielka miłożć wydzwania z wyznaniami miłożci? Bo kocha Ciebie. Nie ją.
Co do jej telefonów, to myżlę, że nie powinnaż brac tego na powaznie. Dziewczyna skoro jest chora, to pewnych rzeczy może zwyczajnie nie ogarniać. Nie wszystkie jej zachowania z resztą są w stu procentach kontrolowane i zależne od niej. To w sumie zależy od tego, jak zaawansowana jest choroba i czy ona się leczy, czy nie.
Także powodzenia Ci zyczę i nie szukaj dziury w całym 🙂
moj facet jest starszy ode mnie o 7 lat…miał wiele kobiet przede mna. Był typem imprezowicza, co impreza to nowa laska. Z jedną dziewczyna związał się na trochę dłużej. Owocem tego jest dziecko.
A ty nie umiesz pogodzić sie z tym, ze on kogos przed tobą miał??
Jesli go kochasz, to powinnaż żyć tym co jest teraz, inaczej możesz go stracić. Jeżli on Cię kocha, to przecież zamknął ten rozdział… Mój facet zrezygnował dla mnie z 75% swojego starego życia.A zdjęcia nic nei znaczą! Ja sama mam na kompie ze swoimi byłymi partnerami, to tlyko pamiątka.
Chociaż z drugiej strony, moj facet ostatnio podstepem ukradl mi pierscionek, ktory ciagle nosilam i ktory byl prezentem od bylego partnera 🙄Ja mam bardzo podobny problem. Z tym ze moj facet byl z tamta 6 lat a potem 6 lat byl sam. Z jednej strony doceniam to ze czuje sie w jakis sposob szczegolna skoro to wlasnie na mnie sie 'zdecydowal’. Z drugiej ciazy mi jesgo przeszlosc okropnie. 6 lat to bardzo dlugo. Mieli razem mnostwo wspomnien, on ja bardzo kochal. I to nei on ja zostawil a ona jego, i przez bardzo dlugi czas marzyl o tym zeby wrocila.
Ja juz coraz mniej o niej mysle, coraz bardziej ufam ze kocha mnie i juz o tamtej zapomnial. Choci czasem boje si eze gdyby mial wybor, wybral by ja:/.
No neistety, w tym wieku w ktorym ja jestm to takeigo nowka neismigany’ chlopa to tylko w klasztorze mozna dostac. (znam przypadek swoja drogy:P).CIezko cos poradzic. Czas pokaze a ty staraj sie o niej nei myslec, to ejdyne wyjscie.
Z tego, co piszesz to sytuacja nie wyglada najlepiej.
Wiem, ze ciezko jest miec taka swiadomosc – tez przezylem cos podobnego w zwiazku, ktory wlasnie sie dla mnie konczy. Słuchałem o jakichs bylych chlopakach, pocalunkach, o jakims typie, z ktorym to niby byla, zezby mnie sprowokowac. Co prawda ja tez jej opowiadalem o dziewczynach, ktore mi sie podobaly, bo bylismy przyjaciolmi. Jednakze, w jej przypadku to byli goscie, z ktorymi miala naprawde cos wspolnego, a moje opowiesci dotyczyly tylko teorii. Dlatego w jakis sposob rozumiem, ze Ci z tym pogodzic. Tak od razu, moim zdaniem, nic nie poradzisz, moze z czasem Ci sie oswoisz z ta mysla. Chociaz…..ja tak do konca nigdy sie nie oswoilem. Dlatego na podstawie wlasnego doswiadczenia moge Ci tylko powiedziec, ze sytuacja na pewno nie jest latwa.
Mam newsa :]
Mój chłopak zobaczył ostatnio na moim komputerze kilka zdjęć z moim byłym. Błyskawicznie mi je wykasował i powiedział, że bardzo go zraniły. Zwrócił mi honor, że to mogło mnie boleć. Że mnie nie rozumiał. Teraz sam uważa, że zdjęcia z byłymi powinno się usuwać i zabrał się za usuwanie swoich.
Skoro oboje podchodzicie to takich kwestii tak samo, to nie ma najmniejszego problemu 🙂
W każdym razie, ja bym chyba nie kasowała..;p Zarówno ja, jak i mój obecny partner mamy nie tylko zdjęcia, ale listy, kartki i prezenty od swoich byłych. Nie chwalimy się sobie tym i nie porównujemy. Ale to po prostu jest, leży, jakbyżmy czasem mieli ochotę do tego wrócić 🙂Reszta spraw również Ci się już ustabilizowała? Czy problem leżał głównie w tych zdjęciach?[/list]
A moj sie wczoraj zapytal czy bardzo bym byla zla gdyby mnei przez przypadek nazwal imieniem swojej bylej 😯 👿
O masakra! A cóż mu nagle przyszło do głowy? Pewnie, że byłabyż zła… to chyba normalne? Tzn normalne, że byłabyż zła, bo to że by Cię tak nazwał raczej by wskazywało na to, że jeszcze coż do nie ma…
Co mu odpowiedziałaż?
[usunięto_link] wrote:
A moj sie wczoraj zapytal czy bardzo bym byla zla gdyby mnei przez przypadek nazwal imieniem swojej bylej 😯 👿
Cóż za ****. 🙂
Ja często uciekam od nazywania kobiet po imieniu, wolę coż innego. W ten sposób niezależnie, do której bym się zwracał, będę robił to tak samo. 🙂 Np. Misia:][usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
A moj sie wczoraj zapytal czy bardzo bym byla zla gdyby mnei przez przypadek nazwal imieniem swojej bylej 😯 👿
Cóż za z***. 🙂
Ja często uciekam od nazywania kobiet po imieniu, wolę coż innego. W ten sposób niezależnie, do której bym się zwracał, będę robił to tak samo. 🙂 Np. Misia:]Sam jestes ****.
- Tematów: 11
- Odp.: 1451
- Maniak
Jak kobieta napisze, że przeszkadza jej przeszłożć faceta to nawet znajdą się jej obrońcy, ale jak facet napisze o tym, że przeszłożć kobiety do drażni i wkurza to zaraz lecą na niego gromy z nieba…
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
A moj sie wczoraj zapytal czy bardzo bym byla zla gdyby mnei przez przypadek nazwal imieniem swojej bylej 😯 👿
Cóż za ****. 🙂
Ja często uciekam od nazywania kobiet po imieniu, wolę coż innego. W ten sposób niezależnie, do której bym się zwracał, będę robił to tak samo. 🙂 Np. Misia:]Sam jestes ****.
Ja jestem ****? ****** jest Twój facet, który zadaje Ci takie pytania. Prędzej czy później wyjdzie z niego prawdziwe ja. To dopiero początek.
