Zielone wlosy, żale i smutki w samotnosci

  • Autor
    Odp.
  • ShootingStar
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 9
    • Bywalec

    Witam serdecznie i z gory dziekuje wszystkim ktorzy przeczytaja!

    Już wczesniej chciałam zamiescić post na tym forum. Tak więc napisalam, ale w końcu go nie wysłałam. Pomyslalam, że brzmiał naiwnie i głupio. Ale jednak potrzeba wygadania się jest silniejsza. Moze mój problem wyda się komuż płaski czy dziecinny, a może jednak ktoż mnie wysłucha, pokrzepi i poradzi. Chodzi o związki.

    Czy bycie sobą oznaza zycie w samotnosci? Nie chcę się nad sobą użalać, ale muszę wyrzucic to z siebie. Mam 18 lat i jestem, zdaje mi się, dożć ciekawą osobą, zarówno wewnątrz jak i w żrodku. Napewno nie można się przy mnie nudzić! Kocham życie i staram się żyć jak najpelniej i czerpać z niego pelnymi garżciami. Farbuje włosy na wszystkie kolory tęczy, żpiewałam w zespole, tańczyłam breakdance, jezdzilam konno, ćwiczę szermierkę japońską, robię ciasta w żmiesznych kształtach, uwielbiam sie smiać, tańczyć w deszczu i przede wszystkim rysować. Chcę wyjechac na studia do Szkocji i zostać animatorką. (I wcale nie jestem jakimż dzieckiem z bogatego domu, wszystko zawsze sobie kombinowałam tak zeby nie obciazac rodziców) Jesli coż mnie zainteresuje to muszę tego spróbować. Poprostu kocham kocham życie. Tylko dlaczego w tym pieknym zyciu jest tak, że dziewczyny, ktore mają pusto w głowie i nie mają żadnych pasji a całym ich swiatem są zakupy i nowe buty nie musza narzekac na brak zainteresowania? Czy jesli zapuszcze włosy, pofarbuje je na pomarańczowy blond i zacznę sie ubierać jak nakazuje trend obecny, to zmieni się coż? Ha… Jest mi smutno w pewnym sesie. Ech, trudno mi to ubrać w słowa. Przepraszam. Poprostu smutno mi, bo w końcu jestem kobietą, a wcale się nią nie czuję. Mam pare kilo za duzo, ale nie jest to jakas moja straszna wada, poza tym przyjda wakacje i tak czy siak cialko schudnie. Dlaczego jak juz spodoba mi się ktoż, kto wydaje mi sie mieć podobny stosunek do życia okazuje się tylko pozować na taką osobę i wykorzystywać tę pozę do „wyrywania lachonów”? Chce tez byc kochana… Chce zeby to ktos mnie wprowadzil do swojego magicznego swiata.

    Specter
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 353
    • Pasjonat

    A może po prostu niektórzy faceci obawiają się Twojej oryginalnożci, żywiołowożci i pewnożci siebie. Może już z góry skazują siebie na porażkę widząc jaka jesteż… może po prostu dziewczyny „które mają pusto w głowie i nie mają żadnych pasji a całym ich żwiatem są zakupy i nowe buty” łatwiej sobą zainteresować… może…
    Ale moim zdaniem nie powinnaż się zbytnio przejmować. Z takim podejżciem do żwiata, tyloma zainteresowaniami i pasjami na pewno znajdziesz kogoż interesującego …
    … no i wiem co mówię, bo jestem facetem 😉
    Pozdrawiam i głowa do góry

    ShootingStar
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 9
    • Bywalec

    Dziekuję za odpowiedz Specter! Też myslalam o tym, ze moze ich to odstraszać, slyszalam to od koleżanek kilka razy. Dlatego kiedy poznaje nowych ludzi staram sie ich nie przytloczyc swoja czasem halasliwa osobowoscia, staram sie wywazyc odpowiednie informacje ktorymi moge sie pozielic z tymi ludzmi tak zeby ich nie odstraszyc a jednoczesnie pokazac siebie i zachecic do utrzymania kontaktu. Stworzylam sobie jakby wlasna etykiete w pewnym sensie, dopasowana do mnie. Wydaje mi sie jednak, ze moze tu takze chodzic o wyglad. Nie jestem brzydka (zadna zadbana kobieta nie jest) mimo kilku kilo za duzo ale wydaje mi sie ze moje poczucie smaku i gust nie pasuja do rzeczywistosci miejsca w ktorym mieszkam. Przyklad? Wyjechalam z kolezanka do Berlina, wyciagnelam ja na kilka dni zeby posmakowala swiata. Ona jest chuda strasznie i wysoka, typ modelki. Ja? Ogolona po bokach, z kolorowymi „piórkami”. W Polsce to ona co chwilke byla zaczepiana itd. a w Berlinie to do mnie podchodzili wszyscy mezczyzni, troche czulam sie zmieszana, ale to bylo takie… przyjemne uczucie. Az szkoda bylo mi wracac… Tu conajwyzej slysze „o kur…” kiedy ktos mnie mija na ulicy 🙂 … Ech…

    Tuska
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 396
    • Pasjonat

    ..z drugiej strony tez nie mozesz generalizowac, ja jestem „blondyną”, z modna fryzurą, uwielbiam zakupy i „zbieram” buty, a do tego wszyskiego mam wiele zainteresowan. To nie jest tak ze dziewczyny, które „wyróżniaja” sie w towarzystwie ładna buzia czy ubrankiem „na czasie” zaraz musza miec pusto w glowie – pozory czesto myla.
    Na pewno jestes ciekawą osobą a do tego jeszcze młodziutka, wszystko wiec przed Toba, niestety tez to ze musisz sie pogodzic z pewnymi kwestiami, chociaz z ta iż w naszym kraju o wiele „przyjaźniej” przyjmowane sa blond wlosy niż te różowe czy tez czerwone piórka. Oczywiscie oryginalnożć tez jest w modzie, pozostan wiec sobą i czekaj na grom z jasnego nieba 😉

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Uhhh…dożc bliski jets mi Twój problem.Z tym,ze ja nie mam tak bogatych zainteresowan jak Ty.Tak czy inaczej jestem singlem i to od dłuzszego czasu…Czemu?Nie wiem.Na brak zainteresowania płucią przeciwna nie moge narzekac a jednak nikt nie potrafi mnie naprawde i szczerze pokochac.Nie wiem z czego to wynika,może jestem zrąbana,chociaz mysle,ze bycie pozytywnie zakręconą wcale nie jest złą cechą 😉 Podobo każdy ma gdzies tam kogoż,kto jest mu przeznaczony,więc może jeszcze nic straconego? 🙂 Jesteż młoda,na pewno trafisz wkońcu na takiego delikwenta,kótry pokocha Ciebie taką,jaką jestes,ze wszystkimi Twoimi wadami,zaletami,dziwactwami i pasjami.Najwazniejsze to się nie załamywac i robic swoje! 😀 Pozdrawiam serdecznie i życze powodzenia:*

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Zielone wlosy, żale i smutki w samotnosci"

Przewiń na górę