- AutorOdp.
- 18 marca 2008 at 18:27
Ostrzegam przed panią ginkolog która przyjmuje na dalekiej w kielcach 😛
a dlaczego to juz tu kiedyż pisałam, co przez ta babe przeżyłam to koniec.
Chciałam jej koło d*** za przeproszeniem narobić ale nie bardzo wiedziałam jak, a pozatym nie miałabym zadnych dowodów
A po weryfikacji tego co ona mowi i robi u innego lekarza on stwierdził ze uczyla sie innej medycyny niz on. a przyszłam do niego zapłakana prosto z jej gabinetu.
a chodziło o to ze test ciązowy mi wyszedł pozytywnie, na co ona mowi ze mam przyjsc za 3 dni ( bo za wszczesnie) ze zrobionym testem( ?!)
przyszłam ( wyszedł negatywnie) a ona ze super i ze jak za 3 dni nie dostane okresu to mi sztucznie wywoła zebym przyszła.
i wtedy stwierdziłam ze coż nie bardzo i ide gdzież indziej bo zgupieje.
Moj tok rozumowania wtedy był taki ze jak wyszedł mi jeden pozytywnie to są jakies szanse ze wpadłam, i wtedy jak ona ten okres sztucznie wywoła to mi zabije dziecko. Więc zapłakana cała poszłam do innego gina.
No i wszystko sie wyjażniło ze moj organizm szaleje po tabletkach, i w ciązy nie jestem co pan stwierdził jednym badaniem 😛
OGÓLNIE NIE POLECAM i OSTRZEGAM 🙂
19 marca 2008 at 18:37Kielce blisko Skarżyska, hm, nazwisko nie padło więc będę każdej kobietki gina unikać 🙂
21 marca 2008 at 07:58@Onione wrote:
Teraz chodze juz tylko do facetów;
Ja tez wole isc do faceta!
21 marca 2008 at 09:21a mi sie wydaje, ze to po prostu przypadek, ze trafilyscie na zle ginekolozki. mysle, ze jest tak samo duzo beznadziejnych ginekologow kobiet, jak i ginekologow facetow.
ja od poczatku mojej przygody z ginekologiem;))) chodze to tej samej pani i jest super babka z bardzo fajnym, zdrowym podejsciem do pacjenta.raz w zyciu, kiedy moja lekarka byla chora, poszlam do innego lekarza-mezczyzny. masakra. i bynajmniej nie zwalam tego na jego plec:))) wiec mysle, ze nie ma zasady jesli o to chodzi.
21 marca 2008 at 14:17[usunięto_link] wrote:
a mi sie wydaje, ze to po prostu przypadek, ze trafilyscie na zle ginekolozki. mysle, ze jest tak samo duzo beznadziejnych ginekologow kobiet, jak i ginekologow facetow.
ja od poczatku mojej przygody z ginekologiem;))) chodze to tej samej pani i jest super babka z bardzo fajnym, zdrowym podejsciem do pacjenta.raz w zyciu, kiedy moja lekarka byla chora, poszlam do innego lekarza-mezczyzny. masakra. i bynajmniej nie zwalam tego na jego plec:))) wiec mysle, ze nie ma zasady jesli o to chodzi.
Pewnie masz racje..ja raz bylam u kobiety ginekologa i tez bylo w porzo..ale i tak wole faceta,jakos tak…
28 kwietnia 2008 at 12:20Może nie ma zasady ale ja ciagle słyszę, ze kobiety są straszne jako lekarz gineklog.
Walą chamskimi tekstami i są podobno mniej delikatne.
Ja bym do kobiety nie poszła.
Od długiego czasu chdozę do jednego i tego samego, faceta. jest super, jest delikatny, ma dobre podejżcie do pacjentki i tak logicznie myżli.
A jeżli chdozi o kobitki to ciągle od koleżanek słyszę, że są wstrętne. Oczywiżcie zdażyło mi się słyszeć, że facet gin. jest kretynem ale to rzadkożć.30 marca 2009 at 13:50Ja chodzę do kobiety. Nie zamieniłabym jej na nikogo innego. Kobieta miła, ciepła, delikatna i wyrozumiała. Czegóż więcej chcieć? 🙂
30 kwietnia 2009 at 16:14Moja znajoma chodziła do ginekologa pod kielcami. Nie miała wogóle okresu, więc ten pan szpikował ją róznymi lekarstwami wymyżlając coraz to nowsze choroby. Po czterech miesiącach powiedział: „Przepraszam pomyliłem się Pani jest w ciąży”! SZOK! To naprawdę COD ze maleństwo urodziło się zdrowe co prawda troszke za wczeżnie i malutka była ale powoli dogania rówieżników. Ja się dziwie, że sprawy mu nie założyła. Przecież mógł strasznie zaszkodzić temu dziecku.
- AutorOdp.