znudzenie, niedojrzałożć czy zabawa człowiekiem?

  • Autor
    Odp.
  • akinka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Jestem nowa i piszę z wielką prożbą o pomoc. Czytam tutaj dużo wątków o podobnej tematyce jednak nadal nie mogę znaleźć odpowiedzi na swoje pytania..problemy… Jeżli ktoż z was miałby ochotę podzielić się ze mną swoimi spostrzeżeniami albo poradą lub zdaniem, bardzo proszę i dziękuję. Innego wyjżcia dla siebie nie przewiduję..

    Pokrótce opisze swój problem
    Jestem ze swoim chłopakiem ponad 2 lata z których tylko początek ok 1,5 roku był cudowny, lepszego nie mogłam sobie wymarzyć…
    Znam wiele historii, w których związek udany 'wypala’ się po ok 2 lub 3 latach… Ale czy zawsze tak musi być? W czym tkwi problem? Znam także kilka par, które po 6 latach ze sobą wciąż kochają się tak mocno jakby to był ich pierwszy miesiąc razem.
    Moja mama mawia, że nic nie trwa wiecznie..a ja nie umiem już ukrywać łez…

    On kiedyż był dla mnie najukochańszym mężczyzną na żwiecie.. KIEDYś-gdy wspominam mu to słowo wpada w szał i krzyczy na mnie że myżlę ciągle o tym co było…ale kiedy ja za tym tak bardzo tęsknie:(sad
    Gdy byłam sama mawiałam, że nie mam zamiaru nikogo mieć..byłam wtedy w depresji i osamotnieniu, wszyscy nagle odwrócili się ode mnie, aż pojawił się on i zmienił moje życie w piękną bajkę..kochałam go (i kocham..) nad życie pomimo tego że tak naprawdę nie mamy nic poza sobą, ja szkołę a on pracę no i co najważniejsze SIEBIE..ale teraz on tego nie chce..

    Nie umiem już z nim rozmawiać..ciągle płacze, patrze na niego skrzywdzonym wzrokiem, a on potrafi tylko przewracać oczami i krzyczeć ze jestem paranoiczką… sad Wiele razy skrzywdziłam go podczas naszego związku, ale żałuje tego mówiłam mu już to setki razy i przepraszałam, wynikało to z mojej niedojrzałożci (nie były to jakież zdrady, ale ja wtedy chciałam go zostawić, on z kolei potrafił stać przed moim domem i płakać żebym została) tak bardzo tego żałuje sadsadsad wczoraj wypłakałam mu wszystkie moje żałożci z tego powodu i szczerze mnie przytulał, mówił ż kocha… Następnego dnia znów wszystko dzieje się tak samo..
    `codziennie się kłócimy (przeważnie o nic…
    `mam wrażenie że patrzy na każdą inną dziewczynę, kiedyż wpatrzony był tylko we mnie…
    `kiedyż nazywał mnie swoją księżniczką, robił zdjęcia wysyłał mi, ciągle smsy miłe, a teraz? potrafi mnie nazwać kretynką…ja wtedy też nie zostaje dłużna bo taką jestem zołzą:(sad
    `ostatnio wymyżlił ze go ograniczam i nic nie może robić, chce poczuć się wolnym, chce zrobić coż czego w małżeństwie robić nie będzie mógł……. tak pomyżlałam to samo co wy… ale on twierdzi, że to wyjazd z kolegą na tydzień na stopa po Europie, chce poczuć adrenalinę wydarzeń i poczuć się wolny… BOŻE MÓJ…TO DZIECINADA…przecież ja nie wymyżlam takich rzeczy z dnia na dzień i nie jadę gdzież z koleżankami w Europę ;/;/;/;/;/
    `potrafi przez telefon mówić mi że się nie zobaczymy bo jest zmęczony codzienną pracą (mieszkamy od siebie 10 minut drogi) po czym idzie do kolegi i jest z nim do północy w żrodku tygodnia..
    `nie czuję się szczężliwa..mówię mu o tym, a on znów podnosi głos i krzyczy żebym sobie znalazła kogoż innego jak mi tak źle sad za wszystko mnie obwinia, twierdzi że płaczę wyłącznie przez swoje głupie myżli…
    `raz na jakiż czas jest przez kilka dni dobrze..potem znów to samo i on zawsze powtarza, że można to zakończyć..a potem mówi że mnie kocha.. nie wiem co mam myżleć..straciłam grunt pod nogami, potrafi się nie odzywać do mnie długo a potem żmieje się z tego że i tak go później będę prosiła o spotkanie czy rozmowę…jest po prostu pewny swego:( ja już się nie żmieję..wiem tylko co to łzy i smutek..czuję że tracę swoje najpiękniejsze lata..czy jemu brakuje jakiż flirtów z innymi dziewczynami?? //jest jeszcze dużo podobnych przypadków ale więcej nie będę pisała….

    Proszę was o radę, osoby których nie znam nie będą mi słodziły 'że wszystko będzie dobrze’ tylko powiedzą jaka jest prawda i co o tym naprawdę myżlą…dlatego błagam was o pomoc
    JAK NAZWAĆ JEGO ZACHOWANIE?
    CZY JEST SZANSA NA ZMIANĘ?
    CZY BRNIĘCIE DALEJ W TEN ZWIĄZEK TO ZABIJANIE SIEBIE?

    miszczu
    Member
    • Tematów: 49
    • Odp.: 1579
    • Maniak

    ja tam nie wiem co i jak miedzy wami
    ale tutaj piszesz glownie o tym jak ty sie czujesz itp. a tak na prawde nie napisalas zadnych konkretow jesli chodzi o te jego niby skandaliczne zachowanie
    piszesz ze sie meczysz itp. ze to pokazujesz wiec ci mowi ze mozesz to skonczyc, a jednoczesnie mowi ze cie kocha, nie ma tu raczej sprzecznosci, ty sie meczysz a jego meczy to ze ty sie meczysz

    pytasz o jego zachowanie
    podaj konkrety to sie wypowiem na ich temat
    strasznie sie rozpisalas a mimo to nie bardzo mam sie jak ustosunkowac ;p

    Gosiulek73
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 23
    • Bywalec

    Daj sobie spokój z Gożciem-wydaje mi się, że uczucie w Waszym związku już się wypaliło z jego strony przynajmniej…i nie stwarza pozorów, że mu na nim zależy…podam Tobie mój przykład-byłam z facetem 2 lata, który był mistrzem pozorów, a to chyba gorsze niż okazywanie tego co się czuje na prawdę i mówienie wprost…mogłam się po nim tego spodziewać choć mu zaufałam, ponieważ jak zawsze twierdził, że ze swoją ex małżonką stwarzał pozory normalnego związku-taki idealny facet..i niby był nieszczężliwy. Mam do niego żal jedynie o to, że nie potrafił mówić mi wprost co mu się nie podoba i to po dłuższym czasie się pogłębiało(choć na początku to potrafił)- powinnam mieć żal o to, że zostawił mnie na wieżć o ciąży, ale to już sprawa jego sumienia-to jego będzie dręczyć nie mnie. W przeciągu tygodnia podjął decyzję o powrocie do swoich istniejących dzieci-więc dostałam kubeł zimnej wody…gdyby okazywał mi swoją flustrację..albo okazywał..że mnie nie kocha-byłabym przygotowana na taki cios. A tak znów okazał się mistrzem pozorów. Uważam więc, że Twój facet takim zachowaniem przynajmniej próbuje Tobie coż zakomunikować…i to chyba lepsze niż stwarzanie pozorów szczężliwożci i normalnożci-bo przynajmniej masz czas na ewentualne przygotowanie się do sytuacji:)

    Anonymous
    Member
    • Tematów: 103
    • Odp.: 3449
    • Guru

    Co do wyjazdu do Europy na stopa z kumplem to przesadzasz. Facet jak chce ,to niech jedzie. Nawet na największym spontanie jaki istnieje. Nie możesz go ograniczać!

    Z drugiej jednak strony uważam, że on czuje, iż znalazł się na pewnym gruncie – Ty go kochasz i nie rzucisz go za nic w żwiecie wobec czego on nie musi się już specjalnie starać. Taki związek niestety nie ma sensu. Zerwij z nim – jeżli będzie o Ciebie walczył, mówił że kocha i prosił o szanse, to poproż go o czas. Wyrzuć mu wtedy wszystkie swoje zale odnożnie jego zachowania i daj mu czas na przemyżlenie. I nie wracaj zbyt szybko.

    Jeżli natomiast jego reakcją na zerwanie będzie olewka, to znaczy, że nie zależało mu już od dawna i że nie ma sensu w takim związku tkwić.

    Emilia Flores
    Member
    • Tematów: 11
    • Odp.: 212
    • Zapaleniec

    twoja sytuacja przypomina mi poradniki typu: 'kobiety, ktore kochają za bardzo”. Zawsze staram się być po babskiej stronie (z oczywistych powodów) ale tym razem mam wrażenie, że znalazłaż się trochę we własnych sidłach i jego też trzymasz w potrzasku. Nawet biologia dowodzi, że po półtora roku związku uczucie zakochania po prostu się ulatnia. I dopiero wtedy widać naprawdę, czy gdy ta kurtyna opadnie zostaje miłożć czy pustka. Nie dziw się, że on już ma dożć słuchania twoich żalów- postaw się w jego sytuacji. Jakbyż się czuła, gdyby to on ciągle płakał ci w ramię, że nie nazywasz go księciem? Ma już po prostu trochę dożć twojej zaborczożci. Myżlę, że pomysł z wyjazdem w Europę jest dużo lepszy niż ci się wydaje. Ty będziesz miała trochę czasu, żeby zastanowić się nad swoim zachowaniem a on żeby odetchnąć. Bądź kobietą, którą chce się kochać- sympatyczną babką a nie ciągle zapłakaną marudą

    tapir19
    Member
    • Tematów: 17
    • Odp.: 52
    • Stały bywalec

    ja bym z nim zerwala i czekala na jego reakcje.jezeli bedzie obojetny to znaczy ze mu naprawde nie zalezy.jezeli cie kocha to bedzie cie chcial odzyskac jak wczesniej

    miszczu
    Member
    • Tematów: 49
    • Odp.: 1579
    • Maniak

    „zerwij zeby go sprawdzic”
    hahaha co wy za glupoty opowiadacie to mi sie w bani nie miesci
    oby was kiedys ktos tak sprawdzil :d
    ciekawe jak sie wtedy zachowacie
    bedziecie blagac z placzem o powrot czy zachowacie godnosc

    w ogole to ja nie wiem czy ktos przeczytal to co ona pisala
    przeciez nie napisala zadnego konkretu ktory stawialby go w negatywnym swietle, chyba macie do niego problem tylko dlatego ze ona jest kobieta i jest nieszczesliwa 😀 ale to juz jej problem i bynajmniej nie wydaje mi sie zeby ten gosc byl przyczyna

    akinka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    nie chodzi tu bynajmniej o to, żeby stawiać go w negatywnym żwietle, kocham go i chciałabym go z powrotem takiego jakim był 1,5 roku temu.

    oboje doprowadziliżmy do takiej, a nie innej sytuacji w związku, tyle że ja chce walczyć, a on takimi słowami jak: 'jak Ci źle to sobie znajdź kogoż innego…’ kiedy jeszcze niedawno przeganiał wszystkich moich kumpli, dobija mnie całkowicie…/następnego dnia zaż dzwoni i mówi 'kocham’.. MENTLIK

    niespodzianką jest to, iż w obliczu tych wszystkich nieszczężć, dzisiaj zabrał mnie do kina…sam z własnej woli. Ciekawe jak długo potrwa ta metamorfoza, gdyż zauważyłam, że im więcej czasu ze sobą spędzamy, tym bardziej zaczyna mu się nudzić… a mi pomysłów brak co robić, ażeby się nie nudzić 😉

    jedynym wyjżciem będzie oddać się biegowi wydarzeń i nie angażować się aż tak bardzo, bo widocznie tego nie lubi.
    dziękuję za wszystkie rady z waszej strony

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " znudzenie, niedojrzałożć czy zabawa człowiekiem?"

Przewiń na górę