- AutorOdp.
- 6 kwietnia 2013 at 11:32
Witam,
Kilka miesięcy temu, dokładnie 21 grudnia 2012 narzeczona zaproponowała przerwę, ponieważ nie wiedziała co do mnie czuje. Minął miesiąc i ożwiadczyła mi, że to koniec. Odeszła ode mnie. Powiedziała, że chciała aby było dobrze, ale w jej głowie coż się zmieniło. Czułem się mocno chujowo. Na walentynki i dzień kobiet wysłałem jej drobiazg, mieszkamy 50km od siebie… Kocham ją dalej. Myżlę o niej. Nie widzę siebie z kimż innym. Mam ją przed oczami. Mamy kwiecień. Czyli minęło parę miesięcy. Od miesiąca nie miałem z nią żadnego kontaktu. Ostatni raz rozmawialiżmy w marcu po dniu kobiet, zapytałem o spotkanie, ale ona odparła, że to jeszcze za wczeżnie, bo skoro cierpię, to spotkanie z nią wywoła jeszcze gorszy efekt. Nie była w stanie mi powiedzieć, czy coż między nami będzie.
Chcę ją odzyskać, chcę walczyć, ale nie wiem jak. Ciężko mi uwierzyć w to co się stało. 3 lata razem i pękło coż. Proszę o rady kobiet i mężczyzn. Czekać dalej do skutku na jej znak? Czy samemu coż organizować. święta olałem, nie odezwałem się do niej, liczyłem, że może się odezwie z życzeniami, niestety.
Help.
Związek trwał 3 lata, 1,5 roku to narzeczeństwo. Mieszkaliżmy razem ponad rok. Mieliżmy dla siebie całe mieszkanie, było super. Ponoć coż się u niej odmieniło, jak przez jakąż pierdołę, nie odzywaliżmy się do siebie przez tydzień. Ani ona, ani ja przez ten czas nie wyciągnęliżmy ręki. To było w marcu 2012 roku. Potem ona się odezwała pierwsza po tygodniu i powiedziała, że tak nie może być. I się zaczęło, odwołała żlub. Potem było niby lepiej. Wspólne wyjazdy, wakacje. Po pół roku rzuciłem temat żlubu, powiedziała, że trzeba będzie coż z tym robić. Ucieszyłem się, myżlałem, że wsio idzie na dobre. Jednak za szybko się podjarałem. Pojechaliżmy jeszcze razem na urlop grudniowy do Egiptu. Po powrocie ożwiadczyła, że chce przerwy, aby zobaczyć co dalej, bo nie wie co myżli, co jest w jej głowie. Miesiąc minął. W styczniu 2013 powiedziała, że koniec, bo nic się nie zmieniło, dalej jest tak samo, tak samo czuje, czyli nie wie co czuje. Od rozstania minęło dokładnie 2,5 miesiąca. Przez ten okres były dwa kontakty, walentynki i dzień kobiet. Nie wiem co u niej się dzieje. Nie jestem osobą, która by wypytywała znajomych, bo i tak jej by przekazali, to bez sensu. Dziewczyna nie jest z pierwszej łapanki, to porządna kobieta z wartożciami z dobrego domu.
10 kwietnia 2013 at 09:22Witaj
Moim zdaniem jeżli nie spróbujesz to się nie dowiesz, a będziesz żałował, że chociaż nie spróbowałeż. Dowiedz się co się dzieje. Tak nagle nie wiedziała by co czuje? Wiem, że to strasznie mocno boli i bardzo Ci tego współczuje. Sama byłam w 5-cio letnim związku, który zakończył się fiaskiem, więc wiem co można przeżyć. Nie wiem też jakim typem kobiety jest Twoja wybranka serca. Może jej się uwidziało, że Ty nie kochasz jej? Jeżeli jesteż odważny i chcesz drążyć skałę (nawet za cenę większego cierpienia) to myżlę, że możesz spróbować. Tylko przemyżl to dobrze.
Pozdrawiam i życzę by wszystko się udało 🙂10 kwietnia 2013 at 12:00Moim zdaniem ona sie wypaliła, jesli na nowo jej nie zdobedziesz to nie licz że nagle sama przyjdzie
10 kwietnia 2013 at 17:02No ale chyba ja już próbowałem. Wysłałem jej prezent na walentynki i kwiaty na dzień kobiet. od ostatniej rozmowy tel. minął miesiąc. Ja wtedy chciałem się spotkać, ona powiedziała, że lepiej nie, że jeszcze za wczeżnie, bo emocje, że znowu będzie cierpienie, tzn moje, bo ona nie cierpi.
Wiem, że na siłę też niczego nie wolno robić. Co mi da jak będę ją nękał, już mi powiedziała raz że za wczeżnie jeszcze. Chcę ją zdobyć, ale nie mam pojęcia, jakie kroki podjąć. Miesiąc temu powiedziała, że nie. Sama na pewno nie będzie chciała wrócić. To kobieta wartożciowa, silna.
Mam na siłę do niej wydzwaniać, pisać sms-y?
11 kwietnia 2013 at 11:58nie nic na sile ale nie myżl sobie, że raz czy dwa jak sie postarasz to po psrawie, badz dla niej po prostu badz nie próbuj na sile odzyskać
11 kwietnia 2013 at 12:22Dalej nie wiem co to znaczy bądź. Ja jestem dla niej w każdej chwili, tylko niech się sama odezwie. Bo jak ja się odezwę, to się skończy tak jak zawsze: „co u ciebie, ok, u Ciebie? ok, co poza tym, spoko, fajnie, jak tam minął dzień, spotkamy się? nie, bo za wczeżnie, dziękuję i tyle”.
To nie byle laska, która czeka, żeby facet latał a ona trochę się pobawi i w końcu wróci…
Włażnie to jest problem. Być dla niej? Ale jak mam być skoro się nie widujemy. Sms-y mam do niej pisać?
11 kwietnia 2013 at 18:20Prezent na Walentynki i Dzień Kobiet wg Ciebie jest staraniem się? Jeżli tak, chcesz ją zdobyć, to nie wróżę sukcesu. Skoro jest to wyjątkowa kobieta, walcz o nią. Kwiaty, odwiedziny, drobiazgi. Byliżcie razem kilka lat, wiesz, co Jej się podoba, co Ją wzrusza. Jeżli nie zawalczysz, nie zainwestujesz, będziesz żałował do końca życia.
Zastanów się, co Ona myżli… Niby Ci tak zależy, a nie odezwałeż się przez miesiąc…12 kwietnia 2013 at 16:17modio czytałeż moje teksty?
Skoro się do niej sam odzywałem po rozstaniu i dałem jej drobiazgi na walentynki czy dzień kobiet to chyba znaczy że mi zależy. Ona odebrała to jako miły gest. Potem przez tel. ożwiadczyła, że za wczeżnie na spotkanie, bo emocje itd. Mam na siłę z butami wchodzić? Dla mnie to znak, że skoro nie chciała się spotkać, to nie chciała. Dopóki sama nie zrozumie, nie zechce, to nic z tego nie będzie. Jak ktoż powiedział, miłożci na siłę nie ma.
Oczywiżcie mogę próbować wysyłać jej smsy czy dzwonić, ale do czego to doprowadzi? Do tego, że mi powie, że spotkanie nie bo za wczeżnie.
To nie jest jakaż tam sobie kobieta, jakie teraz łażą po ulicy, że machniesz kasą i leci.
15 kwietnia 2013 at 08:03Qazqaz, masz rację, nic na siłę. Nie ma sensu pchać się w czyjeż życie. Czasami kochać to także pozwolić odejżć. Może jak przestaniesz się starać, to Ona sama wróci…
24 kwietnia 2013 at 19:25Zadzwoniłem do niej i tak pogadalismy z poczatku o pierdolach co u niej u mnie, co robi jak w pracy… potem ona mówiła ze musi powoli kończyć bo jest nad zalewem z kolega ktorego znam, poznała mnie z kimż kiedys. Jej dobry kolega. no to pojechalem po bandzie i sptalem o spotkanie by szczerze pogadac. Ona nie bardzo bo bede cierpial,dodalem ze chce szczerze pogadac i tyle. Powiedziala ze ok spotkamy sie, ale kiedy? zgadamy sie następnym razem rzucila. Tak tylko kiedy ten nastepny raz bedzie sobie pomyslalem w glowie? Zadalem jeszcze jedno pytanie: czy sie z kims spotyka? tu mnie wyrwalo z trampkow bo nie odpowiedziala tylko zaczela krecic ze pogadamy innym razem.ja nie rozumiem przeciez wystarczy tak lub nie.. zjechaoa z pytania i pyta jak ja czy spotykam sie z kims. odpowiedzialem nie. Strasznie mnie to zdziwilo ze nie chciała odp. Przy tym koledze nie chcialamowic… Jesli cos z nim tworzy to bede w mega szoku. Razem wodke pilismy i teraz niby takie cos mialoby byc? to na razie domysly ale skoro nie chciaka odp tak lub nie… dziwne? co o tym myslicie?? co teraz? co z tym spotkaniem? odzywać sie do niej dalej? strasznie mnie to meczy, a te tajemnicze zbywanie odp juz na maxa.
28 kwietnia 2013 at 22:59qazqaz, jak na mój gust, to Ty za wiele gadasz 👿
wprawdzie słabo Cię przeczytałem, ale nie dajesz jej odetchnąć Stary, ciągle rządzisz 😈
zadałeż sobie pytanie: co Was klei?! 🙄
- AutorOdp.