- AutorOdp.
- 10 września 2009 at 10:56
Jesteżmy ze sobą 3 lata już przeszło. On jest czuły opiekuńczy, troskliwy. Zawsze o mnie dba. dy źle się poczuję to przy mnie siedzi i mnie pilnuje żeby nic się nie stało. Dodam że choruje na astme i czasem miewam bardzo ostre ataki. Wtedy siedzi przy mnie nawet jak musi jechać do domu, ja z rodzicami bym została to siedzi i dopuki mi nie przejdzie to się nie ruszy. Pilnuje żebym w pore leki wzieła bo ja za bardzo nie przestrzegam tego… Tak samo jeżli chodzi o to żebym poszła do lekarza itp. Nawet jeżli sięwygłupiamy to uważa żebym się źle nie poczuyła bo niekiedy nawet od tego zaczynam się dusić. Wtedy gdy wyczuje że źle oddycham od razu każe się uspokoić zrobić przerwe.
Bardzo się o mnie martwi. Do tego jest czuły ogólnie KOCHANY!!!
Jedyne co mnie mrtwi to to że nie chce abym do niego jeździła. Ostatnio po moim pytaniu dlaczego nie chce to zwalił wine na mnie, bo to ja kiedyż nie chciałąm. Owszem na samym początku tak było, wstydziłam się, ale potem to ja o to zabiegałam przez długi czas. Pierwszy raz byłam u niego po 2 latach. Także w sumie to były może w sumie 7 wizyt – 2 takie dłuższe cały dzień a tak to góra godzinka, włażnie wtedy kiedy był w wojsku i żeby dostać się do domu pożyczał samochód od moich rodziców. Teraz długo tam nie byłam. Ostatnio miałąm wolne w pracy i chciałam jechać do nieo powiedziałą dobrze zobaczymy kiedy, ale nie zabrał mnie. Później jak się pytałam czemu nie chce żebym do niego jeździła to zwalił wine na mnie tak jak wczeżniej pisałam. W końcu powiedział ze we wrzeżniu mnie zabierze ale póki co to cisza nawet nie wraca do tego tematu. Boję się czy tym razem to też na słowach się skończy.
Ostatnio były jeszcze 2 takie dziwne sytuacje.
1 – powiedział że niedługo jedzie z rodzicami do lichenia i mnie też zabierze. Ok ucieszyłam się. nAgle któregoż dnia pisze że przyjedzie późno bo do lichenia będą jechali za 2 godz. Nawet się nie spytał czy pojade. No to ja mu napisałam że ostatnio mówił że mnie też zabierze, on po tym się nie odzywał wcale dopiero jak miał wracać to napisał że wraca i później przyjedzie. nawet nic nie poruszył tego tematu jak do mnie przyjechał2 – miał jechać do innego miasta na badania, mieliżmy jechać razem nocować u jego wuja. Pojechał sam nawt się nie spytał mnmie czy pojade.
Jego słowa na słowach się kończą w czyny się nie zamieniają…
Dodam że ja wcale jego znajomych nie znam. Tłumaczy to tym że u niego n ie bywałąm i dlatego. Albo że on sam żadko się z nimi spotyka. Kiedy ja samo żadko wychodze do znajomych po prostu nie mam czasu ale mimo to on zna ich.
I sama nie wiem co o tym myżleć. Z jednej strony czuły, troskliwy, nigdy mnie nie obraził, nie odezwał się jakoż chamsko. A z drugiej izoluje mnie od swojego żwiata. Na pewno nie ma innej bo każdą wolną chwile ze mn,ą spędza. Nie miał by na to czasu.
Powieccie cvo o tym sądzicie jak byżcie to odbierali????
10 września 2009 at 11:04W sumie dziwne zachowanie, ale może popatrz z Jego strony…może obawia się że dostaniesz ataku astmy u niego lub wżród znajomych i sobie wtedy nie poradzi? Nie będziesz miała przy sobie lekarstw itd. (sama mówisz że tego nie przestrzegasz). Powodem może być włażnie to że martwi się o Ciebie i nie chce Cię narażać…
Pogadałabym z nim od serca dlaczego tak robi, czego się obawia?
A Jego rodzice Cię lubią? Może to też w nich leży problem?10 września 2009 at 11:26Pytałam się czy jego rodzice mnie nie akceptują czy coż nie tak w stosunku do mnie. Powiedział że nie że mnie akceptują.
10 września 2009 at 11:54może po prostu jedź do Niego i zrób mu niespodziankę 🙂
10 września 2009 at 12:04jestes z nim tyle czasu a nie potrafisz mu wywlec wprost, co ci na sercu lezy? powiedz mu, ze cie to dziwi i niepokoi. jakbys napisala, ze w ogole u niego nie bylas to mozna by podejrzewac, ze wstydzi swojego domu lub rodzicow, ale skoro juz tam bylas i wiesz, czego sie spodziewac to ja nie kumam. powiedz mu to normalnie i domagaj sie tego, bo powinnas byc czescia jego zycia.
10 września 2009 at 14:26Kiedy ja mu o tym mówie. Ostatnio odwrócił kota ogonem. NIe chce mi się non stop o tym nawracać bo mi przykro i płakać się chce. Teraz czekam czy rzeczywiżcie mnie w tym miesiącu zaprosi wtedy chyba mu powiem że zaczynam się nad nami zastanawiać skoro on ma takie tajemnice.
Niespodzianka raczej odpadfa bo oboje robimy na zmieny i nie zawsze możemy się widzieć to kilkanażcie dni w miesiącu i on zqaqwsze wtedy przyjeżdża. A pozatym musioała bym jechać autobusem i 6 km iżć z buta do niego, lub jakież 2 jak kiedyż do niego przyjechałąm ale on idzie 2 razy na dzień i ja nie pamiętam drogi…
10 września 2009 at 14:55heh, to może w takim razie główną przyczyną tego problemu są kłopoty z dojazdem? musiałby cię zawsze odprowadzać te 6km z buta a tak sam przyjezdza??
11 września 2009 at 03:58Teraz ma samochód, wczeżniej jeździł skuterem, jeszcze wczeżniej rowerem do mnie 20 km. Mógłby wyjechać po mnie na autobus te 6 km samochodem, albo na ten drugi bo kiedyż nim jechałam do niego i wracałam to nie jest tak daleko ale to było raz i ja sama droi nie pamiętam ;(
Już sama nie wiem co o tym myżleć…
12 września 2009 at 10:53Dziewczyny ale Wy jestescie… Gosc ma kogos na boku. Krotka pilka.
12 września 2009 at 11:20W to że ma kogoż na boku nie wierze. To raczej nie możlliwe. Jeżli by tak było nie spędzał by ze mną każdej wolnej chwilli. Nie był by zawsze przy mnie kiedy go potrzebuje. Ta opcja odpada!!!
12 września 2009 at 11:20każdą wolną chwilę z nią spędza to jak ma mieć kogoż 'na boku’?
13 września 2009 at 21:22Zazdroszcze Ci naprawde, takiego faceta.
A co do zachowania, jak dla mnie boi sie ze jego znajomi Cie nie zakceptuja i tyle. Nie ma na to innego wyjasnienia. Powiedz mu prosto w oczy, ze Cie to boli, ze jest Ci przykro, i jesli Cie kocha to powie Ci w oczy nawet najgorsza prawde.
13 września 2009 at 21:57a tam glupoty gadasz, zaba. od razu nie zaakceptuja. a moze on po prostu nie ma jakiejs tam super paczki przyjaciol. nie kazdy jest zwierzęciem towarzyskim i moze ona jest jego całym żwiatem. A za rodziną może sam nie przepada? W końcu rodziny się nie wybiera. Jeszcze raz powtarzam. Pogadaj z nim a nie z nami. On ci lepiej odpowie na to pytanie. A jak się miga od odpowiedzi to go upij a potem zapytaj 😀 wtedy się włącza trybik odpowiedzialny za wyznania
14 września 2009 at 09:54to ze jestes z nim 3 lata i nie znasz jego przyjacil, nie jest normalne, jak kiedys bedziecie mieli wspolny dom, to co …jak bede mieli przyjsc kumple to bedzie Cie zamykal w drugim pokoju, albo bedzie szedl do nich?? ja bym powiedziala co mnie meczy, a jak nic z tym nie zrobi to bym sie porzadnie zastanowila… pisze tak, poniewaz mialam niemal ze identyczna sytuacje, i chociaz obiecywal..to zwiazek sie skonczyl miedzy innymi z tego powodu.
facet powinien cieszyc sie e ma fajna, kochana dziewczyne, a nie wstydzic sie poznac ja z kumplami..23 października 2009 at 15:40A ja wam powiem że mężczyźni mają czasem po prostu narąbane w głowach i gdy jakiż durny wniosek pojawi się w ich głowach to się tego trzymają choć sami nie wiedzą czemu-taka blokada.
Mój były chłopak nigdy nie chodził ze mną na wspólne imprezy, nie zapraszał na spotkania z jego znajomymi, nie chciał bym spędzała czas z nimi..Ja ich poznałam raz i to na imprezie gdzie poznałam się z owym chłopakiem (nie znałam tam nikogo poza jedną koleżanką która włażnie mnie zaprosiła)
Tak więc koleż doprowadzał mnie tym do szału i związek się zakończył.Później po roku zaprosił mnie na działkę gdzie wszyscy znajomi byli i tam przeprowadziliżmy rozmowę na ten temat.On żałował tego a nie chciał mnie zapraszać bo…w sumie po trochu wstydził się znajomych, trochę chciał mieć z nimi ,,własnego żwiata” gdzie mojej osoby nie będzie…no i przede wszystkim sam nie wiedział do końca o co mu chodziło.
Zerwaliżmy ze sobą po sylwestrze którego chciał spędzić z kolegami a nie ze mną..dla mnie to było dziwaczne i skandaliczne, no bo jak to?Mój facet i nie jesteżmy razem w sylwestra?On tego po prostu nie pojmował w ten sposób…
Myżlę że kolesiowi zależy bo inaczej nie byłby taki dobry dla Ciebie.
Potrzeba wam poważnej rozmowy..tylko najpierw on musi zobaczyć że coż nie jest ok. Przedstaw mu to łopatologicznie bo może nie zrozumieć- mężczyźni 😉 - AutorOdp.