Venus Legacy moim zdaniem najlepszy. Ja robiłam w Dermamedzie wrocławskim (jeszcze dożć niewiele salonów ma VL). Masują Cię taką głowicą podgrzewaną do jednej konkretnej temperatury. Efekty są naprawdę niezłe, celluit się zmniejsza, tracisz w obwodzie.
Zdecydowanie laser – nic go nie zastąpi. Wcale nie boli tak, jak straszą niektórzy 🙂 Maszynka tak delikatną skórę zawsze będzie drażnić, a wosk…aż boli sama myżl. No i nic nie da Ci tak długotrwałego efektu.