[Kociak]

32, też piękny wiek 🙂

[Kociak]

Wiadomo, że przy rozwodzie dzieciaki cierpią, bo nie rozumieją tej sytuacji ale jak popatrzeć na to z innej strony czasami lepiej już się rozstać niż utrzymywać na siłę nieudany związek tylko dla dzieci. Jeżli rodzice się nie dogadują, ciągle kłócą i w domu jest kiepska atmosfera dzieciaki też cierpią i wydaje mi się że nieraz nawet bardziej. Czas łagodzi rany i uważam, że jeżli strona która odeszła utrzymuje z dziećmi dobry kontakt, jest to lepsze rozwiązanie. Moi rodzice wiecznie na siebie warczeli (zresztą nadal tak jest) i nieraz żałowałam, że sie w końcu nie rozwiedli. Wolałabym mieć ich oddzielnie ale szczężliwych w nowych związkach niż tak jak teraz. Fakt, że mój facet jak odzedł od żony musiał się nieźle nagimnastykować żeby przekonać na nowo dzieciaki do siebie. Ale jak wszystko „przetrawiły” i zobaczyły, że nadal mu na nich zależy, dba o nie, regularnie odwiedza itd. zaakceptowały nową sytuację i jest ok.

[Kociak]

A ja jestem Kociak. Pewnie dlatego że lubię wszelkie koty no i niezły ze mnie pieszczoch 😉

[Kociak]

Pracuję w firmie internetowej i muszę przez 8 godzin być on-line więc jak przychodzę do domu to często mi się nie chce nawet kompa włączyć 😉 Także prywatnie porozumiewam się głównie przez komórkę

[Autor]

Odp.