-
AutorOdp.
-
15 października 2009 at 07:53
Witajcie! Mam pewien problem i nie wiem jak sobie z nim poradzic… Ostatnio byłam z moim chłopakiem i znajomymi na piwie. Moj TZ wkurzyl sie na mnie bo nie chcialam grac z nim w bilarda( tzn. gralam przez chwile z nim w teamie, ale sie wkurzylam bo mi nie wychodzilo i wolalam zeby sam gral) powiedzial, ze do konca wieczoru nie bedzie sie do mnie odzywal, zgodzilam sie, bo myslama ze to tylko takie zarty. No ale niestety… do teraz sie nie odzywa. Probowalam zlagodzic sytuacje, ale on i tak przy swoim. denerwuje mnie to, ze przez takie glupoty sie klocimy :/
Pisałam na inym forum o moim problemie i uslyszałam od dziewczyn, ze mam sobie dac z Nim spokoj. A co wy o tym sadzicie? Wczoraj juz Nas przekreslilam, ale dzisiaj obudzilam sie i nie wiem czy na pewno tego chce. Wiadomo kocham go i mam dobre wspomniania, tylko nie wiem czy to wystarczy…
Po za tym to nie 1. raz kiedy mnie 'szantazuje’. Kiedys powiedzial, ze 'jak nie pogadamy to koniec z nami’…Prosze o odpowiedz 😉
15 października 2009 at 07:58Ile on ma lat, jeżli wolno spytać?
15 października 2009 at 07:59Ja mam 19, on 22 lata, a jestesmy razem rok.
15 października 2009 at 08:45Naprawdę przez rok wytrzymałaż z takim kretynem?
15 października 2009 at 08:54No niby miłożć nie wybiera, ale może mu powiedz, że jak dalej będzie się zachowywał jak cymbał, to Ty przestaniesz się do niego odzywać i to raz na zawsze.
15 października 2009 at 09:23totalnie niedojrzały typ
15 października 2009 at 09:30Najlepsze jest to, ze dopiero sobie teraz zdalam z tego sprawe… Chyba az tak bardzo zaslepiona bylam:P
15 października 2009 at 10:16[usunięto_link] wrote:
Najlepsze jest to, ze dopiero sobie teraz zdalam z tego sprawe… Chyba az tak bardzo zaslepiona bylam:P
Lepiej późno niż wcale… 🙂 Jak będzie Ci źle z powodu swojej decyzji to wracaj na forum, pomożemy Ci wybić tego gożcia raz na zawsze z głowy. 🙂
15 października 2009 at 10:59Hehe dzieki 😉 Tez jestescie tego samego zdania, ze gdybym dala mu szanse na zmiane to i tak to nic nie da? :>
15 października 2009 at 11:02może warto z nim jeszcze pogadać szczerze?
ale przyszło mi do głowy, że może facet szukał tylko pretekstu żeby jakoż to zakończyć? nie wiem jak wyglądała u Was dokładnie sytuacja przed tym pechowym wieczorem, ale skoro mówisz, że Cię w taki głupi sposób szantażował… ? szkoda czasu15 października 2009 at 11:42Ogolnie bylo dobrze. Czasem sie klocilismy jak to w zwiazku bywa. Ale nie zaluje, ze sie z nim zwiazalam, bo przezywalismy cudowne chwile i bedzie co wspominac 😉 Ale mowilam mu zeby nigdy wiecej mnie nie szantazowal, ale to nic nie dalo, wiec daje sobie z tym spokoj.
15 października 2009 at 12:49Ludzie sie nei zmieniaja, pamietaj. Nie trac czasu na niego.
15 października 2009 at 17:44Tez to kiedys slyszalam, ze ludzie sie nie zmieniaja 🙁
Dzieki wszystkim za rady 😉
16 października 2009 at 08:05Przybliz obiektywnie ta sytuacje a nie jakeis suche fakty. Jak idziesz z nim grac to nie stroj fochow jak ci nei wpadaja. Jak idziesz grac w bilard przy piwie to dla przyjemnosci i wspolnego spedzenia czasu, a nie zeby tylko wygrywac. Nienawidze takich osob ktore rezygnuja od razu kiedy im nie wpada. Zwykle dopuki wpadaja wszystko jest ok. Znam te wredne spojrzenia, ktore mu pewnie dawalas i dogryzanie po akzdym zlym strzale i gadanie pewnie ze Cie zmusza. A on tylko chcial zeby jego dziewczyna zagrala razem w teamie i na pewno byloby mu bardzo milo. Bo przeciez wolal byc z Toba a nie z kim innym. Proste nei chcesz grac to po jasna cholere probowalas dac mu przyjemnosc jak wiezdialas ze i tak to sie tak skonczy???
16 października 2009 at 08:25I tu sie z toba nie zgodze, bo to On pokazywal miny jak mi nie wychodzilo. I mi nie zalezalo na wygraniu, bardziej jemu.Nie chcialam, zeby sie denerwowal, ze przeze mnie przegrywa, wiec wolalam dac spokoj. Byc moze wina jest po obu stronach… Tylko nie rozumiem dlaczego te fochy z jego strony? Przeciez moge nie miec ochoty grac…
-
AutorOdp.