- AutorOdp.
- 31 marca 2008 at 23:40
Witam
Chciałabym wiedzieć co sądzicie o czerwonej pomadce. Podoba Wam się czy jest raczej zbyt wyzywająca. Ja osobiżcie posiadam 2 jedną w kolorze bardzij stonowanym a drugą w żywszym kolorku 🙂 Mojemu facetowi osobiżcie sie podoba twierdzi że pasuje mi o wiele bardziej niż te wszystkie błyszczyki 😕 a ja w sumie nie wiem troszeczke czuje się nieswojo kiedy mam taki kolorek na ustach 😀1 kwietnia 2008 at 00:45czerwona pomadka jest dosyc odwazna, ale to nie przeszkadza w tym zeby sie nia malowac. mi osobiscie do urody chyba tak srednio pasuje i w ogole nie najlepiej czuje sie w czerwieni – takze jesli chodzi o ubior. ale czasem maluje sie na czerwono i na moje wystepy tez musi byc obowiazkowo, ale na to nie mam juz wplywu
ale jak najbardziej mi sie podoba na niektorych kobitkach. zwlaszcza brunetkach – taki typ evy green np – wyglada rewelacyjnie. elegancko, z klasa i jednoczesnie wzbudzajac pozadanie:]
1 kwietnia 2008 at 08:07Czerwień czerwieni nierówna i kazda kobieta może znaleźć „swoj” odcień. Ja natomiast nie maluję się czerwoną pomadką, bo majac tyle lat ile mam jakoż mnie do niej nie ciągnie.
1 kwietnia 2008 at 12:00osobiżcie brzydko mi w czerwonej pomadce na ustach ale bardzo mi się to podoba na niektórych kobietach 🙂 np Anna Korcz – brunetka, żniada cera i ta czerwień 🙂 jak latynoska 🙂 zazdroszczę jeżli Ci w niej ładnie 🙂
uważam też że nie na co dzień taka szminka pasuje…. 😉
1 kwietnia 2008 at 12:35Ja mam jedą czerwoną pomadkę, używam jej raczej na tzw „większe wyjżcia”. No ale ja faktycznie jestem brunetką o żniadej cerze i myżlę, że całkiem ładnie mi w tym kolorku 🙂
1 kwietnia 2008 at 17:55Myżlicie że mi pasowałaby? Ja mam mieszane uczucia 😕
1 kwietnia 2008 at 19:32spróbuj 🙂 ja raz poszłam do drogerii i spróbowałam sobie i zobaczyłam że to nie dla mnie 🙂 ale sądząc po zdjęciu dla Ciebie powinna być w sam raz 🙂
1 kwietnia 2008 at 19:59Uwielbiam czerwoną pomadkę. Mam jedną. Niestety albo nie umiem się odpowiednio umalować, uczesać albo mój typ urody nie pozwala na malowanie się takową pomadką.
I cholernie nad tym ubolewam.
Oczywiżcie do pracy czy na zakupy czy chociażby kino czy wypad na herbatkę z przyjaciółką to nie miejsce na czerwoną pomadkę jak dla mnie ale na jakiż fajniutki wieczorek imprezowy owszem, jak najbardziej 🙂1 kwietnia 2008 at 22:18Ja również uważam że czerwona pomadka pasuje na większe wyjżcia. Mi kojarzy się z mała czarną, upietymi włoskami ładnymi szpileczkami i kolacją 8)
1 kwietnia 2008 at 22:29[usunięto_link] wrote:
Myżlicie że mi pasowałaby? Ja mam mieszane uczucia 😕
mysle ze ty spokojnie mozesz sie smarowac czerwona szmineczka;) czarnulkom takim jak ty ok w tym kolorze. tylko nie przegnij z nadmiarem dodatkow i stroj juz tez raczej powinien byc w miare prosty, a nie jakies tam brokaty cekiny odblaski i inne wydziwasy;) pozdrowionka
1 kwietnia 2008 at 23:07Tak jak już wyżej napisałam, prosto i z klasą to włażnie pomadka ma być tą ozdobą 😀
2 kwietnia 2008 at 09:29ja jakos nie cierpie czerwonej omadki wole bardziej brazowe
ale jezeli Tobie ladnie to dlaczego masz jej nie nosic:)12 kwietnia 2008 at 10:52Czerwona pomadka jest sexy po warunkiem,że nie jest matowa. Ja sama mam krwisto czerwoną Color Last Vip Astora ([usunięto_link] szukaj w usta->pomadki) i uwielbiam ja włażnie za nasycony, mocny kolorek. Z czerwonymi szminkami jest tak,że nie każdemu pasują, ale zauważyłam, że włażciwie wszystkie kobiety o ciemnych oczach wygladaja po ich uzyciu super(sama mam ciemnozielone).
14 kwietnia 2008 at 13:13Nie używam pomadek.
Na studiach miałam jedną koleżankę, która używała, mówiłyżmy na nią „40-latka 20 lat później” 🙂16 kwietnia 2008 at 18:23mnie jest potwornie w czerwieni (obojetnie jakiej). Uzywam blyszczyki, albo delikatne pomadki w odcieniach rozu. A na wieksze wyjscia maluje mocno oczy i usta bezbarwne 🙂
- AutorOdp.