- AutorOdp.
- 6 kwietnia 2008 at 17:17
w wieku 19 lat wyprowadzilam sie od rodzicow, od 20 roku zycia jestem niemal zupelnie niezalezna finansowo…
zyje w zdrowym, wspanialym zwiazku, mamy wlasne gospodarstwo domowe i tym samym…stanowimy odrebna, niezalezna jednostke spoleczna.
wlasnie zmienilam prace z dorywczej, studenckiej roboty na prace w zawodzie…przy fantastycznym projekcie.
jestem odpowiedzialna za swoje czyny, decyzje w 100%. co wiecej…jestem gotowa wziac odpowiedzialnosc za potencjalna heterozygote:))ale…nie czuje sie dorosla.
moja kumpela powiedziala, kiedys, ze dorosly czlowiek moze normalnie zyc dalej, nawet jak umra jego rodzice.
dla mnie sredni wyznacznik…co jest dla was wyznacznikiem doroslosci?
6 kwietnia 2008 at 17:30Wlasciwie to wyznacznikiem doroslosci jest wiek 18 lat, kiedy dostaje sie dowod i nabywa wiecej praw 😉
Dla mnie wyznacznikiem tej doroslsci, jest wlasnie niezaleznosc. Ja jeszcze tego nie doswiadczylam i na moje 20 lat nadal czuje sie mala dziewczynka 🙂
6 kwietnia 2008 at 17:50Dla mnie chyba też niezależnożć. Widze po sobie, bo im bardziej uniezależniam się od np rodziców(wyprowadziłam się z dala od domu, zaczęłam pracować będąc na studiach dziennych-chociaż w 100% jeszcze nie jestem w stanie się utrzymać, zamieszkałam z moim facetem i zaczęliżmy razem żyć, oszczędzać, po prostu być) tym bardziej czuję się dorosła, aczkolwiek całkiem dorosła jeszcze nie.
6 kwietnia 2008 at 17:56coz…jesli mieszkasz z facetem, a utrzymuja cie rodzice…to jest to raczej taka „zabawa w dom”, ktora nawet nie stanowi preludium doroslosci.
6 kwietnia 2008 at 18:38utrzymuja mnie w czesci i nie widze w tym nic zlego. pytalas odpowiedzialam, to jest dla mnie dorastanie, nie nazwalam sie dorosla.
ale to ze mieszkam gdzie poza domem, utrzymuje sie w czesci sama to jest wlasnie wstep w doroslosc,6 kwietnia 2008 at 18:50Wyprowadziłam się z domu parę lat temu. Mamy swoje mieszkanie, samochód, dobrą pracę, utrzymujemy sie całkowicie sami ale nie czuję się dorosła. Czasami w podejmowaniu decyzji zachowuję się jak dziecko. Podejmuje je szybko i bez zastanowienia (nie zawsze). Potem ponoszę/imy tego konsekwencję. Może jak przyjdzie dziecko będziemy za nie odpowiedzialni wtedy powiem, że jest to wyznacznik dojrzałożci.
6 kwietnia 2008 at 19:17doroslosc to dla mnie dojrzaly sposob myslenia, swiadomosc tego kim jestem, uksztaltowana osobowosc, jasne wartosci, zasady, hierarchia wartosci, odpowiedzialnosc za swoje zycie, czyny i decyzje
z drugiej strony doroslosc to niezaleznosc – przede wszystkim finansowa no i mieszkanie na swoim a nie u rodzicow, gdzie mamusia wszystko posprzata, ugotuje i upierze;)
niestety musze sie przyznac ze mimo ukonczonego 18 roku zycia dorosla wedlug moich kryteriow jeszcze nie jestem. ale przymierzam sie do tego – koncze studia – wiec licze na to ze juz wkrotce znajde stala, prawdziwa prace i sie wyprowadze od rodzicow.
a te pare miesiecy jeszcze dam rade pobyc dzieckiem, na garnuszku rodzicow, dorabiajac na swoje wydatki byle jaka praca i klocac sie co 5 minut z moimi kochanymi rodzicami;)
6 kwietnia 2008 at 19:54dla mnie to chyba całkowita niezależnożć, dziecko… a czy czuje się dorosła? hmm raczej nie 😛
6 kwietnia 2008 at 22:39Odpowiedzialnożć za swoje czyny przede wszystkim…
Nie czuje się dorosła, wiem że na wiele spraw nie jestem gotowa i że nie jestem w pełni odpowiedzialna… przekonałam się na własnej skórze… Prowadziłam ”kalendarzyk małżeński” straszna głupota… zaszłam w ciąże… niestety poroniłam w 8 tygodniu 🙁 nie zrozumcie mnie źle przez to co teraz napisze ale włażnie teraz wiem że nie jestem i nie czuje się dorosła…6 kwietnia 2008 at 23:10[usunięto_link] wrote:
Odpowiedzialnożć za swoje czyny przede wszystkim…
Nie czuje się dorosła, wiem że na wiele spraw nie jestem gotowa i że nie jestem w pełni odpowiedzialna… przekonałam się na własnej skórze… Prowadziłam ”kalendarzyk małżeński” straszna głupota… zaszłam w ciąże… niestety poroniłam w 8 tygodniu 🙁 nie zrozumcie mnie źle przez to co teraz napisze ale włażnie teraz wiem że nie jestem i nie czuje się dorosła…Fajnie, ze jestes szczera:] i ze potrafisz sie przyznac do tego ze zawalilas. Rzadka cecha u ludzi:) Pozdrawiam
6 kwietnia 2008 at 23:16Dziękuje 🙂 a ja zawsze uważałam to za wadę 😛
7 kwietnia 2008 at 06:49Dla mnie dorosłożć to niezależnożć.
7 kwietnia 2008 at 08:37[usunięto_link] wrote:
Dziękuje 🙂 a ja zawsze uważałam to za wadę 😛
szczerosc jest wada tylko wtedy gdy kogos z jej powodu ranimy:) gdy mowimy jakies przykre rzeczy drugiej osobie, których wcale nie musielibycmy mowic, ale jesli jestes szczera mowiac o sobie to tylko i wylacznie plus;)
7 kwietnia 2008 at 14:12A dla mnie doroslosc to wcale nie jest „niezaleznosc”. Mozna byc doroslym, dojrzalym i mieszkac z rodzicami- pieniadze nie sa dostatecznym wyznacznikiem..
Doroslosc to:
– branie odpowiedzialnosci – za siebie, swoje czyny i wybory
– konsekwentnożć – dążenie do celu i trzymanie sie swoich zasad
– wiedza -czlowiek „głupi”życiowo dorosly tez nigdy nie bedzie.
– odpornożć psychiczna- czyli siła, choc mysle, ze smierc rodzicow to nie jest wyznacznik stanu wytrzymania
– asertywnosc- umiejetnosc odmawania, obstawania przy swoim zdaniu no i zero naiwnożci..A czy ja czuje sie dorosla? Hmm.. W jakims stopniu na pewno, ale jeszcze wiele przede mną..
7 kwietnia 2008 at 17:32[usunięto_link] wrote:
Doroslosc to:
– branie odpowiedzialnosci – za siebie, swoje czyny i wybory
– konsekwentnożć – dążenie do celu i trzymanie sie swoich zasad
– wiedza -czlowiek „głupi”życiowo dorosly tez nigdy nie bedzie.
– odpornożć psychiczna- czyli siła, choc mysle, ze smierc rodzicow to nie jest wyznacznik stanu wytrzymania
– asertywnosc- umiejetnosc odmawania, obstawania przy swoim zdaniu no i zero naiwnożci..Ale włażnie to, moim zdaniem, składa się na niezależnożć. Dzięki tym wszytskim cechom można powiedzieć: „Jestem niezależny” Tylko tu pojawia się drugi problem, kiedy człowiek nabywa wszystkie te cechy i umiejętnożci?
- AutorOdp.