- AutorOdp.
- 8 lutego 2009 at 15:26
Jestem z moim facetem od 3 i pol roku. Ja mam 20 lat, on 27. Na poczatku bylo cudownie. Mówił KOCHAM CIE po sto razy dziennie, przytulal, calowal kochalismy sie prawie codziennie. Zawsze mnie wspieral i pomagal w trudnych sutuacjach. Potem on wyjechal za granice do pracy, ja musialam skonczyc skole. Bardzo tesknilismy za soba. Dzwonilismy nonstop. Potem dojechalam do niego. Teraz mieszkamy razem i pracujemy w tej samej firmie. Jestesmy ze soba 24 godziny na dobe. Zawsze tego chcielismy… Jednak od pol roku czuje ze oddalil sie odemnie. Stal sie oschly… taki obcy. Przestal mowic mi „kocham cie”…czasem mu sie to zdazy…Gdy chce sie z nim poprzytulac, pokochac , odpycha mnie. Mowi ze nie ma sily, ze chce mu sie spac, ze boli go brzuch…glowa…reka…noga. Co dzien wymysla inne wymowki zeby tylko nie spredzic paru intymnych chwil ze mna. Nie kochamy sie juz codziennie, raczej raz na tydzien albo zadziej. Nie wiem co mam robic. Czuje sie taka samotna.Zwlaszcza ze nie mam z kim o tym porozmawiac. Probowalam pogadac z nim juz z milion razy. On zawsze zmienia temat i mowi tylko ze ma meczaca prace. Ale jakas w to watpie, widze przeciez codziennie co robi. Zrozumialabym jego zmeczenie jakby to bylo 2 -3 razy na tydz. ale nie codziennie ;( Coraz czesciej mysle o zdradzie…wyobrazam sobie ze jestem z ktoryms z naszych kolegow…mam nawet „chore” sny w ktorych kocham sie lub poprostu caluje z innym facetem. Bardzo go kocham i nie chce sie z nim rozstawac. Jednak bardzo cierpie, jest mi przykro ze on tak postepoje.Zastanawiam sie czy przestalam mu sie juz podobac, czy juz go nie pociagam 🙁 Nie wiem co mam robic 🙁 Rozmawialalm kiedys z nim i zapytalam go jak wyobraza sobie swoja przyszlosc. Czy chce miec dom, zone, dzieci? Odpowiedzial ze on nie mysli o dalekiej przyszlosci, raczej o tym co jest teraz. Poczulam sie wtedy jakby mu wcale nie zalezalo na mnie 🙁
8 lutego 2009 at 15:48myżlę, że to zmęczenie materiału… może powinniżcie trochę od siebie odpocząć, zatęsknić?
8 lutego 2009 at 16:53jak coż się ma 24 h/dobe, to idzie się tym znudzić. daj mu od siebie odpocząć, a zobaczysz, że sam do Ciebie przybiegnie. 🙂
8 lutego 2009 at 17:12no tak tylko niestety nie mamy jak odpoczac od siebie mieszkamy i pracujemy razem 🙁 a jak juz to ja wyjezdzam na 2 tyg do Pl. Moze potem jest ok, ale pozniej znowu to samo 🙁
8 lutego 2009 at 17:29Kurcze…ja myżlę,ze jak sie dwoje ludzi kocha,to nie mają potrzeby odpoczywania od siebie… może między wami coż się wypaliło?Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie takiej sytuacji u siebie…gdyby tak sie stało,to po prostu odeszłabym.
Mogłabym Ci doradzić szczerą rozmowę z nim,ale napisałaż,ze próbowałaż i nic to dało… jeżli męczysz się w obecnym układzie,to może nie powinnaż w niem dalej tkwić…8 lutego 2009 at 18:22No własnie jakie odpoczywanie od siebie? Co jakiż czas bedzie brac urlop od zwiazku?
Skoro tak ma byc zawsze… zastanow sie czy warto8 lutego 2009 at 18:3824/7 każdego może zmęczyć… wspólna praca, wspólne mieszkanie ze sobą..
a może myżli o innej? jest taka możliwożć?
8 lutego 2009 at 18:41Ale na tym własnie polega wspólne życie-na przebywaniu ze sobą.Nie można się sobą znudzić i odpoczywać kiedy przyjdzie na to ochota… to bez sensu przecież 😐
8 lutego 2009 at 19:00warngirl – tak, masz rację. ale jest przebywanie ze sobą, a przebywanie ze sobą non stop.. w pracy, w domu, wszędzie.. może ona nie ma żadnych innych zainteresowań prócz niego, osacza go? każdy po jakimż czasie miałby tego dożć.. każdy od czasu do czasu potrzebuje pobyć sam ze sobą, choćby przez godzinę. z parami, które nie pracują razem, a mieszkają ze sobą, sprawa wygląda troszkę inaczej i tu się zgodzę, że zabawa w „odpoczynek od siebie” może być niepokojącym sygnałem..
tutaj jednak jest inaczej. może też chodzić o inną kobietę, ale to raczej mało prawdopodobne…8 lutego 2009 at 19:46moze tak dla wyjasnienia pracujemy w tej samej firmie ale on robi calkiem co innego niz ja. widujemy sie tylko na przerwie. proponowalam mu ze jezeli chce odpoczac odemnie to nie ma problemu. Odp. tylko ze nie chce odpoczywac ze wszystko jest ok. rozmowy juz nic nie daja 🙁 dzis probowalam 2 razy sie z nim kochac… i co ? jak zwykle to samo…jest zmeczony i chce spac. Pospal pol dnia a potem siedzial na kompie zamiast posiedziec ze mna 🙁 Moze i przebywamy 24 h ze soba ale to jest tylko siedzenie w jednym pokoju. Czuje sie jakby trakotowal mnie jak powietrze 🙁
8 lutego 2009 at 20:01czy macie jakież wspólne hobby? może powinniżcie wyjechać gdzież razem?
a może po prostu daj mu na razie odetchnąć, nie pytaj dlaczego jest taki oschły etc. tylko obserwuj.. może ma jakiż problem, z którym nie umie sobie poradzić?
9 lutego 2009 at 17:50nie ma raczej zandego problemu bo juz dawno bym o nim wiedziala, a cala sytuacje trwa juz od wrzesnia 🙁
9 lutego 2009 at 21:46Ja,będąc na Twoim miejscu,odeszlabym od niego…
10 lutego 2009 at 00:46[usunięto_link] wrote:
Ja,będąc na Twoim miejscu,odeszlabym od niego…
jedyna żwietna porada – pierdziel go – popatrz jeszcze, czy na to zareaguje, a jak nie…
cóż, to niemiłe – zapomnij, skarbie, nie męcz się…jest tyle fajnych facetów na tym żwiecie – zobaczysz, że jak się weźmiesz w karby będzesz jeszcze w 'siódmym niebie’ – pewnie ON czeka na Ciebie – też zmiętoszony przez życie…
10 lutego 2009 at 08:14nigdy nie chciałabym pracowac ze swoim facetem, dla mnie największa tragedia…
nie wiem czy na twoim miejscu nie poszukałabym innej pracy, a tym samym znalazłabym sie w innym twarzystwie, takie przebywanie ze sobą 24/h nie jest zdrowe dla związku - AutorOdp.