-
Odp.
-
Czytałyżcie tę książkę? Jest dożć gruba, ale czyta się ją bardzo szybko, jest bardzo lekka i przyjemna. Wciąnęła mnie niesamowicie, do końca nie wiedziałam jaki będzie finał….
Jutro zamierzam skoczyć do biblioteki bo „Księżyc w nowiu”. Czytał ktoż Was? Polecacie?straszne sa te ksiazki 😆
a polskie tlumaczenie to juz w ogole masakra. sugestywne „zlote stolce” zamiast zlotych tronow, literowy, bledy skladniowe…no masakra 😆
strasznie ubolewam nad tym, ze musze przeczytac jeszcze ostatnia czesc.
trzy pierwsze przeczytalam na plazy. matka mi to wcisnela przed wakacjami.mowie wam: to sa koszmarne ksiazki dla glupich bab z mozgirem wielkosci lepka od szpilki.
film jest jeszcze glupszy niz ksiazki.
nie czytajcie tego 😆 😆 😆 😆 😆
to jest to romansidlo z wampirami?
na filmie „prawie” sie wzruszylem haha :d
nie no czasem lubie sobie trzasnac takie fantasy czytadlo, tak samo jak lubie sobie obejrzec film w stylu terminatora ale do zachwytu daleka droga 😀[usunięto_link] wrote:
to jest to romansidlo z wampirami?
na filmie „prawie” sie wzruszylem haha :d
nie no czasem lubie sobie trzasnac takie fantasy czytadlo, tak samo jak lubie sobie obejrzec film w stylu terminatora ale do zachwytu daleka droga 😀wez przestan 😆
nie czytaj tego, mowie ci.
potem bedziesz juz musial przeczytac wszystkie czesci. az na koncu sie porzygasz 😆
ja widziałam film… i za resztę podziękuję, szkoda mi czasu na te książki. wielkie szaleństwo młodzieży na tym punkcie jest więc wciąż dla mnie zagadką.
Tak na prawdę czytać dla relaksu zaczęłam stosunkowo niedawno. Kiedyż robiłam to tylko bo musiałam – szkoła. Miałam inne zajęcia, które mnie relaksowały.
Przez ostatnie kilka dni przeczytałam „Zmierzch” i bardzo mi się spodobał. Być może jest płytki, a raczej na pewno nie jest to książka ambitna, ale wystarczająco dużo mądrzejszych książek naczytam się na studiach.
Nie uważam, żeby przeczytanie czasem czegoż lżejszego było złe. Jeżli dopiero przekonuje się do tego, że książka może być na prwadę ciekawa, to czemu nie zacząć od żrednio ambitnej.
Czytało mi się ją miło. Chcę przeczytać kolejną czężć i zadałam pytanie, na które odpowiedzi nie uzyskałam. Szkoda.
Nie będę już ciebie parvati prosiła o zdanie na ten temat, choć przeczyałaż wszystkie czężci, bo nie zamierzam dyskutować z kimż kto po pierwsze: wyraża się w bardzo prosty sposób, a po drugie: przy tym obraża mnie.Może ktoż inny się wypowie w temacie? 🙂 Choć szczerze mówiąc zdecydowałam, ze i tak przeczytam kolejne czężci 😉
Popieram.
Wzruszające czytadełko dla spragnionych miłożci nastolatek 😉
Filmu nie oglądałam i widząc tą wszechobecną histerię na punkcie aktora – nie zamierzam.
czasami jest tak, że jak książka nie przypadnie do gustu, to filmu się po prostu nie chce oglądać 🙂
[usunięto_link] wrote:
CIEBIE obraza?
to jest watek o wampirzych wypocinach, nie o tobie.
Po 1 to wg. ciebie jest wątek o wampirzych wypocinach, ale nie wg. wszystkich.
Po 2, obraziłaż mnie mówiąc dla kogo ta książka została napisana.
To wszystko.Jeżli chodzi o film i o zachwyt nad głównym bohaterem, to też uważam, że to mocne przegięcie. Sama filmu nie oglądałam, ale chętnie porównam go z książką.
Jeszcze raz powtarzam. Z ksiązkami jest tak jak z filmami: dobrze jest oglądać ambitne dobre kino, ale płytka komedia jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a czesem po prostu pomaga 😉
Czy to jakież kompleksy przemawiają za tym totalnym wypieraniem się wszystkiego co nieambitne? Nie rozumiem oburzenia.
Proszę, zejdźcie ze mnie i z tego tematu, a wejdźcie do działu Moda i wypowiedzcie się w temacie na temat jesiennej mody. Tam – podejrzewam milej będzie się dyskutowało.
no wybacz, ale inteligentni, oczytani, wyksztalceni ludzie nie stanowia targetu autorki i chyba nikt nie osmieli sie stwierdzic, ze jest inaczej 😆
ciekawe, ze nie napisalam nic personalnego…co wiecej: sama przyznalam sie, ze z niecierpliwoscia czekam az moja mama skonczy ostatnia czesc. a nie uwazam sie za osobe tepa. powiedzialabym nawet, ze inteligencje czytelnicza mam rozwinieta niezwykle silnie, bo czytam duzo DOBREJ LITERATURY od wczesnego dziecinstwa.
ale coz…czasem wystarczy uderzyc w stol:)))))))))))
parvati wrote:no wybacz, ale inteligentni, oczytani, wyksztalceni ludzie nie stanowia targetu autorki i chyba nikt nie osmieli sie stwierdzic, ze jest inaczej 😆
/quote]Wystarczy, że skomentuje pierwsze bzdurne zdanie, które napisałaż w kolejnym, zupełnie bez sensu, przepełnionym jadem pożcie.Po prostu nie zamierzam się wdawać w dyskusje z ludźmi, których niski poziom kultury mi nie odpowiada.
Może nikt głupi, żlepo zapatrzony w to co piszesz (czyli chyba tylko ty) nie ożmieli się stwierdzić, że jest inaczej, ale każdy inny stwierdzi oczywisty fakt – jak płytka ta książka nie jest – sama autorka jest inteligentna i oczytana, wykształcona pewnie też. Co więcej, różni ludzie czytają różne książki i inteligencja, oczytanie, a już na pewno nie wykształcenie nie ma to wpływu.
Wiem to choćby biorąc pod uwagę przykład samej siebie.
I co jeszcze jest żmieszne, z twoich wypowiedzi wynika, że nie jesteż ani inteligenta, ani wykształcona, ani oczytana, bo przecież sama ją przeczytałaż.
Twoje kolejne wypociny uważam za zbędne.zalozylas watek o glupawej serii dla nastolatek…
i czego sie spodziewalas?
ze wszycy ci napisza, ze edward jest boski?
😆to sa tylko ksiazki. ich poziom…no coz…literatura plazowa.
bez przesady: po co sie ekscytujesz? czym?
z mojej strony nie padlo nic skierowanego bezposrednio do twojej osoby.
to zupelnie tak, jakbys napisala, ze uwielbiasz kolor zolty, a ja bym odpisala, ze go nie lubie, gdyz uwazam, ze jest malo twarzowy.
tez bys zaczela skakac jak kretynka?Co do tej książki to nie spodobał mi się styl jej pisania a takich książek nie czytam. Lubie żwiat wampirów i tego typu klimaty, ale ten mnie przeraża. Wampir wierzący w Boga, chodzacy w dzień… co to ma być? Chyba jakiż żart. W filmie nie działo się nic zachwycającego, ciekawego.
Lubię romantyczne komedie, ale nie typowe i przepraszam za wyrażenie bo może kogoż urazić „tanie”. Tak samo jak Harry Potter, Narnia itp. ( może nie są romansami, ale ostatnio zyskały sporą sławę )
Sama wolę czytać Potop, Pana Wołodyjowskiego i raczej tego typu literatuę co nie swiadczy o tym, że czuję się lepsza. Poprostu lubię realistyczne bażnie. Im realistyczniejsza fantastyka tym lepiej.
