- AutorOdp.
- 11 marca 2007 at 22:28
Czy to lata 80, 90, czy obecne towarzyszą wam w zabawach tanecznych, dyskotekach, dancingach? o ile jeszcze są?
12 marca 2007 at 17:35Najlepiej zawsze bawię się przy muzyce z lat 80-tych i wczeżniejszych.
Trudno mi nie wyjżć na parkiet kiedy słyszę rock’n roll’owe kawałki.
Chociaż muszę się Wam do czegoż przyznać … taniec nie jest moją dobrą stroną. Nie jest to chyba nawet sprawą talentu, bo poczucie rytmu mam
… może po prostu nie znalazłem jeszcze dobrej nauczycielki
12 marca 2007 at 18:05Bardzo dobrze tańczy mi sie przy muzyce z lat 80,muzyce latynoskiej,pop i disco polo 😀 Uwielbiam tańczyc więc wszystko,przy czym można 'wyginac żmiało ciało’ spotyka się z moim entuzjazmem 😀
(miesiąc temu robiłam impreze Disco ’80 i wszyscy byli zachwyceni tym klimatem,no może z wyjątkiem zwolenników techno,ale to są pojedyńcze przypadki… 😉 )
12 marca 2007 at 18:50Taka stara muzyka bardziej nadaje sie do tańca, niż te dzisiejsze umcy umcy 😉
12 marca 2007 at 21:46z moimi przyjaciółmi tańczymy do wszystkiego do czego sie da tańczyc nawet do swoich własnych przyspiewek, mamy zdolne towarzystwo i niektórzy spiewaja 😆 😆 😆
21 marca 2007 at 21:45Niważne jaka muzyka grunt żeby dobrze sie wybawić, wytanczyć za wszystkie czasy.Od razu lepszy humorek i ładna sylwetka 😀
21 marca 2007 at 21:57A ja myżlę że teraz nastąpił powrót w te urocze klimaty lat 70-90. Słychać to zresztą co rusz w radiu po unowoczeżnionych (czyt. u-hous-ionych ) wersjach strych hitów. A poza tym bawić się można przy wszystkim… ale w odpowiednio wybornym towarzystwie 😛 😈
22 marca 2007 at 08:19Dla mnie najlepsza do tańczenia i zabawy, jest muzyka włażnie z lat 70 i 80-tych 🙂
24 marca 2007 at 14:20nie będę orginalna i tez lubie bawic sie przy tej muzyce …zawsze modna i jak sie mozna wytanczyc
29 marca 2007 at 18:10a co wy na POGO?
jest tu jakiż zwolennik tych klimatów? 😀30 marca 2007 at 20:11Oj tak kiedyż to się tańczyło pogo na imprezach. A teraz już z tego wyrosłam i wole spokojniejsze klimaty. Choć nie powiem czasami bym się cofnęła do tamtych czasów z liceum 🙂
30 marca 2007 at 20:45POGO … heh.. Nie.
Jakoż nie kręciły mnie punk-rockowe swawole 😀 😉30 marca 2007 at 20:54oj…ja sie do pogo nie nadaję.Tu mnie ktos szturchnie tam mnie popchnie…i już tuzin siniaków na moim ciele,nie mówiąc już o zepsutej fryzurze i złamanym poznokciu 😆 wole pozostac przy moich nieszkodliwych układzikach tanecznych 😉
1 kwietnia 2007 at 07:36ostatnio tanczylam z synkiem jak lecialo „domowe przedszkole”. przybiegl po mnie z drugiego konca mieszkania zebym z nim w koleczku zatanczyla.
a tak do tematu to jak wiekszosc. zreszta wydaje mi sie ze jesli jest fajna grupa ludzi to przy kazdej muzyce mozna sie pobawic , powyglupiac1 kwietnia 2007 at 07:40Hello cool site, thanks !!! 1175395880
- AutorOdp.