- AutorOdp.
- 12 października 2007 at 09:20
[usunięto_link] wrote:
a moze powinnas poszukac jakis kontaktow w sieci? jest przeciez tyle for specjalistycznych na ktorych mozna zawierac ciekawe znajomosci, wymieniac sie doswiadczeniami i opiniami o firmach ?
tylko że dożwiadczenia to pojęcie subiektywne. opinia, to czyjeż zdanie na jakiż temat. owszem, kierowałam się takimi opiniami, bo nie pracowałam w „warzywniaku”, tylko w sporych firmach, zakładających w moim miescie oddzialy. czasem cos co dla kogos jest wazne, dla mie jest bez znaczenia i na odwrot. natomiast jeszcze odnosnie tych for specjalistycznych: w wyszukiwarce takiego portalu wpisać należałoby „Lublin”… i to zamyka dyskusję. rozwój zawodowy a co za tym idzie takze duchowy? owszem, ale nie w tym mieżcie. a więc… byle do wiosny. 😀
12 października 2007 at 09:40ja tam nie wiem, czy kariera zawodoma ma cos wspolnego z rozwojem intelektualnym. przynajmniej nie zawsze.
zbyt wiele razy widzialam buraka w garniturze od hugo bossa z teczka w rekach czy bizneswoman z iq nizszym niz szympans.
12 października 2007 at 09:48ale ja nie jestem „wiele razy”, ani „zawsze”.
dla mnie kariera to nieodłączny element rozwoju. tak samo jak wyjscie do teatru, na koncert, dobra książka, wycieczka do grecji, spotkanie w knajpie ze znajomymi, czy elegancki obiad z okazji rocznicy znajomych.
12 października 2007 at 09:55spotkanie w knajpie to rzeczywiscie wybitnie rozwojowe przedsiewziecie:)))
12 października 2007 at 10:03tak samo jak wszystko inne. nie mam zamiaru osiągnąć nirvany, tylko żyć tym co daje mi żwiat. o to chyba chodzi, nie? celowo napisałam to co napisałam. każda rozrywka, lub coż co daje nam satysfakcję, lub choćby przyjemnożć (może poza wąchaniem kleju 😀 niektórzy i to lubią) jest rozwojem w mniejszym lub wiekszym stopniu.
13 listopada 2007 at 11:51tygrysek – a może warto zmienić miejsce zamieszkania?
Między rozwojem zawodowym a rozwojem duchowym istnieje zależnożć. Nie jest ona żcisła, to przecież różne dziedziny życia, ale… Jeżli myżlimy o rozwoju duchowym a jednoczeżnie nie radzimy sobie w życiu (w tym także życiu zawodowym), to coż jest nie tak. Jak mawiał Lao Tsy – „gram praktyki cenniejszy jest nad tony teorii”. Wszelkie przemiany duchowe powinny prowadzić do tego, by żyło nam się lepiej i weselej. Dlatego praca jest pewnym aspektem czy też przejawem rozwoju duchowego.
A ponieważ stagnacja jest zabójcza dla rozwoju wszelkiego, to dobrze jest myżleć o zmianie pracy. I tu odpowiadam na pytanie: owszem, zaglądam na portale społecznożciowe dla profesjonalistów (moim ulubionym jest [usunięto_link] ), zamieszczam tam swoje CV itd. Robię to, by mieć motywację aby to CV wciąż polepszać, uatrakcyjniać. By dbać o rozwój. W ogóle. Zawodowy czy duchowy – to tylko kwestia etykietek.
- AutorOdp.