- Odp.
To może zaczne.
Spacer po lesie, kubek kakao, fotografowanie.Dużo tego jest. ciekawe ze najczesciej sa to drobne rzeczy.
ja jestem szczesliwa po prostu…sklada sie na to wiele czynnikow.
ale jesli chodzi o rozweselacze…to banalnie. mnostwo blahych spraw…wiatr we wlosach, wiatr w zaglach, plazi spiew, czekolada, nowa sukienka, piatka z kolokwium, premia, dobra ksiazka, dobry film wieczorem…z poduszka na kolanach mojego faceta, konskie parskanie po dlugim galopie, zapach perfum z uchem…duzo tego.
Mnie rozweselają następujace czynniki: łaskotki, zakupy, dobra muzyka, ciekawa książka, kabarety:P, nauka, inni ludzie, dobry drink- ooo wtedy to się robię aż za bardzo wesoła. 😛 i wiele, wiele innych….:)
Wiem, że urodziłam się pod szczężliwą gwiazdą. Ale jeżli chodzi o coż co robi mnie szczężliwą to las szumiący wiatrem, jego silne ramię, wspólne oglądanie dobrego filmu, czy czytanie książki, to uczucie satysfakcji i zmęczenie po treningu, kiedy do mojej głowy wpada mnóstwo pomysłów dot projektu, tworzenie.
Nie wiem z czego wynika mój pozytywny stosunek do żwiata,ale ja po prostu czuję sie szczężliwa i już.Nie moge jednozanacznie okreslić,co za tym stoi.Może to,że czuję sie fantastycznie w swojej skórze?a może to,że ciesze się drobiazgami?Jest mi dobrze po prostu i nie oddałabym tego stanu za żadne skarby żwiata.Jestem szczesliwa,bo jestem sobą,na włażciwym miejscu 😉
[usunięto_link]
Jestem szczesliwa kiedy ”on” jest przy mnie…
ja wtedy też, bo jestem bezpieczne i czuję ciepło jego użmiechu i spojrzenia.
To naprawdę interesujące, większożć z Was napisała o czynnikach zewnętrznych, które mają wpływ na czucie się szczężliwym. A tylko jedna osoba znajduje szczężcie w sobie. WarnGirl jestem pod wrażeniem 🙂
Jestem szczężliwa bo taka sie już urodziłam i nie wiem czy jest coż co byłoby w stanie mnie zdołować .
Bo po prostu CARPE DIEM 8)Ja jestem szczężliwa kiedy mi się coż udaje, np. jakież moje działanie przynosi dobry skuteki odnoszę sukcesik 😀
Ja jestem szczężliwy bo taki sie urodziłem 🙂 Oczywiscie zdarzają sie sytuacje i maja miejsce wydarzenia, ktore negatywnie wplywają na mój nastrój, ale zawsze daję sobie rade tlumacząc, ze to wszystko to są błahostki i nie mają prawa mi zniszczyć mojego szczężcia. A moje szczężcie to ucieczka na polane w pobliżu lasu i patrzenie się w dal, w chmury, łapanie promieni słonca 🙂 Teraz jest na to idealna pora, bo jest późne lato :)) I wszystko tak fajnie pachnie…
