• Autor
    Odp.
  • Kwiat we wlosach
    Member
    • Tematów: 42
    • Odp.: 514
    • Zasłużony

    ;););)

    Kochanakatia
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 25
    • Bywalec

    ja poznałam mojego chłopaka gdy nie miałam jeszcze 17 lat, ( mieszka on ode mnie 32 km) i już po pierwszym miesiącu spał u mnie na początku rodzice marudzili, ale po jakiż 2 miesiącach przestali teraz to już zwyczajnożć że bardzo często u mnie żpi, można powiedzieć że mieszka bo co dzień u mnie po pracy jest a rodzice bardzo go lubią.

    Croppa
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 99
    • Zapaleniec

    siemanko, witam wszystkie Panie 😛
    Moj obecny chlopak nocuje u mnie od czasu do czasu, ma do pokonania odleglosc 50km :p, na poczatku tato troche mial obiekcje, ze spi ze mna 😀 wiec wzial sie na sposob i rozbiera mu tapczanik w drugim pokoju 😀 co niesamowicie smieszy moja mame :P- nas niekoniecznie 😀 ale coz tatusia zasady uszanowac trzeba 😛 [przed 6 rano musze opuszczac Niunka i wracac do wlasnego wyrka 😛 tak aby tatko sie nie pokapowal]
    Wczesniej nie mialam takiego problemu, bo poprzednicy nie sypiali u mnie. Bylam w zwiazku 2,5 roku i sypialam u exia- tak bylo nam wygodniej i jakos extesciowie nie mieli nam nic do zarzucenia. SPrawy potoczyly sie jak sie potoczyly i teraz jestem ze swoim Niuniem 😛 i mi to tam w paski. Od wrzesnia chyba juz razem bedziemy sobie mieszkac, a wiec trzymajcie kciuki, zeby wyszlo:) pzdr.

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Moi rodzice zgadzają się by mój chłopak nocował u mnie, ale tylko w kryzysowych sytuacjach… Raz po imprezie, gdy była burza, jakoż udało mi się go przemycić. Ale tak, to nie są zadowoleni i nie lubią gdy ja też nocuję poza domem. Chociaż teraz mają mniejsze wąty, ale na początku… co się działo…

    LOLiTA..
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 42
    • Bywalec

    na początku naszego chodzenia często zostawał u mnie w domu, ale spaliżmy na osobnych łóżkach, nie powiem miałam ochotę wżlizgnać sie do niego pod kołderkę, ale jednak miałam jakież opory, nie chciałam żeby powstała niezręczna/dziwna sytuacja. chyba jestem tradycjonalistką i takie spanie ze sobą przed żlubem, szczególnie jeżli chodzi o „młodzież” nie podoba mi sie. ale długo te moje opory, jesli o nas chodzi, nie trwały.wzięliżmy sie na sposób.. gdy moja mama wyjechała na 3 miesiące, zostałam sama w domu i on się mną „opiekował” (co równoznaczne było z tym że nocuje i żpimy razem). no więc gdy mama wróciła, już normalnie położylismy sie razem do łóżka i gdy weszła do pokoju, widziałam tylko taki łagodny usmiech na jej twarzy. no ale musze dodać że mieliżmy wtedy po 19/20 lat. a z kolei moja teżciowa już po miesiącu naszego chodzenia zaproponowała nam nocleg u nich i tak już zostało..

    LOLiTA..
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 42
    • Bywalec

    no ale- najważniejsze jest, by zbudowac grubą „warstwę” zaufania rodziców, tzn. jeżli juz pozwalają na wspólne spanie, trzeba zadbać o to, by jakież podejrzane odgłosy czy jęczenie nie wyrwały ich z głebokiego snu w żrodku nocy.. wiem, że trudno sie powstrzymać no ale coż za coż hehe

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Co rodzice na to??"

Przewiń na górę