- AutorOdp.
- 30 stycznia 2008 at 14:03
napisze cos dla przykladu choc to troche offt moi znajomi mieszkali razem przed slubem i jak poszli do spowiedzi przed ich slubem ksiadz nie dal rozgrzeszenia chlopakowi dlatego ze mieszkali razem i musial isc do innej parafi wydaje mi sie ze ksieza to juz nie maja do czego sie przyczepiac….
30 stycznia 2008 at 14:08Żeby zamieszkać razem, to też trzeba mieć możliwożci. Niektórym musi wystarczyć zwykłe pomieszkiwanie co jakiż czas 😕
30 stycznia 2008 at 14:20Jasne, że nie każdy, ma , ale ja też byłam na odległożć, potem pomieszkiwałam, teraz mieszkam i widzę ogromną różnicę. Ale żebym mieszkała z facetem ja wyjechałam na studia do obcego miasta i on z miasta, w którym studiował i pracował przeniósł się ze mną do tego nieznanego, więc też łatwo nie było.
30 stycznia 2008 at 15:15[usunięto_link] wrote:
napisze cos dla przykladu choc to troche offt moi znajomi mieszkali razem przed slubem i jak poszli do spowiedzi przed ich slubem ksiadz nie dal rozgrzeszenia chlopakowi dlatego ze mieszkali razem i musial isc do innej parafi wydaje mi sie ze ksieza to juz nie maja do czego sie przyczepiac….
Albo uznajesz jakież zasady albo nie. Ksiądz stał na straży zasad. Aczkolwiek na miejscu księdza rozgrzeszyłbym i zrobił kazanie morlane. Takie życie.
Ja za to słyszałęm setki opowieżci o ludziach co zamieszkali razem przed żlubem i na dobre im to nie wyszło.Ale każdy ma swój rozum.30 stycznia 2008 at 15:25[usunięto_link] wrote:
Jasne, że nie każdy, ma , ale ja też byłam na odległożć, potem pomieszkiwałam, teraz mieszkam i widzę ogromną różnicę.
No to ja się domyżlam, że różnica jest 🙂
W sumie to Wam zazdroszczę 😕 Też bym chciała pogodzić nasze obowiązki, ale niestety nie udaje się i nie widzę już żadnego pomysłu 😕 Pozostaje chyba tylko przetrwać tak jeszcze 2,5 roku 😕28 czerwca 2008 at 20:54co się zmienia po żlubie? sęk w tym, ze u wielu par nic, bo np przed slubem już ze sobą mieszkali… sprowadza to żlub, do czystej formalnożci, zalegalizowania tego wspólnego mieszkania.. chyba nie o to jednak chodzi. Dlatego ja jestem przeciwniczką mieszkania wspólnego przed żlubem.
28 czerwca 2008 at 21:08a co się ma zmienić, nagle masz mocniej kochać?
29 czerwca 2008 at 05:51zalegalizowaniem wspolnego mieszkania nie jest malzenstwo, ale sprawy meldunkowe.
sama mieszkam z moim facetem juz dlugo, wspolne konto, wspolne zycie…po slubie nie zmieniloby sie nic.
jesli zas chodzi o pojawiajace sie problemy, to nie maja one nic wspolnego z bekaniem, pierdzeniem czy pluciem do zlewu…swoja droga…ciesze sie, ze mama wychowala mojego chlopca na tyle dobrze, ze nie zachowuje sie jak swinia i do wyzej wspomnianego zlewu nie pluje.
21 października 2010 at 11:59A może my zmieniamy się po żlubie? Nie pomyżlałyżcie o tym?
21 lutego 2013 at 20:49Ja tam nie zauważyłem jakiż zmian wielkich ale mieszkałem z moją żoną przed żlubem
12 grudnia 2013 at 16:05Oj wszystko się zmienia. Ale cóż da się wszystko zrealizować . Ale to już przyzwyczajenie,.
24 grudnia 2013 at 07:01Moim zdaniem wszystko się zmienia jest inaczej, nudzimy się sobie bo jesteżmy za blisko siebie, a człowiek potrzebuje trochę samotnożci także.
30 grudnia 2013 at 13:45Jest takie przyzwyczajenie większe i zmienia się podejżcie do siebie.
13 kwietnia 2014 at 18:29Czy ja wiem czy się coż zmienia, jak się mieszkało przed żlubem razem to niewiele… alle jak pojawia się maleństwo to już są duże zmiany:D
- AutorOdp.