Co z tą zazdrożcią?

  • Autor
    Odp.
  • Agutka
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 11
    • Bywalec

    Hej!

    Zastanawiam się czy można jakoż zapanować nad uczuciem zazdrożci?
    Czasami przeszkadza mi to. Wolałabym chyba jakoż okiełznać to uczucie? Chyba wtedy było by mi lżej. Myżlicie, że to możliwe?
    Ps. Ale jestem skorpionem, który jest cholernie zazdrosny… 😕

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    myżlę, że jest to możliwe, bo jednak trzeba sobie użwiadomić, że rani niewinną osobę, mnie to pomogło.

    Agutka
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 11
    • Bywalec

    Zielonooka też byłaż zazdrosna? I jak sobie poradziłaż z tym?

    Monika
    Member
    • Tematów: 25
    • Odp.: 897
    • Zasłużony

    Moj obecny maz,na poczatku naszej znajomosci byl do tego stopnia o mnie zazdrosny,ze zakazal mi kontaktow ze wszystkimi facetami. Powaznie! Nie moglam gadac z nikim! To bylo straszne! Z czasem jednak zrozumial,ze to do niczego nie prowadzi. Jesli chodzi o mnie,to zdazylo mi sie zrobic scene zazdrosci…teraz wiem,ze to glupie.
    Jestesmy ze soba szczesliwi,kochamy sie i ufamy bezgranicznie. Mysle,ze to przychodzi z czasem. Nie powiem,ze nie jestem zazdrosna o niego,ale nie daje po sobie poznac i nie prowokuje zbednych awantur.

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    Byłam w związku na odległożć, więc zazdrosna byłam o każde imię żeńskie, bo mnie tam nie było, zaczęłam żyć swoim życiem, a nie wpatrywać się w S, przeszło. A teraz? Mieszkamy razem, bywam zazdrosna, ale staram się hamować, bo wiem, że on nic złego nie robi, a jeżli np będzie dla mnie zbyt uprzejmy dla jakiejż laski to mu to powiem i on już tak nie będzie robił. Zresztą to działa w dwie strony. Im dłużej z nim jestem i bardziej jestem pewna, że chce spędzić ze mną życie tym mniej jestem zazdrosna. Ostatnio miałam okres niepewnożci i wtedy mnie nosiło, ale jemu nie dawałam tego odczuć. JAk w życiu są górki i dołki.

    Agutka
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 11
    • Bywalec

    mąż pracuje większożć czasu z koleżanką po 14 godzin, ja mu ufam, ale jej nie. Odstawia ona niezłe numery. Starałam się nie przejmować, udawałam przed samą sobą, ale na dłuższa metę nie wiem czy tak dam radę. Jak usłyszę, że mąż ma służbę z nią to aż mnie skręca. Przyjaciela sobie znalazła i mu się opowiada ze wszystkiego, problemy wiecznie ma, pisze, dzwoni… A mąż jest tak dobrym człowiekiem, że nie umie nikomu odmówić, a ta wykorzystuje to itd, błędne koło. Kiedy ten rzep się odczepi?

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    Wtedy kiedy Twój mąż da jej zrozumienia, że ma się odczepić i nie ma na co liczyć. Powiedziałas mu o tym?

    Agutka
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 11
    • Bywalec

    Tak, tylko, że on nie widzi problemu. Usprawiedliwia jej zachowanie i to jest najgorsze! A ja sama nie wiem o co jej tak naprawdę chodzi, może jestem naiwna albo za bardzo wyolbrzymiam wszystko, ale takich dziwnych sytuacji nazbierało sie sporo wiec juz sama nie wiem.

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    Zapytaj go kto jest ważniejszy. Byłam w takiej sytuacji jak Ty. Żadne płacze nie pomagały, a byliżmy wtedy dosyć krótko, więc jeszcze nie byłam taka pewna. I nie wytrzymałam. Rzuciłam go i powiedziałam, że skoro nie wie kto jest ważniejszy to ja z nim nie chcę być, bo jeżli ktos kocha to powinien wiedzieć. Serce mi pękło, ale on zmienił się, zrozumiał co przeżywałam, dopiero wtedy zobaczył i po jakimż czasie pozwoliłam mu wrócić i to się już nie powtórzyło. Nie mówię o zostawianiu męża, ale o jakimż kopniaku, żeby otworzyły mu się oczy.

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Jestem zazdrosna, ale przy tym tolerancyjna. Czasem zachowuję się jak odbicie lustrzane mojego chłopaka. On się spotka z koleżanką, więc ja też się spotykam z kolegą i się wyrównuje.

    beehive
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 257
    • Zapaleniec

    Ja ignoruję ewidentne próby skłonienia mnie do okazania zazdrożci (co powoduje mniej akcji tego typu). Ogólnie to mamy ustalone zasady… kiedyż się prawie rozstaliżmy przez Jego zazdrożć (bo chciał mnie trzymać w „złotej klatce”… i pewnie wielu facetów ma podobnie), ale dużo rozmawialiżmy na ten ten temat, trochę się nawet pokłóciliżmy, ale po pewnym czasie wyszło, co nas najbardziej boli i teraz czuję, że żyję w idealnym związku. Ale naprawdę dużo cierpliwożci nas to kosztowało.

    Te rozmowy naprawdę mogą boleć. I często trudno dojżć do kompromisu. Ale warto rozmawiać.

    tygrysek
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 1080
    • Maniak

    rozmawiać i osiągnąć własny kompromis. bo to co dla nas może być idealne, dla innej pary nie koniecznie. idealny związek? też mam takie poczucie. nie zawsze niestety, ale z reguły. ale to kosztowało 5 lat bardzo ciężkiej pracy. tylko że opłacało się. nie mniej to wszystko sprowadza się zawsze do tego, że partner/-ka jest najważniejszy/-a. a reszta to wasza indywidualna sprawa do dogadania.

    pussymagnet
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 9
    • Bywalec

    Tak sobie czytam i chcialbym skonfrontowac wasze podejscie do tematu zazdrosci z czyms co czytalem ostatnio

    [usunięto_link]

    Zapraszam do dyskusji

    – poprawilem link

    tygrysek
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 1080
    • Maniak

    mi sie wyżwietla że strony nie znaleziono… wiec dyskusji nie bedzie 😀

    pussymagnet
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 9
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    mi sie wyżwietla że strony nie znaleziono… wiec dyskusji nie bedzie 😀

    juz powinno smigac 😉

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Co z tą zazdrożcią?"

Przewiń na górę