- AutorOdp.
- 31 marca 2008 at 15:59
mam straszny problem, otóż bardzo często robię się czerwona jak burak.
nie tylko, kiedy jestem zażenowana albo zawstydzona. czy są na to jakież RADY, czy jest to już niestety fragmentem mojej natury… i niestety tak już zawsze pozostanie? 😳31 marca 2008 at 19:01wiem co czujesz bo miałam to samo 🙂 i da się z tego wyleczyć 😉 musisz się starać podejżć do siebie z dystansem i znać swoją wartożć czyli być pewną siebie 🙂 uwierz w siebie 🙂
31 marca 2008 at 19:54dokładnie tak jak kolezanka wyzej, tzreba wierzyc w Sibei ze nie jest sie gorszym i nie przejmowac sie tym olac to czerwienienie sie powiedziec sobie czerwienie sie no to c a nech sie czerwienie taka moja natura jak to zakceptujesz to Ci to wkoncu sam przyjdziesz bo o tym zapomnisz
tez kiedys mialam z tymj straszny problem ale mowilam sobie ze gorsza nie jestem i jakos o tym zpomnialam a teraz to troszke powrociło i nawet jak rozmaiwamy ze znajomymi i sprawa mnie nie dotyczy to czasami sie zaczerwienieje ale starams ie z tym wlaczyc:) powodzenia
31 marca 2008 at 20:53poza tym co napisaly kolezanki – z czym sie zgadzam w stu procentach zaproponuje jeszcze dobry kryjacy puder ktory da ci komfort psychiczny – bedziesz wiedziala ze nie widac az tak bardzo tego czerwienienia wiec automatycznie przestaniesz robic sie czerwona
poza tym – nie przejmuj sie – to zdarza sie wielu ludziom
31 marca 2008 at 20:56Musisz poznać swoją wartożć a wszystko zniknie. Nie ma sensu zastanawianie się nad przyczyną.
1 kwietnia 2008 at 12:04ja się robiłam czerwona gdy dużo ludzi na mnie patrzyło ale to dlatego że wciąż myżlałam:”zaraz ktoż coż do mnie powie i zrobię się czerwona”. nie myżl o tym 🙂 (wiem łatwo powiedzieć) 🙂 postaraj się
7 kwietnia 2008 at 19:26[usunięto_link] wrote:
ja się robiłam czerwona gdy dużo ludzi na mnie patrzyło ale to dlatego że wciąż myżlałam:”zaraz ktoż coż do mnie powie i zrobię się czerwona”. nie myżl o tym 🙂 (wiem łatwo powiedzieć) 🙂 postaraj się
haha, to jest włażnie najgorsze w tym wszystkim 😀
8 kwietnia 2008 at 10:55a mi się wydaje, że takie rumieńce to urody dodają… a jak sie czerwienisz to ludzie zazwyczaj podchodzą do tego z przymrużeniem oka: „o jak słodko…”
Nie ma co się przejmować, to wcale nie zanaczy, że widać Twoje emocje po kolorycie buzi, taką masz naturę i już.
🙂8 kwietnia 2008 at 12:44[usunięto_link] wrote:
poza tym co napisaly kolezanki – z czym sie zgadzam w stu procentach zaproponuje jeszcze dobry kryjacy puder ktory da ci komfort psychiczny – bedziesz wiedziala ze nie widac az tak bardzo tego czerwienienia wiec automatycznie przestaniesz robic sie czerwona
poza tym – nie przejmuj sie – to zdarza sie wielu ludziom
Otoz to 🙂 zgadzam sie ze wszystkim odpowiedziami a z ta szczegolnie 🙂 ja tez dosyc dlugo mialam ten problem. najgorsze wlasnie bylo to ze ktos mi zaraz powie ze jestem czerowna a wtedy momentalnie robilam sie jeszcze bardziej czerowna, az mi sie plakac chcialo 🙂
Dobry podklad to jest to ! Sama swiadomosc ze masz go na sobie i nie bedzie widac twoich rumiencow dodaje pewnosci siebie i problem znika jak reka odjal 😀9 kwietnia 2008 at 09:40[usunięto_link] wrote:
mam straszny problem, otóż bardzo często robię się czerwona jak burak.
nie tylko, kiedy jestem zażenowana albo zawstydzona. czy są na to jakież RADY, czy jest to już niestety fragmentem mojej natury… i niestety tak już zawsze pozostanie? 😳🙂
…. ja Cie rozumiem doskonale!!! Do niedawna mialam to samo, czyli jak kogos spotkalam i ktos sie o cos spytal… ja czulam jak sie czerwienie.., a mysl o tym,ze sie czerwienie powodowala, ze czerwienilam sie jeszcze bardziej… to bylo straszne…oczywiscie ludzie sa b e z w z g l e d n i i w takich okolicznosciach mowia „ale cegle zlapalas…” Straszne to!!!
Jakos staram sobie z tym radzic… i czerwienie sie MNIEJ niz wczesniej…
OTÓŻ: jak jest sytuacja „sprzyjajaca” do zlapania cegly, staram sie nie myslec , ze „zaraz sie zaczerwienie’ i wyluzowac i koncentrowac na innych rzeczach … a jezeli czuje , ze TO nic nie da…mowie wprost…” ze zaraz zlapie cegle”…” nie mow tak, bo sie zaczerwienie… o juz sie zaczerwienilam”…Wiem,ze moze to smieszne jak sie to czyta, ale to dziala… Po postu wyprzedzasz fakt „zlapania buraka’ i ludzie juz tak na Twoje zaczerwienienie nie reaguja…Spróbuj
Zaczrwieniona monali 🙂
11 kwietnia 2008 at 12:58[usunięto_link] wrote:
wiem co czujesz bo miałam to samo 🙂 i da się z tego wyleczyć 😉 musisz się starać podejżć do siebie z dystansem i znać swoją wartożć czyli być pewną siebie 🙂 uwierz w siebie 🙂
Jak wchodzę do ciepłego pomieszczenia i moje policzki i nos stają się malinkowe, to żadne dystanse i znajomożc własnej wartożci nie pomagają. Uwierz, ludzie zmieniają kolor twarzy nie tylko, gdy są zakompleksionymi, zawstydzonymi myszkami.
11 kwietnia 2008 at 13:02ale ja to pisze w oparciu o kontakty z innymi, występy publiczne itd.
ale nie w sensie, że jestem burakiem, gdy jest mi gorąco 😛12 kwietnia 2008 at 09:09Zgodzę się z wypowiedzią, że taki buraczek dodaje urody. Mój facet uwielbia jak się czerwienie przy znajomych lub wżród ludzi i mówi, że to na maksa słodziutkie :).
Ale problem rzeczywiżcie może być kłopotliwy w wielu sytuacjach kiedy słodziutką nie mam być 🙂
Ja radzę sobie z tym tak, że czasami pierwsza zagaduję i wczeżniej zastanawiam się nad pytaniem lub odpowiedzią.
I chyba ważne jest to, żeby patrzeć się drugiej osobie w oczy bo wtedy odwracasz uwagę od policzków :D.
Pozdrawiam
6 maja 2008 at 08:55[usunięto_link] wrote:
Musisz poznać swoją wartożć a wszystko zniknie. Nie ma sensu zastanawianie się nad przyczyną.
To nie zawsze prawda. Ja znam swoją wartożć, naprawdę, nie mam kompleksów, a jednak czerwienie sie czesto i bez powodu. Zazwyczaj gdy musze coż powiedziec w szerszym gronie, gdy patrzy na mnie wiele osób lub gdy ktoż pyta o coż związanego z moimi emocjami. Skąd to się bierze? A w ogóle to gdy zdam sobie sprawe z tego że się „buraczę”, robie sie jeszcze bardziej czerwona. Jak sobie z tym radzić?! Kilka wdechów i wydechów? chyba nie pomoże… Glupio mi w sytuacji gdy czerwienie sie na widok chłopaka który mi sie podoba, bo wtedy wydaje mi sie że wszyscy to zauważą i się domyżlą…… Pomocy!!!! Mądre panie, prosze o radę! 🙂
6 maja 2008 at 09:00[usunięto_link] wrote:
ja się robiłam czerwona gdy dużo ludzi na mnie patrzyło ale to dlatego że wciąż myżlałam:”zaraz ktoż coż do mnie powie i zrobię się czerwona”. nie myżl o tym 🙂 (wiem łatwo powiedzieć) 🙂 postaraj się
Mam pytanie dotyczące tego co napisałaż. Jak to pokonałaż??? Ja nie jestem wcale zakompleksiona, znam swoja wartożć itd. a jednak często się czerwienie…. a gdy o tym pomyżle to wtedy jeszcze bardziej…. albo gdy ktoż powie: ale sie zburaczyłaż. Nie chce aby moje emocje były widoczne jak na dłoni! Jak sobie z tym poradzić? Czy jest szansa że minie z wiekiem??? Mam 16 lat… Kiedyż tak nie miałam… 🙁 😳
- AutorOdp.