- AutorOdp.
- 19 maja 2008 at 13:42
ja tez to przezywam! nie ma rady- trzeba przebolec:) taka nasza natura! ale podobno Ci ktorzy sie dlugo rumienia dluzej pozostaja mlodzi:D
28 maja 2008 at 05:29hehehe ja też się czerwienie i to bardzo. Ale nic na to nie poradze i nauczyłam się z tym żyć. Czerwienie się gdy jest zimno, gorąco, wypije alkohol (łooo tu to już ognista czerwień jest), gdy ktoż mi się podoba, gdy ktoż mnie chwali i gdy ktoż mnie złożci.
Pogodziłam się z tym mankamentem i już.28 maja 2008 at 12:47[usunięto_link] wrote:
ja tez to przezywam! nie ma rady- trzeba przebolec:) taka nasza natura! ale podobno Ci ktorzy sie dlugo rumienia dluzej pozostaja mlodzi:D
Fajnie by było. Ale nie chce sie bardziej rumienić. Na pewno lepszy przepływ krwi jest. No ja rumienie sie, kiedy zawstydzę się i jak wypiję alkohol. Takie jest życie .. ogniste …:-)
3 czerwca 2008 at 00:15mam wrażenie, że panom siępodoba ten nasz delikatny rumieniec wstydu czasami 8) ot… taka refleksja 😉
21 sierpnia 2008 at 11:41Będąć nastolatką przez dobrych kilka lat z tym „walczyłam”, teraz już duuużo mniej i rzadziej się czerwienie, po prostu przestałam w końcu tylko o tym myżleć, skupiłam się na tym co chcę ludziom powiedzieć, a nie że zaraz się zaczerwienię.
Po prostu to z czasem mija, a resztę należy zaakceptować 😯 😆 i tyle
i to się nazywa pełna akcepacja siebie 😳
dodatkowo należy pamiętać, że to my mamy z tym problem, inni którzy tego problemu nie znaja nie zwracają na to zbytniej uwagi, albo szybko zapominają, a ci, którzy mają ten sam problem doskonale Cię rozumieją i naprawdę nie ma się czego bać, to tylko zwykły rumieniec 🙂21 sierpnia 2008 at 12:24Dla mnie to też jest krępujące. Nienawidzę tego. A jeszcze bardziej jak ktoż otwarcie mówi ci o tym, że się czerwona robisz. To najgorsze co można w takim momencie powiedzieć grrrr … 👿
2 września 2008 at 17:31ja przy odrobinie ruchu, czy to basen, czy rower, obojętnie czy jest gorąco czy nie , robię się czerwona na szyi, dekolcie, ramionach, policzkach… strasznie to krępujące i nie bardzo wiem, co z tym zrobić/
18 października 2008 at 03:41Arbuz jak jesteż kobietą to masz jedną przewagę nad męską czężcią w tych sytuacjach…..
Puderek na twarz w ilożci maskującej skórę 🙂
5 kwietnia 2009 at 19:05Ja sie czerwienię z natury, bo mam cere naczynkową. Zauważyłam że jak mi na czymż niespecjalnie zależy, jak mam dobry humor i nie przejmuję sie tym co mówią czy pomyżlą sobie inni to praktycznie nie czerwienię się ( tak bardziej niż zazwyczaj:)) Dystans, dystans i jeszcze raz dystans, wszyscy jesteżmy ludźmi i znaczymy dla żwiata tyle samo:)
5 kwietnia 2009 at 19:52Zbyt częste czerwienie się nie jest normalne i to sie po prostu leczy dermatologicznie.
8 kwietnia 2009 at 14:57Jak widac wiele z nas ma lub mialo taki problem. Ja go zwalczylam, trzeba w siebie uwierzyc. Tak naprawde.
- AutorOdp.