- AutorOdp.
- 20 listopada 2007 at 09:46
Nie robię nigdy postanowień, bo to strasznie frustrujące, jak dochodzi co do czego i okazuje się, że nie dałam rady (: doskonalę się stopniowo, dokładnie wtedy, kiedy wiem, że nadszedł idealny czas. Może moja osobowożć cierpi na takim podejżciu… no ale cóż, taka jestem, planowanie i jego główny przedstawiciel „nie” –> beehive. (:
20 listopada 2007 at 14:37Moje pewnie będzie banalne i pewnie znowu mi się nie uda spełnić tego postanowienia.Zresztą postanawiam to sobie co poniedziałek i co miesiąc i jeszcze mi się nie udało.Oj słabą wolę mam 😆 Będę chciała schudnąć.
20 listopada 2007 at 14:43[usunięto_link] K-ce wrote:
Moje pewnie będzie banalne i pewnie znowu mi się nie uda spełnić tego postanowienia.Zresztą postanawiam to sobie co poniedziałek i co miesiąc i jeszcze mi się nie udało.Oj słabą wolę mam 😆 Będę chciała schudnąć.
Na pewno Ci sie uda, będę mocno trzymać kciuki za Ciebie!! 😀 😀
20 listopada 2007 at 14:50ja nie robie postanowien NIGDY. tym razem jednak moze zrobie. chcialabym co miesiac odkladac jakies 400 zlotych.
ale dobrze wiem, jak to sie skonczy: pozniej bedzie juz tylko 300 zlotych, nastepnie jeszcze mniej…wiec chyba oleje postanowienia:))
20 listopada 2007 at 17:07Uwielbiam postanowienia…łamać! 😀 Jak to ktos stwierdził-nie ma takiego postanowienia,którego nie potrafiłabym złamać 😆
Ale zmobilizuję się.
1.Zdac egzamin na prawko,choćby się waliło i paliło(a jak nie w tym roku to w następnym… 😀 )
2.Nie palić już więcej(teraz znowu rzuciłam ale to wygląda tak: poniedziałek-jeden papieros….żroda-jeden…piątek-dwa… :?)
3.Przedłużam swoje postanowienie z tego roku,czyli nieangazowanie się emocjonalne w relacje damsko-męską 😉 (i to jest jedyne postanowienie,ktorego dotrzymałam 😆 jak na razie… :wink:)
4.Nie łamać już więcej żadnych postanowień(to będzie najtrudniejsze,bo wygląda na to,że łamanie postanowienia sprawia mi straszną frajdę 😆 )
5.No i… przydałoby się spowaznieć.Chociaż troszeczkę.Wiem,że wtedy ucierpi na tym mój naturalny urok,ale cóz..czasem trzeba coż pożwięcić 😉Więcej nie mam,a i niewydaje mi się,żebym te dotrzymała(no z wyjątkiem ptk 3 😉 ).Nie jestem doskonała i nieudoskonalam sie na siłe,jeżli wiem,ze to może zabrac kawałek mnie 😀
20 listopada 2007 at 18:59[usunięto_link] wrote:
Uwielbiam postanowienia…łamać! 😀 Jak to ktos stwierdził-nie ma takiego postanowienia,którego nie potrafiłabym złamać 😆
Ale zmobilizuję się.
1.Zdac egzamin na prawko,choćby się waliło i paliło(a jak nie w tym roku to w następnym… 😀 )
2.Nie palić już więcej(teraz znowu rzuciłam ale to wygląda tak: poniedziałek-jeden papieros….żroda-jeden…piątek-dwa… :?)
3.Przedłużam swoje postanowienie z tego roku,czyli nieangazowanie się emocjonalne w relacje damsko-męską 😉 (i to jest jedyne postanowienie,ktorego dotrzymałam 😆 jak na razie… :wink:)
4.Nie łamać już więcej żadnych postanowień(to będzie najtrudniejsze,bo wygląda na to,że łamanie postanowienia sprawia mi straszną frajdę 😆 )
5.No i… przydałoby się spowaznieć.Chociaż troszeczkę.Wiem,że wtedy ucierpi na tym mój naturalny urok,ale cóz..czasem trzeba coż pożwięcić 😉Więcej nie mam,a i niewydaje mi się,żebym te dotrzymała(no z wyjątkiem ptk 3 😉 ).Nie jestem doskonała i nieudoskonalam sie na siłe,jeżli wiem,ze to może zabrac kawałek mnie 😀
Punkt piąty możesz spokojnie złamać, przynajmniej jeżeli chodzi o moje zdanie 😀
20 listopada 2007 at 21:04Nie będę robiła postanowień, bo pozniej i tak nic z nich nie wychodzi.
Może na poczatku, przez kilka pierwszych tygodni będę siedzieć mniej przed komputerem;p 😉21 listopada 2007 at 14:55[usunięto_link] wrote:
Może na poczatku, przez kilka pierwszych tygodni będę siedzieć mniej przed komputerem;p 😉
Proszę i już masz ciekawe postanowienie!! 😉 😉 😀
22 listopada 2007 at 07:59Moje postanowienia na rok 2008 : 🙂
1. Uzbierać pieniądze na wycieczkę do Paryża
2. Mniej czasu spędzać przed komputerem
3. Zacząć ćwiczyć aerobic, w ogóle cokolwiek ćwiczyć!
4. Więcej się żmiać i być bardziej beztroską
5. Nie żałować sobie na przyjemnożci
6. Nauczyć się jeździć samochodem
7. Trzymać porządek w szafach 🙂Mam nadzieję że to będzie szczężliwa siódemka 🙂
23 listopada 2007 at 13:02No ja jeszcze nic takiego poważnego nie myslałam o postanowieniach na 2008 rok. Ale lubię wyzwania i dlatego lubię wyznaczać sobie nowe cele. Wiem, ze na pewno zacznę przynajmniej kurs na prawko ( i chciałabym zdać go, ale nie marze sobie), być dobrą gospodynią, jak w lipcu zamieszkać z Moim Misiem, być z Nim szczężliwa, obronić się i więcej spędziać czasu z przyjaciółmi. TO na początek mojej listy. Na żwiętach pomyżlę głębiej. Ale to tylko postanowienia. Liczą się czyny.
Życze Wam kobietki, żeby przynajmniej Wasze postanowienia weszły w życie na zawsze, jezeli tego tak bardzo pragniecie.
PAPAtki 🙂24 listopada 2007 at 16:41No trzeba będzie znowu jakież wymyżlec.
Może zdarzy się cud i będę ich przestrzegac 🙂24 listopada 2007 at 19:08Ja zawsze robie postanowienia, czasem z tego coż wychodzi, czasem nie.Ostatnio raczej nie wychodziło. W tym roku nie chcę sobie robić żadnej wygórowanej listy, bo jeżli mam cos zmieniać to tu i teraz, a nie od Nowego Roku. Data moim zdaniem jak każda inna i przypisywanie jej magicznych włażciwożci sprowadza mnie do frustracji i niezadowolenia z siebie.
Mam za to kilka planów na przyszły rok i chcę już teraz zacząć podążać w zamierzonym kierunku.
1.Czeka mnie obrona pracy licencjackiej
2. Mam nadzieję, że rozpoczęta terapia okaże się sukcesywna
3. Chciałabym spotkać swoją bratnią duszę (mojego rycerza na białym koniu,hehe:)
4. W lipcu wyjazd za granicę30 listopada 2007 at 14:50Postanowilam mniej sie w nowym roku denerwowac na swiat. Zobacze jak mi to wyjdzie…
30 listopada 2007 at 15:50[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
5.SCHUDNĄĆ JESZCZE CIUT CIUT
To ile Ty ważysz, co?? jeżli to nie tajemnica oczywiżcie!? 😀
nie tajemnica 48 kg 😉
30 listopada 2007 at 15:59[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
5.SCHUDNĄĆ JESZCZE CIUT CIUT
To ile Ty ważysz, co?? jeżli to nie tajemnica oczywiżcie!? 😀
nie tajemnica 48 kg 😉
I Ty chcesz jeszcze schudnąć!!!?? 😯 😯
- AutorOdp.