- Odp.
Witajcie, nie było mnie tutaj bardzo,dawno, jednak mimo wszystko pamiętam,że na tym forum otrzymałam bardzo dużo pomocy i wsparcia.
Dwa lata temu miałam ogromne problemy z miesiączkowaniem ( miesiączka nie pojawiała się przez 4 miesiące , i tak co jakiż czas ) , brałam luteinę, jednak z czasem ginekolog stwierdził,że czas na antykoncepcje hormonalną,bo to pomoze.
Brałam tabletki przez półtora roku, w grudniu odstawiłam je sama,bez konsultacji z lekarzem, poniewaz przez czas zażywania różnych Anty przytyłam 15 kg, poza tym stwierdziłam,ze kiedyż w końcu musi się wszystko naprawić w moim organizmie.
Otóż , jak od 1 grudnia nie biorę tabletek,to do tej pory nie mam miesiączki, wyczytałam na wielu formach,że to normalne.Jednak mam bardzo częste, chwilowe skurcze macicy,czasami tak silne,że wypada mi wszystko z rąk, dlatego też szukałam jakiejż pomocy na forum, żeby się przed ginekologiem nie ożmieszyć.O to co znalazłam w necie, w pewnym artykule :
Rzadkie miesiączkowanie lub brak miesiączki pojawiać się może w przypadku wzmożonej aktywnożci fizycznej, tak jak bieganie długodystansowe, gimnastyka, balet, pływanie oraz w korelacji ze stanem psychicznym pacjentki. Nie powinno się normalizować zaburzonych krwawień miesiączkowych przy pomocy tabletek hormonalnych, nie wyjażniwszy uprzednio przyczyny tych nieprawidłowożci. Stosując antykoncepcję hormonalną wpływamy na czynnożć osi podwzgórze-przysadka-jajnik Jeżeli w okresie pokwitania nie doszło do pełnego rozwoju funkcji sprzężenia zwrotnego, po długotrwałym stosowaniu tabletek antykoncepcyjnych, po ich odstawieniu może nie nastąpić samoistna normalizacja czynnożci osi.
i… i wychodzi na to,ze ta antykoncepcja była psu na budę,albo jeszcze gorzej, dla mojego organizmu.Co robić ? Znacie./ miewałyscie podobne sytuacje?
Poza tym życzę wszystkiego naj w tym roku.
no cóż, po pierwsze nie powinnaż odstawiać tabletek bez konsultacji z ginekologiem, skoro widziałaż po sobie, że źle na Ciebie działają (15 kilo?!), to trzeba to było natychmiast powiedzieć lekarzowi. jakby Cię olał — no cóż, powinnaż była iżć po prostu do innego. no, ale cóż, teraz powinnaż się koniecznie do jakiegoż wybrać (może prywatnie?), powiedzieć co jest nie tak i oczywiżcie domagać się zbadania m.in. poziomu hormonów zanim zaczniesz łykać coż innego. nie chcę Cię martwić, ale skoro naturalnie Ci okres nie przychodzi, to możesz być już tak rozchwiana hormonalnie, że nic innego Ci nie pomoże, na pewno dostaniesz jakież tabletki.
nie rozwiążesz tego problemu na pewno sama, musisz być teraz konsekwentna i natychmiast pójżć do lekarza, bo zwlekaniem na pewno nie działasz na swoją korzyżć. powodzenia.
przede wszystkim zaburzen miesiaczkowania nie leczy sie antykoncepcja.
to jest totalna glupota.
[usunięto_link] wrote:
przede wszystkim zaburzen miesiaczkowania nie leczy sie antykoncepcja.
to jest totalna glupota.
Jesli zaburzenie spowodowane jest sprawami hormonalnymi – jak najbardziej leczy się antykoncepcją. Tylko bez badań tego nie stwierdzi. Najlepiej jakbyż się wybrała do takiego ginekologa, który jest też endokrynologiem.
obawiam się,ze takiego w moim miasteczku nie spotkam.
Dziż po radzeniu się mojej mamy usłyszałam,że mam NIE ROBIĆ NIC.
To jest chyba totalna głupota?Uważacie,że mając takie zaburzenia w miesiączkowaniu prawdopodobne jest,że tak samo może być z zajżciem w ciążę?
tak, to jest głupota.
zapytaj w przychodni o endokrynologa, muszą mieć jakież konsultacje.ja mam nieregularne od zawsze. kiedys tez mialam lekarza co mi na to antykoncepcje przepisal i jak powiedzialas byla ona psu na bude. Potem bralam tabletki ale juz ze wzgledow antykoncepcyjncch. Dodam ze czesto miesiaczkowalam raz na 3 czy 4 miesiace. Dowiedzialam po przejciu badan ze taka moja uroda. JEstem dosyc szczupla do tego. Sa kobiety co nie miesiaczkuja o wiele dluzej. Wszelkie wahania wagi, czy stresy tez maja duzy wplyw na cykl. Ostatni rok miewalam straszne migreny. Oczywiscie moj ginekolog mowil ze to nie od hormonow. KAzdy ginekolog powie o samo, a jak pojdziesz do neurologa to powie ci na odwrot. Mysle ze dlatego trzeba miec zdrowy rozsadek tez. Odstawilam tabletki 4 miesiace temu, przestalam brac po skonczeniu ostatniego opakowania. Bole glowy ustaly, zmalaly ale nie mam jeszcze miesiaczki. Wiem ze po odstawieniu tabletek mozna czekac na miesiaczke do 6 miesiecy. Mysle ze tucci dobrze mowi ze wazny jest tez endokrynolog i badania hormonalne. Ale jesli bralas tabletki to badania hormonalne na razie nic ci nie dadza, wyniki beda niedokladne. Tzn do tych 6 miesiecy organizm wraca donormy, i hormony tez. Bo poki co jestesmy pod wplywem tych hormonow co bralysmy. Wlasnie szukam jakiegos dobrego ginekologa i zastanawiam sie gdzie isc. Poprzednim juz w ogole nie ufam. Tutaj na forum jedna mi polecila invicta. I sie zastanawiam. Wchodzilam do nich na strone i widze ze maja ginekologow, endokrynologow i robia wszystkie badania. A i na ksiazeczke tez sie mozna zpaisac. To wazne, bo duzo mozna zaoszczedzic, tylko ze pewnie trzeba dluzej czekac na wizyte. Jeszcze sie waham do kogo isc bo nikogo tam nie znam. W kazdym razie czas na zmiane lekarza, to na pewno.
No to witam koleżankę po fachu, ja jednak nie jestem zbyt szczupła ( łapię się już nawet na małą nadwagę ) , zwłaszcza przez te 15 kg w połtora roku.Nie wiem co robić, gdzie iżć.Zbytnio finansowo tez nie mam jak.Wsparcia ze strony Mamy żadnego.Facet jest przy mnie ale jak to facet. Obawiam się,że to może się odbić na późniejszej chęci zajżcia w ciążę, słyszałaż coż na ten temat?
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
przede wszystkim zaburzen miesiaczkowania nie leczy sie antykoncepcja.
to jest totalna glupota.
Jesli zaburzenie spowodowane jest sprawami hormonalnymi – jak najbardziej leczy się antykoncepcją. Tylko bez badań tego nie stwierdzi. Najlepiej jakbyż się wybrała do takiego ginekologa, który jest też endokrynologiem.
antykoncepcja nie leczy przyczyny, ale ukrywa skutki.
zaden madry ginekolog nie przepisuje jej jako leku.
teoretycznie tabletki trzeba odstawic jakos 6 miesiecy przed zajsciem w ciaze. I powinno byc wszystko ok . Ogolnie nie sadze zeby one mialy wplyw na zajscie w ciaze, ja to zawsze sie balam raczej innych komplikacji. Ta klinika co ci pisalam to oni tez lecza nieplodnosc to pewnie beda wiedziec jak te tabletki maja wplyw. Sama nie wiem mysle ze mozesz tam zadzwonic i spytac sie maja refundowane. Tzn do lekarza na pewno mozesz tam isc na ksiazeczke, cytologia tez zazwyczaj jest refundowana, ale juz chyba badania hormonalne to nie. JA jeszcze nie bylam ale tez sie chyba zarejestruje. Faceci nawet jak kochani to sa troszke wygodni,w koncu to nie oni maja brac tabletki. Ja bralam yasmine i bylo w miaere spoko, poza glowa. Teraz laski biora yasminell czy jakos tak i to ma mniej jakby hormonow. Mysle ze te nowe to nie wplywaja tak na apetyt ze sie je i tyje. Wiec moze jak zmienisz tabletki. A chyba przede wszystkim lekarza.
[usunięto_link] wrote:
przede wszystkim zaburzen miesiaczkowania nie leczy sie antykoncepcja.
to jest totalna glupota.
Zgadza się. Tabletki antykoncepcyjne (tak jak i plastry) regulują okres tylko w czasie ich brania. Po odstawieniu w większożci przypadków jest gorzej niż było przed rozpoczęciem 'kuracji’.
Problem polega na tym, że lekarze chodzą na skróty. Mają żwiadomożć, że pacjentki się nie znają na różnych sprawach, dlatego je olewają. Sama miałam spory problem ginekologiczny. Lekarka przepisywała mi co miesiąc bardzo drogie leki. Męczyłam się rok. Wkurzyło mnie to, poczytałam w internecie. Efekt? Wyleczyłam się sama 😛 Bez drogich lekarstw i wizyt u lekarza.
Moja rada – jeżli macie jakiż problem i potraficie go choć czężciowo zdiagnozować, poczytajcie sobie w internecie o tym, a dopiero później idźcie do lekarza. Zmniejsza to prawdopodobieństwo, że wciżnie Wam byle co, byleżcie mu dały spokój.
