- AutorOdp.
- 9 maja 2008 at 08:55
kremy niestety maja to d siebie tak samo jak kapsulki cla ze nie sa cudowne tylko trzeba robic masaz badz ugniatanie wtedy dopiero sie dobrze wchlaniaja inaczej wszystko zostaje na wierzchu i sie wyciera:(
9 maja 2008 at 22:55ja teraz zaczęłam jeszcze te prysznicowanie 😉 zimne-ciepłe… i muszę przyznać, że po tym to w ogóle rewelacja wchłanianie!! 😀 a wiesz blue moon włażnie w AA, przynajmniej tym, którego ja używam, jest fajne to, że na serio szybko się wchłania… wystarczy chwilkę poczekać i nie ma żladu 🙂
27 czerwca 2008 at 21:18a czy ktoras z was uzywalam kremu deborah i wie w jakiej jest cenie??
6 lipca 2008 at 22:08oj pierwszy raz słyszę…
ale muszę przyznać że robię postępy w mojej skumulowanej walce z cellulitem 😀 teraz jeszcze dietka no i basenik przez 2 tygodnie będzie grany przy pięknych pejzażach Majorki 😀7 lipca 2008 at 18:14łooo!!!!! MAJORKA ❓ ❗ ale Ci zazdroszczę patuż 😀 też bym tak chciała…
eh… ale trzymam kciuki za walkę 😀 oby oby 😀
deborah nie używałam, ale ceny to ok 60 zł za 200 ml… tanie to to nie jest… ale włażnie – czy któraż używała? może jednak warto zainwestować…8 lipca 2008 at 21:38dzięki Lalunka 🙂 za Ciebie też trzymam kciuki 😉
a na Majorkę Mamusia mnie zabiera 😀 jej wymarzone wakacje 😉
więc do miłego kochane 😉 walczcie pilnie 😀
ja się będę clarinolować xD9 lipca 2008 at 14:26oj dzięki dzięki 🙂
ja nadal twierdzę, że ci fajnie 😀 też bym chciała żeby mnie mama gdzież zabrała 😉
i walcz walcz 🙂 clarinol powinien pomóc 🙂
a ja się będę lenić u rodzinki na wsi 😀 - AutorOdp.