czy to jest przyjaciółka?

  • Autor
    Odp.
  • dzanna
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 34
    • Bywalec

    mam kolezanke (w sumie kiedys mowilysmy o sobie przyjaciolki, dzis wiem ze to bylo na wyrost), ktora w poprzednim roku akademickim zaczela studia w moim miescie (100km od jej miejscowosci). no i kiedys przy okazji mojego pobytu w jej miejscowosci zapytala, czy podczas zjazdow moglaby u mnie spac. ok, nie mam nic przeciwko.
    w zadnym wypadku nie byla klopotliwym gosciem, zawsze uprzedzala wczesniej, nie wymagala zeby ja zywic, czasem dostalismy od niej jakies winko. pelna kultura. w sumie jej przyjazdy mi nie przeszkadzaly, bo jak mowilam nie byla klopotliwa, a skoro moglam jej pomoc to czemu nie.

    tyle, ze praktycznie od samego poczatku wyglada to tak, ze ona poza smsem/telefonem w sprawie przyjazdu sie w ogole nie odzywa. jak mowilam, kiedys sie „przyjaznilysmy”. kiedy ja wyjechalam na studia kilka lat temu, kontakt powoli sie urywal. nie bede rozsadzac, z czyjego powodu ale jednak sobie nie mam nic do zarzucenia. zawsze to ja pierwsza sie odzywalam, dzwonilam, pisalam.. to ona miala coraz mniej czasu dla mnie (chociaz nie pracowala i nadal nie pracuje).
    no i teraz tak to wyglada, ze jak chce przyjechac to pisze/dzwoni. poza tym w ogole sie nie odzywa. na moje smsy owszem odpisze, ale tak zdawkowo. teraz juz do niej nie pisze, ile mozna.
    jak sie spotkamy to czesto jest cisza, albo gadamy o takich totalnych piedolach…

    po prostu czuje, ze ona tez juz nie traktuje mnie jak przyjaciolke, ale ze mieszkam w miescie, gdzie ona studiuje to jest jej wygodnie u mnie nocowac, bo nie musi za to placic ani nic zalatwiac.
    nie chce jej odmawiac, bo jak mowilam to dla mnie zaden klopot, a moge jej pomoc. tylko przykro mi, ze nasza „przyjazn” sie tak rozpadla..

    byla u mnie ost. raz w czerwcu, od tego czasu nie mamy kontaktu, ani sms, ani tel. ale zbliza sie rok akademicki i jestem pewna, ze jak bedzie chciala przyjechac to sie odezwie..
    w sumie nie chodzi mi o to nocowanie, bo to nie jest dla mnie problemem, tylko o jej podejscie do tego – kiedys wielka „przyjazn”, a teraz nawet glupiego smsa „co slychac”.

    dzanna
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 34
    • Bywalec

    ojej, przepraszam, że to takie długie wyszło. chciałam po prostu dokładnie opisać co i jak.

    może ktoż mi poradzi co zrobiłby w mojej sytuacji?
    z jednej strony – nocowanie jej nie jest dla mnie wielkim problemem.
    nie jest tez jakies mega komfortowe, ale mam takie mysli, ze przez wzglad na „przyjazn” moge to dla niej zrobic.
    tylko kurcze, przyznaje ze wcale nie ciesze sie na mysl, ze sie spotkamy. a tak przeciez powinno byc. wiem, ze nie bedzie za bardzo o czym gadac i bedzie sztywno.

    co o tej sytuacji myslicie?

    leila
    Member
    • Tematów: 9
    • Odp.: 60
    • Stały bywalec

    wydaje mi sie, ze odmmowilabym jej… tak chociaz raz dal zasady. Sprawdzilabym czy wtedy bedzie sie jeszcze odzywac czy jak zobaczy ze nie ma co liczyc na nocleg to juz kompletnie zapomnie o Tobie…

    dzanna
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 34
    • Bywalec

    raz juz byla taka sytuacja, ze odmowilam, bo akurat rodzina przyjezdzala do mnie i nocowali. a mieszkanko male, wiec naprawde nie bylo miejsca na kolejna osobe.
    odpowiedzialam jej, ze nie tym razem bo… i ok, powiedziala ze rozumie, nie obrazila sie.

    ale pozniej znow pisala, czy moze przyjechac.

    z jednej strony glupio mi odmawiac „nie bo nie”, ale z drugiej czuje sie troche przez nia wykorzystywana. przez calutkie wakacje nie odezwala sie do mnie ani razu. kompletna cisza.

    wlasnie o to chodzi, ze poza zapytaniem o nocleg ona sie nie odzywa do mnie wcale.
    jeszcze w tamtym roku akademickim jakies smsy, maile miedzy nami byly, choc rzadko. ale z jej strony to zazwyczaj bylo tak: „czesc, co u ciebie? ja ostatnio…….(tutaj pare slow co u niej). mam zjazd w weekend, moge wpasc?

    forumowiczka
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 16
    • Bywalec

    Twoja koleżanka trochę głupio się zachowuje… Traktuje Cię jak hotel. Jeżeli chcesz się jej „pozbyć” to jeżli odmówisz drugi, trzeci raz, to powinna zrozumieć o co chodzi i więcej się nie narzucać. Jednak jeżli chcesz jej pomagać hmmm… a może zaproponuj jakież wspólne wyjżcie na miasto, imprezka itp? może jednak jakoż odnowicie dawną przyjaźń. warto spróbować. Chociaz jeszcze raz 😉 a jak się nie uda, to może delikatnie wycofuj się z roli hotelu na zawołanie. pozdrawiam.

    dzanna
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 34
    • Bywalec

    dzieki, forumowiczka 🙂

    myslalam o tym, zeby wlasnie razem wyjsc czy cos, nawet proponowalam. kiedys byla na imprezce z moimi znajomymi ze studiow, ale nie dogadala sie z nimi (tzn. ona jest raczej cicha, niesmiala i chyba przy tylu nowych osobach nie mogla sie odnalezc). a teraz nie chciala wychodzic, nawet tylko ze mna, zazwyczaj byla zmeczona po zajeciach i nastepnego dnia miala znow od 8 czy 9, wiec wolala sie wyspac.

    czesto byla sytuacja, ze siedzimy w domu u mnie i nie mamy o czym gadac, ze jest cisza..albo rozmawiamy o czyms kompletnie bez sensu, tylko dlatego, zeby ciszy nie bylo.. 😕

    ta samo jest, kiedy ja przyjezdzam do jej miejscowosci (w sumie to i moja miejscowosc, bo mieszkalam tam z rodzicami zanim poszlam na studia 😉 ). niby sie spotkamy (zazwyczaj to ja proponuje) ale juz nie jest tak jak kiedys….

    iga
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 835
    • Zasłużony

    Po co tak sobie komplikować życie. Porozmawiaj z nią, powiedz jej jak czujesz tę całą sytuację. Po co to całe „wykręcanie się sposobem”.. Czy to ma być taka „otwarta furtka” na wypadek, gdyby Wasze drogi miały sie jednak kiedyż zejżć.
    Skoro ta znajomożć trwa już tylko na zasadzie interesownożci to – tak czy tak się zakończy. Wyjażniając szczerze o co chodzi oczyżcisz przynajmniej atmosferę.

    dzanna
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 34
    • Bywalec

    nie chodzi mi o to, by zostawiac sobie „furtke”, bo wiem ze raczej nigdy juz nie bedziemy mieszkac w tej samej miejscowosci i nasze kontakty nigdy nie beda juz takie jak kiedys.
    ale z drugiej strony nie chce wyjsc na egoistke, ktora sie wyprowadzila i ma gdzies starych przyjaciol. poza tym wiem, ze zawsze kiedy bede odwiedzac rodzicow to bede miec z nia jakis kontakt (to jest b.mala miejscowosc, wszyscy sie znaja) i mimo wszystko nie chce, zeby sie obrazila na mnie.

    i druga sprawa – okazja do rozmowy bylaby pewnie dopiero , kiedy ona by przyjechala, a powiem szczerze glupio mi jest zgodzic sie na jej przyjazd, a potem powiedziec „traktujesz moj dom jak hotel”.. zostaje jedynie telefon/sms 😕

    iga
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 835
    • Zasłużony

    Pisząc „furtka” miałam na myżli włażnie to o czym napisałaż..
    Nie chodziło mi o wytykanie jej tego, że traktuje Twoje mieszkanie jak darmowy hotel. Raczej o zagajenie rozmowy w stylu ”Czy Ty tez masz wrażenie, ze nasza znajomożć nie jest już taka jak kiedyż? Kiedyż było tak i tak, teraz jest tak i tak. Nawet kiedy przyjeżdżasz raz na jakiż czas i mamy okazje pogadać to, to już nie to samo..bla bla”. I przy okazji wspomnieć też o tym, że masz wrażenie, że Wasza znajomożć trwa jedynie dlatego, bo przyjeżdżając na studia ona nocuje u ciebie. Może ona ma podobne odczucia, może jej to także ciąży – no chyba, że jest wyrachowaną egoistką, której nie zależy na waszej znajomożci a jedynie na darmowym noclegu.
    Sie rozpisałam..heh – prawda jest taka, że w Twojej skórze nie jestem, więc trudno cos doradzić..

    Poza tym – wierz mi, w życiu nie warto patrzeć na to co sobie pomyżlą inni.

    cropka
    Member
    • Tematów: 27
    • Odp.: 53
    • Stały bywalec

    Uwazam ze ta dziewczyna nie jest Twoja przyjaciolka, bo nawet na to nie zasluguje. Ta znajomosc, ktora kiedys was łaczyla, przeminela. Jesli ona sie nawet do Ciebie nie odzywa i nie interesuje sie Toba i Twoim zyciem, to nie mozna nazwac jej przyjaciolka. Jesli zas Tobie zalezy zeby odbudowac lub stworzyc więź miedzy wami, potrzebna jest szczera rozmowa.

    dzanna
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 34
    • Bywalec

    dzięki dziewczyny za odpowiedzi 🙂

    cropka napisalas: „Jesli zas Tobie zalezy zeby odbudowac lub stworzyc więź miedzy wami, potrzebna jest szczera rozmowa.”

    trochę o tym pomyżlałam i szczerze mówiąc to nie wiem, nie jestem pewna, czy mi zalezy na odbudowaniu znajomożci z Nią…
    a nawet jakby mi zależało, to chyba już nie jest możliwe.

    a szczera rozmowa? ja mogę się na to zdobyć, ale wiem, że ona nie. po prostu znam ją, ona nawet ze swoim facetem nie rozmawia jak coż ją gryzie. może uznacie, że to dziwne, ale ja wiem, że ta rozmowa to byłby raczej monolog z mojej strony 😕 miałoby to chyba tylko taką korzyżć, że powiedziałabym co mi leży na sercu.

    iga81, piszesz: „Może ona ma podobne odczucia, może jej to także ciąży”.
    to włażnie chciałabym wiedzieć – czy tylko ja odczuwam żal, smutek z powodu rozpadu naszej „przyjaźni”.. tylko znając ją, nie wiem czy ona mi to szczerze powie, bo to jest osoba, z ktora na takie tematy naprawde ciezko porozmawiac..

    cropka
    Member
    • Tematów: 27
    • Odp.: 53
    • Stały bywalec

    Jesli jej nie stac na szczere rozmowy to wybacz, ale ona sie nie nadaje na przyjaciolke dla nikogo. Wedlug mnie przyjazn opiera sie na szczerych rozmowach. Jak w mojej przyjazni dzieje sie cos nie tak, to szczera rozmowa zawsze nas bardzo zbliza. Zreszta nawet jesli jest wszystko ok, to ekstra jest porozmawiac z przyjaciolka, to naprawde zawsze tworzy niepowtarzalny nastroj i czuje sie bliskosc bratniej duszy. A jesli ta twoja kolezanka nie potrafi odnalezc sie w tym, co ty bys chciala, aby bylo, no to widocznie nie jest Twoja bratnia dusza:) Bo bratnie dusze rozumieja sie jak łyse konie w tych sprawach. A mam pytanko, masz moze oprocz niej jakas taka bliższa kolezanke jeszcze? Moze z ktorąż z tych wlasnie innych stworzysz fajna przyjazn? Kurcze, ja mam przyjaciolke i to jest tak wspaniala sprawa, ze chcialabym zeby kazda kobieta taka miala 🙂

    dzanna
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 34
    • Bywalec

    oprócz niej miałam wtedy jeszcze 2 przyjaciółki (tak w 4 sie trzymałyżmy, od początku podstawówki). one się już wyprowadziły i widzę się z nimi naprawdę rzadko, ale mimo to mamy jakiż kontakt tel., sms, mail. i jak się z nimi spotkam to nie odczuwam, że nie ma o czym gadać.
    a w mieżcie gdzie mieszkam też mam kilka koleżanek, z którymi się spotykam i 2 takie bliższe, w sumie to przyjaciółki 🙂
    nie jest więc tak, że po prostu brakuje mi babskiego towarzystwa.

    a co do tej rozmowy to chyba źle się wyraziłam. nie chodziło mi o to, że ona kłamie czy coż. ona nie potrafi rozmwiać o swoich uczuciach, nie potrafi tego wyrażać słowami.. trudno mi to wiernie opisać, ona po prostu jest b. skryta.

    dzanna
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 34
    • Bywalec

    hej, hej, może jeszcze jakież opinie?

    będę wdzięczna za wasze głosy dziewczyny 😉

    isztar
    Member
    • Tematów: 27
    • Odp.: 491
    • Zasłużony

    tak to już bywa że gdy drogi się rozchodzą (ludzie wyjeżdżają na studia, itp.) to przyjaźń już nie jest taka zażyła jak dawniej i trudno jest to odbudować.
    Ciekawi mnie czy gdybyż Ty potrzebowała czegoż od niej to czy ona udzieliłaby Ci tej pomocy? Ty jak ona chce przyjechać to zgadzasz się, gożcisz ją w swoim domu itd. a ona? Czy możesz na nią liczyć?

    Dlaczego o to pytam? Miałam taką sytuację że przyjaciółka miała bardzo dużo problemów z rodzicami i ze swoim facetem, najpierw jednym potem drugim…ogólnie sytuacja bardzo trudna. Dziewczyna zawsze z tymi problemami przychodziła do mnie, ja ją zawsze wysłuchałam, wsparłam, przyjeżdżałam do niej bo np. ona nie mogła wyjżć z domu (rodzice jej zakazali), sytuacja była dziecinna na maxa ale akceptowałam to że tak sama sobie komplikuje życie i starałam się pomóc – no jak normalna przyjaciółka, jednakże gdy ja miałam problem, potrzebowałam się wygadać ona nie przyjechała do mnie, olała mnie totalnie i było mi jeszcze bardziej przykro…od tego czasu przestałam się odzywać i ona też się nie odzywa…taka przyjaźń nie miała sensu. Szkoda mi tego ale co to za przyjaciółka na którą nie mogłam liczyć?

    Dlatego też zastanów się czy warto ciągnąć taką znajomożć…

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " czy to jest przyjaciółka?"

Przewiń na górę