- AutorOdp.
- 28 maja 2009 at 22:26
Nie no, dziewczyny, nie będę udawał¦ Chodzi mi o Wasz ideał faceta 😉 Jaki jest “ obecnie¦ Bo to też ważne. Znaczy “ to ˜teraz, hehe¦ Często jest u Was zmienny. Wczeżniej¦ ale cholera wie, co będzie później 😀
No dobraa, jak tak lubicie całkiem grzecznie, to spytam: jaki jest Twój ideał mężczyzny, enigmatyczna Kobieto? 🙂
Tylko nie wypchajcie się sianem, że to ten, którego mam “ mój mężczyzna! Wow, wow, wow¦ Znaczy okreżlcie to! JAKI? Wszystkie ruchy są dla Was dozwolone “ nawet te poniżej pasa 😆 Z entuzjazmem posłucham 😉 I odcierpię 😯 nawet już się nastrajam 😉
PS. Już liczę żebra w mym tułowiu 😀 Wiem, że zostanę za chwilę skopany 😉 ale to nic! 😆
I tak ktoż wypowie się przecież całkiem niezależnie “ mam rację 😉 ?29 maja 2009 at 04:39mój ideał przede wszystkim nie może być ciotą
29 maja 2009 at 11:11a ja nie lubie tzw. „lalusiów”, z kilogramami żelu na włosach, obwieszonego jakimis gadzetami i ktory przechodzac zostawia po sobie bardzo intensywny zapach taniej wody.
29 maja 2009 at 11:17[usunięto_link] wrote:
a ja nie lubie tzw. „lalusiów”, z kilogramami żelu na włosach, obwieszonego jakimis gadzetami i ktory przechodzac zostawia po sobie bardzo intensywny zapach taniej wody.
ja mówię na nich gwiazdorzy lub modele 8) 😆 😆 😆
29 maja 2009 at 11:28Onione, no to chyba temat mamy juz wyczerpany, hehe
Ale dlaczego nie dla żołnierzy??29 maja 2009 at 13:34Hmm, grunt w tym, żeby był i tak, i taki, czyli męski, interesujący, z pomysłem, lekko zadziorny, na pozór niedostępny – a w żrodku cud miód i orzeszki 8)
29 maja 2009 at 14:11[usunięto_link] wrote:
mój ideał przede wszystkim nie może być ciotą
Hehe, dobre¦ trochę małe wymagania, ale ciekawe¦ 😉
Zaraz, zaraz, szanowne Panie. Tu miało być o ˜ideale męskożci, a nie o antyideale. Wiemy, że zaprzeczać łatwiej, ale powiedzieć coż pozytywnego też bardzo pożytecznie. Jeszcze bardziej wprowadzić to w życie 😉 Zaż Wy mówicie tylko o tym, czego nie lubicie. Przyznam “ za wyjątkiem Onione “ interesująca wypowiedź. Oo i jeszcze Martyna w międzyczasie dorzuciła fajny kęsek. Nie no, spoko! Myżlę, że jednak dostaniemy kawałek wartożciowego materiału do zastanowienia, żeńska połowo ludzkożci 😀
PS. Zasugerowałbym w ocenie jakiż podział, może np. jaki charakter, jaka uczuciowożć, jaki wygląd; sfera intelektualna, a sfera emocjonalna¦
29 maja 2009 at 14:20to tak:
– dojrzały
– odpowiedzialny
– inteligentny 😆
– potrafiący zachować się odpowiednio w każdej sytuacji
– twardy ( w sensie nie wrażliwy )
– szczery, ciepły, kochający, wierny
– zaradny
– z poczuciem humoru
– realista z odrobiną optymizmu 😛
– ambitny29 maja 2009 at 15:02Mój wymarzony facet musi być przede wszystkim męski. dwudniowy zarost (a nie pupa niemowlęcia na twarzy), ciemne włosy (bardzo długie bądź na Johnny’ego Deppa), mocno zarysowane brwi i wyraźne rysy twarz, odpowiednio umiężniony, ale nie koks, wysoki, dojrzały, ale dowcipny, ze spaczonym poczuciem humoru, lubiący jeżć, ale szczupły, nie za chudy, żeby było się do czego przytulić, czekoladowe oczęta, użmiechnięty, najlepiej gitarzysta, albo perkusista, mile widziany żwietny wokal a la Matthew Tuck… Nie mogę być zbyt wymagająca, bo wiadomo, że nigdy nie napotkam takiego mężczyzny, ale może też nosić okulary (od razu inteligentniej :P)
Chciałabym też, żeby był bezpożredni, bo nie znoszę, jak facet uważa, że wyglądam np. źle w nowych spodniach i mi o tym nie powie. musi mieć własne zdanie, dobrze, kiedy jest odmnienne od mojego, bo lubię się wykłócać.
29 maja 2009 at 18:05Przede wszystkim: zabawny! 😀
Poczcie humoru-specyficzne,inteligentne,wyszukane 😉Swobodny,elokwentny,umiejący odnaleźć się w każdej sytuacji(nawet na grillu u mojej szurniętej rodzinki 😉 )
Pomysłowy,spontaniczny!
Zaradny,opiekuńczy,towarzyski 😀
Złożliwy uparciuch 😉
Męski,przystojny brunet 😈
No! to takie najwazniejsze co uwielbiam i czego oczekuję,a co,tak się jakoż złozyło pomyslnie,ma mój chłopak 😀
żadnych cwaniaków,buraków,smutasów,kujonów,niesmiałych,łajtłapowatych,łajzowatych i tym podobnych okazów nie preferuję 😛
29 maja 2009 at 18:44[usunięto_link] wrote:
to tak:
– dojrzały
– odpowiedzialny
– inteligentny 😆
– potrafiący zachować się odpowiednio w każdej sytuacji
– twardy ( w sensie nie wrażliwy )
– szczery, ciepły, kochający, wierny
– zaradny
– z poczuciem humoru
– realista z odrobiną optymizmu 😛
– ambitnyo w d***!!
to przeciez Ja!!a jesli chodzi o antyideal faceta. wg mnie (nie to zebym sie jakos specjalnie nimi interesowal :D) to tak:
Hatboj wyjażnij mi slang, nie do końca wiem
Kim jest hatboj spytałem Głowę z eS Zet eN
Niech moje tłumaczenie to dobitnie pokaże
To gejowaty z irokezem lans inspektor gadżet
Styl, zadbaj o to żeby nie był chłopięcy
A ty zastanów się czy za te parę miesięcy
Magazyn mody, który ci ustala rytm życia
Nie będziesz żmiał się z tego co włażnie kupiłeż dzisiaj
Wystylizowany lans bounce’ki
Raczej wolę trzymać się przymiotnika elegancki
Faceci natapirowani w osiem pięć
Myżleli, że są ikonami stylu, dziż wstydzą się swoich zdjęć
Dlatego nie płynę z nurtem choćby sam
Gdy dzieci mówią o lansie podgłażniam funk
Objażniam wam różnice między klasą a trendy
Jak soul z winyla kontra plastikowe R’n’B
Bierz co potrzebne zamiast brać hurtem
Dopiero po maturze kupiłem pierwszą komórkę (a co?)
Nie sprzedawałem towcu, dziż jest mi potrzebna
Kiedy dzwoni Głowa mówi zdisujmy ciepłych chłopców29 maja 2009 at 18:50Mój ideał?
Chciałabym, żeby mój facet miał cechy mojego taty, a więc inteligencja, mądrożc, poczucie humoru, zrobienie wszystkiego dla swojej rodziny, nawet kosztem siebie.
Drugiego takiego nie ma, ale przede wszystkim zależy mi na tym, by mój życiowy partner był wykształcony i mnie kochał i akceptował mnie taką, jaką jestem. 🙂
29 maja 2009 at 20:42[usunięto_link] wrote:
Chciałabym, żeby mój facet miał cechy mojego taty, a więc inteligencja, mądrożc, poczucie humoru, zrobienie wszystkiego dla swojej rodziny, nawet kosztem siebie.
Mniej więcej, Manora, tak jak u mnie – tyle, że oczywiżcie z mojego męskiego punktu widzenia ojca. On też, gdy żył, wywarł na mnie duże piętno. Teraz ustawicznie nawiązuję do jego nauk, cech, idei – przekształcam je dla siebie, by były życiowe, aktualne i po prostu przystające do sytuacji… Tak dał mi dużo, lecz on wymagał też ode mnie – chcę i wciąż się staję sobą – kimż odrębnym. Nie chcę być jego imitacją, lecz oryginalnym człowiekiem, facetem, osobą…
[usunięto_link] wrote:
Drugiego takiego nie ma, ale przede wszystkim zależy mi na tym, by mój życiowy partner był wykształcony i mnie kochał i akceptował mnie taką, jaką jestem. 🙂
Wow, wypowiedziałaż prawdę, którą i kobiety i mężczyźni, jeżli mają trochę oleju w głowie – powinnie zaakceptować! Ale wiesz, z drugiej strony – to wykształcenie nie musi iżć z Twymi marzeniami w parze. Jednak miłożć, czułożć – na sposób danej osobowożci – i koniecznie akceptacjaaa! – musi iżć w parze! Bez tego nie wyobrażam sobie PRAWDZIWEGO związku pomiędzy kobietą, a mężczyzną!
29 maja 2009 at 21:55Hard-man, widac, że jesteż elokwentnym mężczyzną, który coż w życiu osiągnął, student- albo absolwent jak się nie mylę?
Nie liczą się mięsnie i skóra po solarium, najważnieszy jest umysl, wrażliwożc i spojrzenie na drugiego człowieka tak jak się patrzy na siebie.29 maja 2009 at 22:03o w d***
jesli on jest elokwentny to ja mam 50 centow w bicu
hahaha - AutorOdp.