-
AutorOdp.
-
1 lutego 2007 at 11:06
Nie musze czytac poradnika zeby wiedziec dlaczego tak jest….
1 lutego 2007 at 11:22życie z zołzą jest o wiele ciekawsze 😆 i bardziej urozmaicone. wiem coż o tym… 😆
1 lutego 2007 at 11:35mia 1980 jestes zołzą? Ja tak bym chciała byc…bardzo sie staram ale niestety czesto mi nie wychodzi chyba mam za dobe serce hehe 😉
1 lutego 2007 at 12:03to chyba już zależy od charakteru. Ja sobie kiedyż powiedziałam że nigdy nie będę 'latać’ za facetem ani 'wchodzić mu w d***’ itp, itd [sorki za wyrażenie]. To facet powinien dbać o kobietę, zdobywać ją, dogadzać a nie na odwrót żeby kobieta była jak ten piesek na każde skinienie palcem, przepraszać i błagać o wybaczenie jak cos napsoci i nadodatek jeszcze cieszyć się z tego że taki facet jak on jest z nią…. w życiu nie wyobrażam sobie takiego zachowania u mnie. I jeszcze jedno nie boję się mówić tego co myżlę i robić z obawy przed tym że mnie rzuci bo jesli by tak zrobił to tym lepiej dla mnie… po co się męczyć z takim człowiekiem, z którym trzeba obchodzić się jak z granatem żeby czasem nie wybuchnął i przy którym nie mogę być sobą
1 lutego 2007 at 12:23Ja chyba nie jestem zołzą…chociaz nie jestem do końca pewna 😉 Podobno jestem”księżniczką” ,miewam humory i kaprysy…no to życie ze mna tez nie jest łatwe,lekkie i przyjemne 🙁 Nie latam uparcie za facetami,bo też wydaje mi się,że to facet powinien zdobywac kobiete,ale czasem robię takie rózne głupoty i wychodze nazaborczą histeryczkę.Hmmm…no to nie jestem zołzą jednak 😀
1 lutego 2007 at 13:47mia1980, to ja chyba jestem zołzą, bo zachowuje sie tak samo jak ty… hurrraaaaa!!!!:):):):)
1 lutego 2007 at 14:24Ja to dopiero jestem straszną zołzą. Współczuje mojemu chłopakowi bo naprawdę ciężko ze mną wytrzymać. Za tą anielską cierpliwożć do mnie należy mu się jakiż order. Zawsze muszę mieć ostatnie zdanie, często mi nic nie pasuje, ciężko mi dogodzić, bez powodu wybucham i z niczego potrafie zrobić niezła awanturę, ciągle chodze zła i niektórzy wolą się nie odzywać bo nie wiadomo co im zaraz odpale. 😯 Jednak moja połówka wytrzymała juz ze mną 4 lata, więc coż w tym jest,że mężczyzni wolą zołzy bo inaczej juz dawno znalazłby sobie jakąż grzeczniutką panienke. Może by tak sobie jednak postanowić jakąż malutką poprawę? 😆
1 lutego 2007 at 15:08.Magda. zostan taka jaka jestes, wiem ze lepiej byc zołzowatą babką niż „aniołkiem”, niestety w dzisiejszych czasach nie opłaca sie byc za dobrym 😉
1 lutego 2007 at 15:36@Tużka wrote:
.Magda. zostan taka jaka jestes, wiem ze lepiej byc zołzowatą babką niż „aniołkiem”, niestety w dzisiejszych czasach nie opłaca sie byc za dobrym 😉
Tużka, dzięki wielkie 😆
Szczerze to po tym moim pożcie naprawdę zdałam sobie sprawę, ze jestem potworna 💡
Ale masz racje, że w dzisiejszych czasach nie opłaca się być dobrym bo wtedy bardzo często jest się kopanym w tyłek.1 lutego 2007 at 18:05dożć że kopanym w tyłek to jeszcze wykorzystywanym
1 lutego 2007 at 18:24[usunięto_link] wrote:
dożć że kopanym w tyłek to jeszcze wykorzystywanym
święta racja 🙁
2 lutego 2007 at 02:13no to zgłupiałam na cacy własnie bedac dzis „zołzą” po 1,5 roku bycia razem rozpieprzył mi sie zwiazek ale wiecie co dziewuszki odchodze z podniesiona glowa i nawet nie płacze chyba zostałam zołzą na maxa … ale tak jakos teraz mniej boli niz zwykle i teraz wiem ze opłaca sie byc zołzą….
p.s. ….ale jednak troszku smutno, tyle razem znieżliżmy…
2 lutego 2007 at 16:22Tużka, przykro mi bardzo. Wiem, że teraz masz doła i jest Ci smutno. Trzymaj sie „zołzo”.
2 lutego 2007 at 21:27każdy ma jakież przeznaczenie…
2 lutego 2007 at 22:22Nie wiem czy faceci kochają zołzy. Wiem, że normalny facet nie lubi cnotek i grzecznych dziewczynek.
A dlaczego kobiety kochają skurwysynów? Dlaczego nie zakochują się w miłych facetach którzy się dużo użmiechają, ganiają z kwiatami i otwarcie rozmawiają o swoich problemach?
-
AutorOdp.