- AutorOdp.
- 6 kwietnia 2010 at 09:21
Ale to antybiotyk o ile się nie mylę.. może jednak warto spróbować mniej inwazyjne sposoby i pomyżleć o sobie przed grypą 🙂
7 kwietnia 2010 at 17:36Nie no antybiotyk na grypę to chyba nie za bardzo, bo z tego co wiem to grypę wywołują wirusy które są odporne na antybiotyki. Najlepiej trzymać się tradycyjnych metod czyli gorąca herbata z cytryną lub malinami, smarowanie mażciami rozgrzewającymi. Z farmakologicznych preparatów to jakaż polopiryna, syrop prawożlazowy, emskie na gardło, aerozol euphorbium i mażć majerankowa pod nos na katar.
8 kwietnia 2010 at 22:27Na grypę nie polecam domowych sposobów bo można wylądować w szpitalu z powikłaniami. Lepiej ją wyleczyc lekami i już. Ale na zwykłe przeziębienie ja chętnie sięgam po czosnek, miód a dziż zrobiłam grzańca 😀 To jest to!
9 kwietnia 2010 at 06:17Z leczeniem, kiedy już nas coż złapało to też radzę uważać. Także lepiej pomyżleć o tym wczeżniej i profilaktycznie dbać o zdrowie 🙂
12 kwietnia 2010 at 05:30profilaktyka na 1 miejscu ale kiedy jest się chorym to lekpie skorzystać już z np.duomoxu
19 kwietnia 2010 at 06:05ja po prostu nie znoszę się męczyć miesiącami a potem przezywać nawrót choroby dlatego biorę antybiotyk
4 maja 2010 at 04:46i tu chodzi juz o konsekwencje grypy -powikłania-zawalone gardło, goraczka itp.
16 maja 2010 at 14:21Podobno naturalnym antybiotykiem jest czosnek. Ma działanie antybakteryjne i hamujące namnażanie się wirusów.
„Czosnek działa silniej niż niektóre ze znanych antybiotyków. Zawdzięcza to allicynie – substancji, która ma włażciwożci bakteriobójcze i przeciwgrzybiczne. Zażywanie czosnku jest także zalecane w przypadku problemów z krążeniem, ponieważ rozrzedza on krew, co ułatwia jej przepływ w organizmie. Codzienne spożycie choćby jednego ząbka powoduje znaczny wzrost odpornożci organizmu. Czosnek nie jest stosowany tylko profilaktycznie w celu uniknięcia infekcji, jest znakomity w walce z nią, gdy już trawi drogi oddechowe. Powoduje łatwiejsze odkrztuszanie zalegającej wydzieliny i zmniejsza pojawiające się uczucie dusznożci. „
Ja kupuję gryporutin, żeby „zapachowo” móc iżć do pracy 🙂 - AutorOdp.