- AutorOdp.
- 15 lipca 2009 at 14:39
Wiecie, że dzisiaj jest dzień bez telefonu komórkowego?
„(…) Komórki już dawno straciły swoją podstawową rolę “ nie służą już wyłącznie do dzwonienia i wysyłania SMS-ów. Od dłuższego czasu telefony zastępują nam budziki, notatniki, kalendarze, niekiedy nawet aparaty fotograficzne, kamery, a ostatnio nawet odtwarzacze dobrej jakożci filmów. Niektórzy twierdzą nawet, że komórki zastępują im wibratory… Nie wiem, nie wnikam. Ale jak widać “ zastosowań telefonów jest mnóstwo.
Ale czy dzień bez telefonu komórkowego ma w ogóle jakiż sens? Przecież nie każdy może sobie pozwolić na wyłączenie telefonu komórkowego nawet na ten jeden dzień (…)”
Więcej w tym temacie znajdziecie [usunięto_link].
Zapraszam do dyskusji :)[/url][/b]
15 lipca 2009 at 14:40O czym tu dyskutować..
Ja nie potrzebuję w ogóle telefonu 😆
15 lipca 2009 at 16:06A ja z kolei nie potrzebuję dnia bez telefonu!
Jest mi potrzebny i już 😛
15 lipca 2009 at 21:20no coz
moj telefon jakies tam funkcje ma, odziedziczylem go po starszej bo ona dostala nowy z firmy ;p
generalnie bardzo malo uzywam telefonu, sluzy glownie do ustawiania sie na weekend, wiec dzwonie glownie w piatek i sobote ;p chociaz zawsze mozna wczesniej ustawic sie na gg, wiec telefon to ostatecznosc 😉
codziennie uzywam jedynie jako budzika, bez niego przespalbym prace ;p16 lipca 2009 at 12:14Ja bez telefonu czuję się jak bez ręki więc taki dzień dla mnie można wykreżlić z kalendarza.
16 lipca 2009 at 23:13Też tak mam. Jak nie mam telefonu, to czuję się jakbym nie była ubrana :/
17 lipca 2009 at 13:10Ja mam teraz dwa telefony i powiem szczerze, że też nie wyobrażam sobie życia bez nich. nie korzystam z nich obsesyjnie ale dobrze wiedzieć, że są sobie w mojej torebce! dzień bez komórki dla mnie jest jak najbardziej potrzebny. warto czasem odpocząć od telefonu!
17 lipca 2009 at 18:59[usunięto_link] wrote:
Ja mam teraz dwa telefony i powiem szczerze, że też nie wyobrażam sobie życia bez nich.
oj tak, tak – mam tak samo… ale gdyby tak ktoż zabrał mi telefon dajmy na to na tydzień, ale zostawił komputer z dostępem do internetu, to spokojnie bym przeżyła 😉
ale gdyby tak zabrali mi wszystkie elektroniczne bajery, to chyba nie wiem co bym zrobiła…17 lipca 2009 at 19:46Taki dzień się nie przyjmie, nie ma szans:) Bez komórki jak bez ręki…
18 lipca 2009 at 19:03Ze mnie się wszyscy żmieją, że jak ruszam się na 5 m od telefonu to jest żwięto. Więc podobnie – bez telefonu, jak bez ręki.
21 lipca 2009 at 20:42ja jak jestem z moim M to nie potrzebuje juz komorki i najchetniej bym ja wylaczyla,ale jak nie jestesmy razem to czesto dzwonimy,albo smsujemy ze soba i wtedy jest mi niezbedna.
23 lipca 2009 at 00:22NIe powiem, telefon jest mi potrzebny, dużo i często z niego korzystam, ale bez niego też potrafię żyć, czasami nawet sama robię sobie takie dni bez kom, nie specjalnie oczywiżcie, zawsze z gapiostwo zapominam go wziąć:) w każdym razie nie sprawia mi to żadnej traumy:)
23 lipca 2009 at 12:27[usunięto_link] wrote:
Ja bez telefonu czuję się jak bez ręki więc taki dzień dla mnie można wykreżlić z kalendarza.
Mam tak samo… To już jest uzależnienie…
Ostatnio mój telefon „utopił się” (z moją małą pomocą, co tu dużo mówić gapa ze mnie…) i dwa dni był całkowicie nieczynny – dało się to przeżyć, ale jak tylko się wysuszył od razu poczułam się lepiej 😀23 lipca 2009 at 16:34[usunięto_link] wrote:
Ostatnio mój telefon „utopił się” (z moją małą pomocą, co tu dużo mówić gapa ze mnie…) i dwa dni był całkowicie nieczynny – dało się to przeżyć, ale jak tylko się wysuszył od razu poczułam się lepiej 😀
aż jestem ciekawa… co żeż z nim zrobiła? 😀
24 lipca 2009 at 08:23raz zapomniałam telefonu na uczelnie i to była męka… wykład bez telefonu to wykład stracony 😀
- AutorOdp.