- AutorOdp.
- 18 sierpnia 2007 at 10:24
Witam ponownie!
Może jestem bardziej konserwatywna ale elegancki facet kojarzy mi się nieodłącznie z krawatem.Czasem sama zakładam krawat do koszuli. Według mojego chłopaka wyglądam wtedy super.
Byłoby mało ciekawie gdybyżmy się zgadzały w każdej kwestii 🙂
Z zakupem bluzek z dopasowanym kołnierzykiem może faktycznie mam problem ze względu na to że szyję mam dosyć szczupła.
Patrząc na ilożć forumowiczek w naszym temacie faktycznie jesteżmy chyba w mniejszożci… 🙂
Pozdrawiam!6 października 2007 at 13:04Proszę, nawet znalazly sie osoby zainteresowane tematem 🙂
Choc faktycznie nie wiele.
Sama sprobowalam ostatnio zapiac kolnierzyk bluzki, zeby zobaczyc jak to jest. Ale okazal sie za ciasny i nie spodobalo mi sie. To chyba trzeba miec jakies predyspozycje, zeby nosic cos tak ciasnego na szyi.
Na przyklad niektore dziewczyny nosza tez jakies wisiorki na bardzo ciasnych rzemykach. Wiecie o co chodzi? Takie rzemyki nawet wpijaja im sie w szyje. Czy to ich nie dusi?10 października 2007 at 08:51Na temat ciasnych rzemyków się nie wypowiem, bo nigdy takich nie nosiłam więc nie wiem jak to jest, ale sama mam biżuterię, np. naszyjnik z pereł, który jak koronkowa wstęga opasa szyję, a dopiero kolejne jego elementy rozchodzą się na dekolt (może opis nie jest najsprawniejszy ale na pewno wiecie o mi chodzi 😉 – nie dusi, choć jest dopasowany 8)
Co do kołnierzyków – zgadzam się z tymi, które twierdzą, że szczytem elegancji jest dobrze dopasowany zapięty kołnierzyk, a przybrany krawatem to już w ogóle 😆 (i to zarówno u kobiet jak i mężczyzn) Dobrze dopasowany to jednak wg mnie taki, który nie dusi, choć jest idelanie przylegający. Tak samo jak dobrze wyprofilowana szpilka może być wygodna…
Btw – najgorszy widok? Wystające „futerko” z rozpiętej koszuli u faceta…
- AutorOdp.