- AutorOdp.
- 23 lipca 2009 at 21:53
Bez GPS da się żyć, oczywiżcie. Można zawrzeć nowe znajomożci, pytając co chwila przechodniów o drogę. Gorzej w kraju, gdzie nie zna się języka. Ja używam Asusa i służy mi nie tylko do nawigacji, ale i jako palmtop i łapacz wifi. No i też do grania:>
24 lipca 2009 at 09:03gdybym miałam prawko i auto to i w gps bym zainwestowala bo sie w ogole w terenie nie orientuję
25 lipca 2009 at 08:36Ja raczej rzadko, tylko i wyłącznie podczas geocaschingu, mój luby czesciej:)
21 stycznia 2010 at 14:27Ja mam i korzystam. Generalnie uważam, że taka zabawka jest całkiem przydatna. Jeżdżąc po mieżcie co prawda z tego nie korzystam bo swoje miasto znam, a jeżli mam jechać w miejsce, które nie wiem gdzie jest to prędzej sprawdzam na mapie gdzie się znajduje i jadę swoją trasą. Ale często wyjeżdżam do innych miast i wtedy jest to przydatne. Nawet bardzo, bo nie znam ich w ogóle więc gps doprowadzi mnie do każdego miejsca.
21 lutego 2010 at 11:16korzystam, ale bardzo rzadko
w każdym bądź razie – bardzo przydatne urządzenie, ale nie można traktować go jako jedyny wyznacznik trasy, bo czasami może nieźle wprowadzić w błąd.21 lutego 2010 at 20:42Osobiżcie nie mam. Kilka razy korzystałam i jest to przydatne urządzenie. Niestety ciągle mam inne wydatki i pozostaje mi stara, dobra mapa 🙂
- AutorOdp.