- AutorOdp.
- 29 sierpnia 2009 at 12:26
Jak w temecie.
Jak często oraz o co najczężciej kłócicie się ze swoim partnerem/ką?
Ja od dwóch lat kłócę się niemal codziennie… lub przynajmniej co spotkanie z moim chłopakiem. Uważam, że jest to nienormalne zeby kłócic się w wigilię, wielkanoc, na nowy rok, na wesele jego brata, na moich urodzinach, na urodzinach mojej siostry, mojego taty, jego mamy, przed przyjazdem przyjaciela rodziny, wtrakcie oraz „normalnie” bez wielkich uroczystożci. Niszczy mnie to strasznie, ale zarazem skłoniło mnie to do spytania się Was. Więc jak to jest?29 sierpnia 2009 at 12:41U mnie jest dokładnie to samo 🙁
30 sierpnia 2009 at 07:20a my sie nie klocimy wcale, co tez nie jest zdrowe, bo nie ma ujscia dla negatywnych emocji. ale oboje nie cierpimy sie klocic, wiec wolimy chwile sie do siebie nie odzywac, zeby wyluzowac i dopiero wtedy zaczynamy dyskusje. nigdy nie krzyczymy i nie obrazamy sie nawzajem.
30 sierpnia 2009 at 10:15Mnie już to poprostu dobija, ale co na to poradzić? Bardzo często rozmawiam z moim o tym, że kłócimy się za często, ale rozmowy nic nie dają. On jest bardzo nerwowy i często włażnie byle co Go denerwuje. Ja nie jestem zbyt nerwowa, ale także czasem nie mogę wytrzymać tego co On robi. Chciałam zerwać, ale tego nie zrobiłam bo cały czas mam nadzieję, że będzie dobrze. Jest kochany, wierny mam nadzieję, ale nie łączy nas nic. Nie mamy wspólnego zainteresowania, wprost Jego hobby mnie denerwuje ( gry i strzelanki ASG ) a Jego pewnie moje, które jednak są dużo liczniejsze. Jak dojżć do kompromisu? Ktoż już przeżył to i jest teraz dobrze?
31 sierpnia 2009 at 10:07Nie chce zakladac nowego tematu. Oklamal mnie. Jest uzalezniony od gier komputerowych i oklamal mnie ze nie gra a zaczal. A ostatnio oklamal mnie ze nie gra czesto. Dowiedzialam sie dzieki cudowi techniki czyli xfire, ze gral w tym tygodniu 62h …. nie wierze…. i ukrywal to przedemna.
31 sierpnia 2009 at 14:34jesli slowem zwyklym, prosba, ani grozbom nic nie wskoralas i w dalszym ciagu sie codziennie klocicie – jak wnioskuje przy ludziach (skoro o tylu swietach wspomnialas)… w dodatku niewiele macie ze soba wspolnego, wasze pasje wzajemnie was denerwuja, teraz wspominasz o tym ze cie oklamuje… to problem nie zniknie.
w zasadzie to mnie sie nasuwa pytanie: dlaczego wy ze soba jestescie?
31 sierpnia 2009 at 22:54Proponiuję wziążć go na dystans, wiadomo że prożba, groźba, krzyki, płacz, itd nic nie zdziałają bo powie 'przesadzasz’ a jak 'olejesz’ to co robi i odsuniesz się od niego, to w końcu to zauważy i zatęskni, wtedy zacznie się starać. Im bardziej naciskasz tym bardziej On robi na przekór…wiem po własnych dożwiadczeniach.
1 września 2009 at 08:05a zastanawialas sie tak powaznie, czy na pewno chcesz z nim być? wiesz, że jest mnóstwo fajnych facetów na żwiecie, prawda? po co wiązać się z kimż z kim się zupełnie nie dogadujesz?
2 września 2009 at 13:23W sumie to ja z moim też się często kłócę, nawet bardzo…
To ja od jakiegoż czasu zrobiłam się agresywna, rzucam się o byle co…
Ale on jakoż to wytrzymuje, w sumie nawet mu się dziwie…bo ja na jego miejscu już dawno bym odeszła. Ale na szczężcie jest, jak jest.
Mam nadzieję, że w końcu mi przejdzie, staram się…2 września 2009 at 15:44oczywiżcie codziennie – ale nie są to groźne kłótnie – a tak na poważnie to nie liczę !!!
2 września 2009 at 17:25od czasu do czasu..małe nieporozumienia..ale żeby się ostro pokłócić..nie pamiętam:)
2 września 2009 at 19:55Kocham Go i to mnie przy Nim trzyma. Jakoż wszystko wytrzymuje. Chciałam z Nim jednak zerwać bo nie chcę Go zmieniać, nie bedzie w tedy sobą a to nie będzie dobrze na Niego wpływało, ani ja też nie chcę zapominać o „sobie”, jednak popłakał się i powiedział, że mu zależy i nie chce aby jedna głupia gra zepsuła nasz związek. Wzruszyło mnie to, ale to kłamstwo mnie boli bo boję się, że może się to powtórzyć, albo jak nie ta gra to inna i tak w kółko. Poza tym skoro takie „drobne” rzeczy przedemną ukrywa to co będzie z tymi „ważniejszymi” ? Najgorsze jest to, że porównywał mnie ze swoją byłą (kurwiszon, blondynka, cyce miseczka E, bedac z nim umawiala sie jeszcze z paroma ) i ostatnio gdy chcialam Go rzucić też to zrobił. To boli najbardziej szczeglnie iż nawet nie mam kolegi, jest moim pierwszym mężczyzną, jestem skromna i uciekam od seksu i kurestwa i porównanie do niej wprawia mnie w depresję na długi okres czasu. Związek polega jeszzcze na wybaczaniu, więc jakoż sobie z tym radzę. Mam maturę i nie bede miala czasu o tym myslec. nie chce jej tak napisac jak On ( czyli beznadziejnie bo gry w tedy byly wazniejsze )
3 września 2009 at 09:00Ja z moim facetem rowniez kloce sie o gry na komputerze. Bo potrafie przysc do niego, a on nie odstepuje komputera o krok. Doprowadza mnie to do szalu.
3 września 2009 at 09:07mój facet nie gra i raczej go to nie ciągnie, a Wy może spróbujcie zagrać z nimi 🙂
3 września 2009 at 11:29hehe nie da rady. moj chlopak nie gra, ale gra tata, wiec wiem w czym rzecz. nie da sie grac wspolnie bo to nie jest gra dla dwojga. mozna co najwyzej zaproponować zamiast gry komputerowej grę wstępną 😉
- AutorOdp.