- AutorOdp.
- 21 lutego 2010 at 20:54
System karteczek samoprzylepnych na lustrze w przedpokoju! U mnie sprawdza się w 100% I ma jeszcze jedną zaletę: jak mam dużo tych karteczek, to na siebie patrzeć nie muszę 🙂
22 lutego 2010 at 11:14Karteczki na lodowke, no i oczywiscie zapis w kalendarzu, ale takim powieszonym na sciane, na ktory spogladam kilka razy dziennie 🙂
22 lutego 2010 at 18:59Ja co roku, na początku stycznia kupuję taki książeczkowy kalendarzyk, w którym obiecuję sobie zapisywać wszystko, co ważne, planować dzień.
Mój rekord w wypełnianiu to miesiąc (do końca stycznia). Zostają więc te nieszczęsne karteczki 🙂 - AutorOdp.