-
Odp.
-
Mam mały problem… domyżlam się, że nie tylko ja. Chodzi o to, że chcę podobać się facetowi… Gdy nałożę błyszczyk na usta On nie chce mnie pocałować, bo się pobrudzi… a za wytapetowanymi się ogląda…
też macie ten/podobny problem?Ja staram sie zawsze dobrze wygladac przy moim kochanym. makijaz, ladne ciuchy itp. Zawsze nakladam blyszczyk, zeby moje usta wygladaly seksownie. Jak go caluje jest ok, a potem jak skoncze moj Misiek wyciera sie reka, bo mowi ze go slinie i brudze tym blyszczykiem….Heh
moim zdaniem przesadza… 🙄 🙄Ja zawsze słysze, że jestem najładniejsza z samego rana. Bez makijażu, zaspana i poczochrana. Mimo wszystko makijaz mam niemalze zawsze. Raczej juz nie swiruje tak jak kiedys. Jak bylam mlodsza to niezaleznie od pory mialam makijaz mocno wieczorowy. Teraz raczej na szybko bo przed praca nie mam czasu (wole dluzej pospac) podlkad, tusz, szminka.
A ubieram sie tak zeby bylo mi wygodnie. Na szczescie nie mam problemu zeby sobie dobra ciuchy pokazujace moje atuty i zaslaniajace wady.
No i trzeba sie duzo usmiechac, nie doc ze sama czujesz ie lepiej to jeszcze przyciagasz.
Nie ma sprawdzonej recepty. Tak naprawde 🙂[usunięto_link] wrote:
Ja zawsze słysze, że jestem najładniejsza z samego rana. Bez makijażu, zaspana i poczochrana. Mimo wszystko makijaz mam niemalze zawsze. Raczej juz nie swiruje tak jak kiedys. Jak bylam mlodsza to niezaleznie od pory mialam makijaz mocno wieczorowy. Teraz raczej na szybko bo przed praca nie mam czasu (wole dluzej pospac) podlkad, tusz, szminka.
Kurde to ja mam odwrotnie. Jak wstaje rano to moj facet od razu zarzuca takim tekstem „umaluj sie kobieto” 😕 Mysle ze to dlatego ze jest przyzwyczajony do tego ze zawsze sie malowalam odkad sie poznalismy.A poza tym dziwnie wygladam bez makijazu…Tez sie przyzwyczailam…Heh Nie potrafila bym w chwili obecnej wyjsc gdziekolwiek bez tuszu, kredki i cienia na oczach 🙄
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Ja zawsze słysze, że jestem najładniejsza z samego rana. Bez makijażu, zaspana i poczochrana. Mimo wszystko makijaz mam niemalze zawsze. Raczej juz nie swiruje tak jak kiedys. Jak bylam mlodsza to niezaleznie od pory mialam makijaz mocno wieczorowy. Teraz raczej na szybko bo przed praca nie mam czasu (wole dluzej pospac) podlkad, tusz, szminka.
Kurde to ja mam odwrotnie. Jak wstaje rano to moj facet od razu zarzuca takim tekstem „umaluj sie kobieto” 😕 Mysle ze to dlatego ze jest przyzwyczajony do tego ze zawsze sie malowalam odkad sie poznalismy.A poza tym dziwnie wygladam bez makijazu…Tez sie przyzwyczailam…Heh Nie potrafila bym w chwili obecnej wyjsc gdziekolwiek bez tuszu, kredki i cienia na oczach 🙄
No ja raczej tez nie wychodze nigdzie bez makijazu. Chyba, ze jade na jakis survival w gory, na wspinke na przyklad. Wtedy to nie ma sensu. Ale to mile gdy budzisz sie i ktoż Ci mowi ze wlasnie taka jestes najladniejsza na swiecie 🙂
mój tez nie lubi jak mam błyszczyk który pozostawia żlady… tym bardziej te teraz 3D bo one bardzo zostawiają… ale mi daje i sie wyciera czasami 🙂
wymalowana zawsze wychodzę poza dom.. w domu jak siedzę to sie nie maluje ale jak mamy gdzież iżć to zasiadam i sie maluje 🙂 mój lubi jak dożć mocno podkreżlone oczy 🙂Cithria nie przejmuj sie kochana! 😆
To,ze nie kazdy facet toleruje blyszczyk ,to nie jest odraazu koniec swiata! 😆 Jesli chcesz poczuc sie lepiej i ladniej by zwrocic na niego uwage,to polecam lekki makijaz taki np ja stosuje,tzn. pomaluj rzesy ,blyszczyk lub pomadka Loreal(rewelacyjna jest),lekki roz cien do powiek (zalezy czy akurat w lekkim rozu ci dobrze bo nie wiem jaki masz kolor oczek? 🙄 ) ,ja uzywam i polecam wszystkim podklad czekoladowy matowy z serri AA ,ktory jest rewelacyjny i wystarczy kropke na palec nalozyc rozmarowac po twarzy,szyjii i lekko dekoldzie(fakt uwaga by nie za monco ,by pasowalo do reszt skory i mzoe pobrudzic bluzeczke,ale nie zrazaj sie tym i nie przesadzaj z iloscia) wtedy bedziesz i lekka tapeta jak to sie mowi;) i zaloze sie,ze spojzy na CIebie nie ejden facet:) Albo zamiast podkladu puderek w kulkach,pedzelek i ladnie policzki rozmaruj efket tez ladny,byle nie przesadnie bo mi sie czasem przesadzi ale naszczescie na balkonie sie opalam hihi:P
Zycze pwodozenia!! 😉P.s.Dodam,ze moj Misiek lubi blyszczyki,nie przeszkadza mu czy mam makijaz,czy nie mam,czy wlos w lewo czy w prawo liczy sie to,ze twirdzi,ze ejstem sliczna i wogole 😆 Ja jednak zawsze makijaz robie jak wylaze na maisto czy z misiakiem gdzies by czuc sie kobieco i pieknie dla samej siebie jak i dla mojego mezczyzny.:)
Pozdrawiam,
tigersówna 😉 😆hehe moj lubi mnie naturalna, ale naprawde sexy jestem dla niego wytapetowana…coz trzeba cierpiec dla milosci widac 🙂
Mój facet również nie lubi jak mam usta wymalowane. wtedy całuje mnie w czółko jak niemowlę. Co do makijażu to nie ma nic przeciwko czy jestem wymalowana czy nie. zawsze mu się podobam. Bardziej się denerwuje jak wychodzę i mam spódniczkę i bluzeczkę z dekoltem (oczywiżcie jak idę bez niego).
[usunięto_link] wrote:
Bardziej się denerwuje jak wychodzę i mam spódniczkę i bluzeczkę z dekoltem (oczywiżcie jak idę bez niego).
😆 Skad ja to znam… 😆 Ale to dobrze,niech facet bedzie troszke zazdrosny o swoja kobitke co nie? 😉
Trochę za zazdrożci jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Ja swojemu mówię że na zazdrożć umrze. Jest strasznie zazdrosny mimo ze nie daje mu powodów. Nic już nie poradzę że jestem z takim typem 😆
Kurde to ja mam odwrotnie. Jak wstaje rano to moj facet od razu zarzuca takim tekstem „umaluj sie kobieto” Confused Mysle ze to dlatego ze jest przyzwyczajony do tego ze zawsze sie malowalam odkad sie poznalismy.A poza tym dziwnie wygladam bez makijazu…Tez sie przyzwyczailam…Heh Nie potrafila bym w chwili obecnej wyjsc gdziekolwiek bez tuszu, kredki i cienia na oczach
CZerwona kurcze to nie fajnie ze CI tak mowi ja bym sie troszke wkurzyła jkaby tak do mnie powiedział i bym juz na noc nie została u Niego zeby mnie bez makijazu nie widziałby mi było przykro
Facet z którym się spotykałam uwielbiał wręcz jak miałam błyszczyk na ustach 🙂 używam słodkich błyszczyków i jemu zupełnie nie przeszkadzało,żę był później wysmarowany kosmetykiem 😀 A jeżli o makijaż chodzi to malować się trzeba 🙂 chociażby tylko dla podkreżlenia urody.Nie wiem czemu,ale denerwuje mi jak ktos nie ma tuszu narzęsach… 😆
@Mar+A wrote:
CZerwona kurcze to nie fajnie ze CI tak mowi ja bym sie troszke wkurzyła jkaby tak do mnie powiedział i bym juz na noc nie została u Niego zeby mnie bez makijazu nie widziałby mi było przykro
Ale on tak mowi w zartach 😉 nigdy nie biore tego na serio 😀 Czasem mowi ;”wez sie misiu schowaj albo umaluj”.On po prostu lubi mi dokuczac. 🙂 I kocham go za to.Jakbym miala sie wszystkim przejmowac to juz dawno wpadla bym w obled. A tym bardziej ze sama twierdze ze bez makijazu wygladam jak potwor 😆 hehe
