- AutorOdp.
- 5 grudnia 2007 at 12:24
Witam,
Już drugi tydzień siedzę w domu. Ile czasu można czytać książki¦ Noga w gipsie i jestem uziemiona na co najmniej miesiąc. Perspektywa kolejnych dwóch tygodni lub nawet kolejnego miesiąca “ nie daj boże!!! Zdecydowanie mi się nie użmiecha¦ Ciężko p****żć od takiej wzmożonej aktywnożci “ praca, dom, mąż¦ do aktywnożci łóżkowej = żlęczeniem przed komputerem:((( Ale widzę, że na tym forum jest wiele ciekawych tematów do poczytania – wczoraj edukowałam się przeglądając ich zawartożć, dziż zamieszczam swój pierwszy wątek, JAK PRZETRWAĆ ze złamaną nogą??? Może macie jakież pomysły dla uziemionej w 4 żcianach kuternogi¦???
5 grudnia 2007 at 12:43hej 🙂
dobrze trafiłaż, dla mnie samo forum obcasów jest żwietnym miejscem na spędzanie wolnego czasu, wymianę myżli, niezależnie czy jesteż przykuta do łóżka czy też nie:) 🙂 🙂 🙂
a propos szczerze współczuję, bo sama znam ten ból 🙁5 grudnia 2007 at 14:48Mysle ze dla mnie złamana noga była by niezla szansa do wypoczynku. Zrobila bym wszystko to na co na codzien nie mam czasu. Ale wspomnialas przeciez o mezu czy on nie rekompensuje ci samotnie spedzonych dni upojnymi nocami?
5 grudnia 2007 at 18:02[usunięto_link] wrote:
Mysle ze dla mnie złamana noga była by niezla szansa do wypoczynku. Zrobila bym wszystko to na co na codzien nie mam czasu. Ale wspomnialas przeciez o mezu czy on nie rekompensuje ci samotnie spedzonych dni upojnymi nocami?
Dokładnie. Zrobiłabym wszystko na co wczeżniej nie miałam czasu. Przede wszystkim odespałabym:P
5 grudnia 2007 at 19:42Ciężko tu mówić o rekompensatach¦ Zabiegany, nie ma chwili na takie wysiłki :(((
5 grudnia 2007 at 19:47Miałam poważnie złamany obojczyk rok temu, byłam unieruchomiona ok 4 miesięcy i miałam maturę, egzamin z rysunku i wszystko inne, ale dałam rady. Więc może poproż o wypożyczenie książek z bilblioteki, które zawsze chciałaż przeczytać, filmów na DVD, kup sobie kurs jęz którego się uczyłaż i przypomnij sobie go w domu.
5 grudnia 2007 at 20:47Hmmm no jak dla mnie złamana noga byłaby jedynym powodem dla ktorego zostałabym w domu 🙂 nie wiem jakie jest lekarstwo na nudę…jak jestem chora to po dwóch dniach już mnie nosi i nie wiem co ze sobą robić(najczęsciej sięgam po „shreka 2” na kompie i po „Anie z Zielonego Wzgórza” 😆 ).Różne rzeczy na ktore nie mam czau normalnie nie wchodzą w grę ze złamaną nogą-zwykle jest to skakanie po krzeżle,żciąganie pudeł z szafy,wciskanie sie w ciasne kąty w poszukiwaniu zaginionych rzeczy i generalnie-jestem wtedy jak małpka w klatce 😉 Dlatego nie mam żadnej sensownej porady dla Ciebie… musisz być dzielna i wytrwać w tych warunkach.Nie będzie lekko-ale ciężkie warunki krztałtują charakter 😆 😉
6 grudnia 2007 at 09:05[usunięto_link] wrote:
Ciężko tu mówić o rekompensatach¦ Zabiegany, nie ma chwili na takie wysiłki :(((
Wysilek ale w jakim sensie? Nie wierze ze gips az tak bardzo przeszkadza czy to problem bardziej dlugotrwaly? Jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze o facetow!
6 grudnia 2007 at 09:14Ja bym zrobiła wszystkim szaliki na drutach pod choinkę 😀 (oczywiżcie musiałabym pewnie złamać nogę, żeby się zmotywować do nauki robienia na drutach)… Przeczytałabym masę książek, podszkoliła c++, skomentowała każdy niemądry temat na obcasach… i nie wiem, nadrobiła oglądanie filmów, które się uzbierały na dvd.
Wiem, że to pewnie na dłuższą metę nudne… ale always look on the bright side of life
6 grudnia 2007 at 11:07wystawiłabym na aukcjach internetowych wszystkie niepotrzebne rzeczy (oczywiżcie te nadające się do sprzedania) które zawalają mi szafę i nie mam czasu się ich pozbyć… bo trzeba ładne zdjęcia cyknąć, opis, aukcję przygotować… bo normalnie jak mam chwilę wolnego, to mi się po prostu nie chce…
6 grudnia 2007 at 12:01Zlamana noga to faktycznie problem,nie mozna sie nigdzie ruszyc. Wspolczuje.
Gdyby to spotkalo mnie,napewno siedzialabym przed internetem lub wlasnie czytala ksiazki jak Ty,wiec raczej nie pomoge Ci tym postem. Moge jednak zyczyc szybkiego powrotu do”normalnosci” 😉
Oby noga szybko sie zrosla-przed Toba Sylwester 😀Pozdrawiam:)
6 grudnia 2007 at 12:11Ostatnimi czasy, nie zależnie czy z gipsem czy bez, sex to dla niego wysiłek:((( Podejrzewam problemy z erekcjঠTo nie trwa długo “ 2/3 miesiące, ale on nie chce ze mną rozmawiać, z lekarzem też nie¦ Nie wiem jak go przekonać żeby poszedł się zbadać¦
6 grudnia 2007 at 13:00Hmmmmm Nie pochwalam takiej samowolki ale wiem ze leki na impotencje mozna dostac w sieci. Maz kolezanki z pracy zaopatrzyl sie ostatnio w Maxigre (polski odpowiednik Viagry). Kupil ja bez recepty, bez zadnej konsultacji z lekarzem . Podobno dziala ale przeciez to moze byc niebezpieczne. To nie sa witaminy! Nie wiem co zrobilabym w takiej sytuacji z moim mezem, on się boi każdego lekarza!
6 grudnia 2007 at 13:46[usunięto_link] wrote:
Ostatnimi czasy, nie zależnie czy z gipsem czy bez, sex to dla niego wysiłek:((( Podejrzewam problemy z erekcjঠTo nie trwa długo “ 2/3 miesiące, ale on nie chce ze mną rozmawiać, z lekarzem też nie¦ Nie wiem jak go przekonać żeby poszedł się zbadać¦
Teraz reklamuja mnostwo lekow na impotencje. Jesli twoj maz nie chce lub boi sie isc do lekarz,moze poradzic sie farmaceuty co do wyboru odpowiedniego srodka.
6 grudnia 2007 at 15:13nie dostrzegam problemu, najmniejszego!!!!!!!!!!!! nie wiem nic o maxigrze, ale ja harmonet, a wczeżniej cilest , kupuję w necie, zresztą jak większożć moich znajomych 🙂
w dzisiejszym żwiecie liczy się czas, a kupowanie w sieci produktów z najróżniejszych branż to norma 🙂
nie słyszałam nigdy o żadnych oszustwach, podróbkach, placebo itp.!!!!! - AutorOdp.