- AutorOdp.
- 8 czerwca 2007 at 10:47
Mój Misio w tygodniu obiadki je w pracy, ja sobie coż gotuje,ale jak widzi,że garnki się piętrzą w zlewie, to nie pyta kiedy, to umyje,ale bierze się do zmywania:)
Wspólne siadania jemy zazwyczaj w soboty i niedziele, wtedy ja je przygotowywyuje, a on sprząta 🙂
Nie widzę w tym nic niemęskiego, jeżeli mężczyzna pomaga swojej ulubionej kobiecie w pracach domowych.22 czerwca 2007 at 20:49ciekawy artykuł dla tych co jeszcze nie czytali [usunięto_link]
4 lipca 2007 at 13:50u nas to moj kochany robil na poczatku to co chcial,chociaz potem sam mowil ze jest to nasze wspolne mieszkanie to i obowiazki razem no i jets ok,ja robie obiad a po obiadku on myje naczynia potem raezm odpoczywamy):)pranie to tez razem :):):)no i tak powinno byc
5 lipca 2007 at 19:47o ludu dobrze ze ja nie mieszkam ze swoim.. niestety jgo rodzice na to zle by patrzyli ajj brak slow.. ale mimo ze jak juz wspomnialam nie mieszkamy razem to zwie jak…oczywiscie na mnie o byle co mowi ze nie lubi sadzic kwiatkow przd domem bo trzeba podlewac no fakt jakby mial tyle pola co ja to zmienilby zdanie za to on ma maty metr na metr i spuszcza sie nad nim jakby to bylo 100 hektarow!! szok!! a jak go poprosilam zeby pomogl mi wykosic chaszcze to powiedzial zebym sama sobie to zrobila… boze z kim ja jestem? wszystko mu nie pasi ajjj moglabym tomy pisac o tym:) kidys mamusia przygotowala mu sniadanko i stala nad herbata mieszajac mu w szklance wola synu chodz zjedz sniadanie a on SAMA SE ZJEDZ!!!!! boze jakbym chciala zeby mi moja mama tak robila ajjj nic nie docenia nawet juz nie chce budowac przyszlosci z nim po tym jaki on naprawde jest po ponad 2 latach mysle jakby to zakonczyc mimo ze go barzo kocham ale nie chce potem miec zszarpane narwy mimo iz juz mam i chudne w oczach a on mi mowi ze mam duza d*** kurcze nie wiem mam 177cm a teraz waze jakies 54 53 kg ostatnio wazylam 57 hehe za to moj kolega mowi ze niedlugo znikne dodam jeszcze ze jestem cienkiej kosci yhhh ile on mi zdrowia napsul
5 lipca 2007 at 19:55o ludu dobrze ze ja nie mieszkam ze swoim.. niestety jgo rodzice na to zle by patrzyli ajj brak slow.. ale mimo ze jak juz wspomnialam nie mieszkamy razem to zwie jak…oczywiscie na mnie o byle co mowi ze nie lubi sadzic kwiatkow przd domem bo trzeba podlewac no fakt jakby mial tyle pola co ja to zmienilby zdanie za to on ma maty metr na metr i spuszcza sie nad nim jakby to bylo 100 hektarow!! szok!! a jak go poprosilam zeby pomogl mi wykosic chaszcze to powiedzial zebym sama sobie to zrobila… boze z kim ja jestem? wszystko mu nie pasi ajjj moglabym tomy pisac o tym:) kidys mamusia przygotowala mu sniadanko i stala nad herbata mieszajac mu w szklance wola synu chodz zjedz sniadanie a on SAMA SE ZJEDZ!!!!! boze jakbym chciala zeby mi moja mama tak robila ajjj nic nie docenia nawet juz nie chce budowac przyszlosci z nim po tym jaki on naprawde jest po ponad 2 latach mysle jakby to zakonczyc mimo ze go barzo kocham ale nie chce potem miec zszarpane narwy mimo iz juz mam i chudne w oczach a on mi mowi ze mam duza d*** kurcze nie wiem mam 177cm a teraz waze jakies 54 53 kg ostatnio wazylam 57 hehe za to moj kolega mowi ze niedlugo znikne dodam jeszcze ze jestem cienkiej kosci yhhh ile on mi zdrowia napsul
6 lipca 2007 at 15:53to bardzo trudne dla mnie zeby go rzucic .. jestem za slaba i jest mi bardzo trudno:( musze poznac kogos zeby nie myslec o nim ale to bardzo trudne
20 lipca 2007 at 14:01Włażnie rozmawiałam z mamą i podsunełami wątek do napisanai.
Mówiła mi o moim byłym chłopaka że jest pracowity i pomocny. Bo tak były wszystko robił co mój ojciek kazał nawet płot stawiali,kamienie z rzeki nosił.Poprostu chciał się im przypodobać albo bała się. Obecny mój mąż nie robi tego co on poprostu niedaje się wykorzystywać bo mój tato strasznie lubiał kogokolwiek wykorzystywać - AutorOdp.