- AutorOdp.
- 14 maja 2007 at 13:23
No cóż mogę powiedzieć ciekawego??? i to o facetach?? Jestem tu nowa i mogę opowiedzieć trochę o mojej miłożci, rozterkach, smutkach i pięknych chwilach. A w tej chwili o odpoczynku z moich Kochanym.
Rozpoczęło sie to tak::: Poznałam Krystiana jak to zawsze przez kogoż, koleżankę. Umówił sie ze mną i tak jesteżmy do dziż razem. Juz ponad 2 lata. Ale też mieliżmy dobre i złe dni ze sobą. Ja mam swoje życie, a on swoje. Po wielu staraniach dogadywaliżmy sie jakoż. ALe różnie bywało. I dziż nadszedł kryzys. Wczoraj dowiedziałam sie od niego, że on mi nie wierzy, kiedy ja mówie do niego, ze go kocham, że od pewnego czasu mi nie ufa. Jeszcze mówił, ze ja mam innego i kocham innego. A zapomniałam o jednym wątku, że męczę go, aby poznać jego rodziców. I wczoraj zrozumiałam, dlaczego po ponad dwóch latach bycia ze sobą nie znam ich w ogóle. A prawda jest taka, ze przeze mnie, bo on nie jest pewny, czy ja go kocham. Bo nie raz mówię o innych facetach. On jest pewny, że mnie kocha, że ja jestem Tą Jedyną. I się cieszę z takiego stwierdzenia, miło mi. On chce, żebym mu udowodniła, że Go Kocham. I w końcu mu napisałam, ze chce przerwy między nami – odpoczynek na przemyżlenie wszystkich spraw.
Ja jestem pewna że go kocham, I chcę z Nim byc i to na zawsze. ALe też nie jestem żwięta. Potrafię dogryźć. Taka jestem.
Przemyżlę wszystko, mam czas. Bo Kocham….
[/b]14 maja 2007 at 13:30zawsze jak sie kłuce z moim chłopakiem i wiem ze to juz jest zadaleko to pytam go dlaczego sie kłucimy. a potem mówie ze mamy jeden etap za sobą, a mianowicie Kochamy sie. a ty jestnajwazniejsze
Osobiżcie uważam że PRAWDZIWA miłożć wszystko przezwycięży.
14 maja 2007 at 13:55Dzięki za radę. To prawda, ze w każdym związku nie raz wali sie. Trzeba rozmawiać ze sobą. Ale mój chłop to już takie głupoty gada, ze nie wiem co mu odpowiadać. Jak może mówić, że ja mam kogoż innego. Ja nawet nie myżlę o innych. Mam go i kocham go coraz bardziej. Nie raz mówię co w pracy, a że tam dużo kolegów jest to moja wina>>???
Chyba o nich jest zazdrosny. Ale oni są zajęci, dzieci nawet większożć ma. Odbija mu, krótko mówiąc. Dlatego musimy od siebie odpocząć. A zwłaszcza On.14 maja 2007 at 14:02Czasami przerwa jest potrzebna.
no u mnie w związku to chyba ja jestem bardziej zazdrosna.
Moj chłopak też tego czasami nie może zrozumieć
no ale już taka jestem. Mam skarba to go bronie i jestem o niego cholernie zazdrosna.
Też go kiedys pytałam czy ma kogoż.
Ale wychodze z założenia ze jakby mnie nie kochał to by ze mną nie był.
Dacie rade…. trzeba tylko cZasu :ok: :-15 maja 2007 at 07:55No pewnie. Ja te3ż tak myżlę. Ja tez jestem zazdrosna o Niego. Ale On juz przesadza ze swoją zazdrożcią. Jak mógł powiedzieć, że kocham innego, że mam innego. To bzdury. Jeszcze wczoraj napisał mi, że Ja chce żeby On przestał mnie kochać. I że to niemożliwe. On mi nie wierzy, że ja chcę z Nim być, że go w ogóle kocham. Najbardziej mnie zastanawia to skąd on takie wnioski wyciągnął, skąd w ogóle takie myżli??? 😳 Dałam sobie i Jemu czas na odpoczynek, bo wariuje. Ale jak mu udowodnić, że chcę z Nim byc i poza Nim nikogo nie widzę.
Buziaczki 🙂 [/i]15 maja 2007 at 08:25Witaj Julia23!
Tez jestem tu nowa i jestem wszoku 😯 poniewaz mam podobny problem z moim facetem.Jestesmy ze soba prawie 2 lata,tez jeszcze nie poznalam jego rodzicow i stale naciskam i juz mi brak sily.On przychodzi do mnie codziennie po pracy,widzi moich rodzicow.Jednak on sie do tego nie garnie zeby przedstawic mnie swoim rodzicom.:( Mzoe jestem jakas za mloda lub cos? Bo jest roznica miedzy nami 6 lat? Nie wiem co robic.Tez jest STRASZNIE zazdrosny ale az przesadnie!Nawet jesli chodzi o moich kolegow to nawet nie porozmawia z nimi tylko mierzy i foch.Wogole nie jest towarzyski w przeciwienstwie do mnie bo ja lubie rozmawiac ,poznawac ludzi.Jestem rowniez osoba bardzo rodzinna a on nie.Nie wiem co mam robic.:( Jak poznac jego rodzicow?ktorzy mieszakja w innym miescie? 🙄 🙁
15 maja 2007 at 09:29Czeżć tigerka!!!
Niewiarygodne, ale jak przeczytałam Twoją opowieżć to myżlałam, zę czytam swoją. Tez jestem z facetem o 6 lat sarszym, jestem z nim ponad 2 lata i nie moge doczekać się kiedy poznam jego rodziców, którzy mieszkają w innym mieżcie. Nalegałam, prosiłam, nawet awanturę nie jeden raz zrobiłam. Bardzo mnie to męczy i to do dziż. Ale już wiem, dlaczego nie znam ich. Bo Oni nie są już młodzi. I praktycznie Krystian chciałby, żeby Oni już poznali jego dziewczynę taką na całe życie. On jest pewny, że chce być ze mną. Ale problem polega na tym, ze nie jest pewny, czy ja chcę z Nim być. Powinnaż porozmawiać szczerze, dlaczego po tak długim stażu dalej nie znasz ich najbliższych, jeżeli sama jesteż dla niego najważniejsza. ??? Ja myżlałam i doszło to ostatnio do mnie, nie przyznał sie wprost, ale po tym, co powiedział mi ostatnio, to domyżliłam się, i okazało się. że to moja wina. Sama jestem sobie winna. Ale u Ciebie nie musi tak być. Naprawdę. Może wstydzi sie rodziców, może są chorzy, albo mają specyficzne zachowanie, albo nie ma bliskich więzi między Nim a rodzicami. U mnie jest gorzej z rodziną, ale zna ich. Nawet był żwiadkiem na żlubie mojej mamy. Dziwne. Na pytania znajomych o jego rodziców to nie wiem co odpowiedzieć, po tak długim czasie dalej ich nie znam. 😥
Radzę Ci, zebyż porozmawiała z Nim serio. Najbardziej serio jak sie da.15 maja 2007 at 11:19Julia23 bardzo dziekuje Ciz a szybka odpowiedz!Jestem w szoku i juz to forum mi sie podoba! 😆
Wracajac do tematu…Moj mis ma podobno zle kontakty z rodzicami a zwlaszcza z ojcem z tego co opowiadal i byc moze wlasnie albo sie wstydzi ich albo nie wiem juz? 🙄 CHorzy raczej nie sa a dobrze sytuowani , a ja jestem skromna dziewczyna i mzoe to jest ta przeszkoda?Albo moj facet sie mnie wstydzi czy cos???? 😯 🙄 Naciskam stale bo chce wiedziec w jaka rodzine sie „wchodzi” no chyba mnie rozumiesz prawda? 🙄 Coz…czas pokaze i bede juz mniej z tym naciskac aczkolwiek boli mnie to i mi przykro… Chociaz z drugiej strony jesli oni sa straszni?to moze lepiej nie poznawac tesciow i miec przechlapane z nimi do konca zycia ?( o ile oczywiscie bede keidys z obecnym moim kochaniem malzenstwem 😉 ).No bo przeciez roznie to w zyciu bywa….Ja go bardzo kocham on mnie ,czesto jak w kazdym zwiazku sa lekkie klotnie,fochy i MEGA zazdrosc zwlaszcza z jego strony,ale to normalne chyba?Tylko Ci jego rodzice i babcia jego ..heh no korci mnie zeby jednak ich poznac.Poczekamy zobaczymy…15 maja 2007 at 12:45😆 Hej!!!
Bardzo dobrze Cię rozumiem. Widać wyraźnie. że chcesz poznać Jego rodziców bez względu na wszystko. I tak powinno być. Poznaje się faceta, zakochuje się i po pewnym czasie ( nie po 2 latach) poznaje się rodziców Jego. Sądzę, że nie masz co odwracać sie od myżli, aby nie poznawać ich. I tak będzie Cię to dręczyć. Mnie bardzo dręczy. Nawet nie jeden raz płakałam, ale co pomogło…. NIC. Czekam. Porozmawiaj z Nim szczerze i nie na siłę go zmuszaj, bo sądzę,że ma jakież poważne powody, dlaczego jeszcze zwleka. U mnie z kolei w tej sprawie to jest odwrotnie, ponieważ u mnie w rodzinie nie jest najlepiej, wszyscy są pokłoceni, nie widujemy sie, a ja żwięta spędzam z bratem i tata, ale i tak samotna. A mój ukochany ma rodzinę jak z bajki ( tak sądzę), taką, jaką ja bym chciała mieć. Nawet powiedział mi, ze ja zawsze będę na drugim miejscu po nich. I muszę to zaakceptować. U mnie może być przyczyną co innego, a u Ciebie jeszcze co innego. Ale na pewno coż poważnego w tych obu przypadkach, ponieważ to już lekka przesada tak długo….
Ale trzymaj sie i wierz…. bo jak kocha to sam stwierdzi, że postępuje źle i że Cię rani.15 maja 2007 at 15:01Dzieki Julia23! Masz racje porozmawiam z nim na spokojnie poraz kolejny…Jesli rozmowa nadal nie pomoze ,to bede musiala poczekac az zrozumie,ze zalezy mi na tym.Jeszcze raz dzieki za rade! 😀
P.S.Julia napisz mi czy byly juz posty jak ziwerzeta czy cos z przyroda?kwiatkami? Bo ja strasznie to kocham!:D 😀
Papa. 😉
17 maja 2007 at 06:31Hello!!!
Szukałam jakiż postów o zwierzątkach, przyrodzie ale nie mogłam znaleźć. Też dopiero zapoznaje sie z tym forum. Fajnie jest tak powyżalać się, przelać radożć na cały żwiat.
Chciałam, abyżmy z Krystianem odpoczeli od siebie. I tak zmusił mnie do spotkania, bo coż sie ważnego wydarzyło. I tak okazało sie, ze jego bliska ciotka zmarła. I musiał sie przytulić. I dobrze, cieszę sie, ze w takich ciężkich chwilach może na mnie liczyć i wówczas zwraca sie do mnie. Trochę sobie pogadaliżmy. Zobaczymy, jak będzie dalej. Ty też powinnaż porozmawiać ze swoim facetem. To pomaga.
Buziaczki 😆17 maja 2007 at 08:02Julia23 w Hyde Parku zalozylam temat o kwiatkach ich kompozycjach itp. Jesli chcesz to zapraszam do odiwedzenia tego postu oraz czekam na opinie.
Wracajac do tematu… ciesze sie i miejmy nadzieje,ze miedzy Toba i Twoim Krystianem bedzie oki.Przytulenia itp. wlasnie nam tego potrzeba i kazdy facet ma wady i trzeba sie do tego przyzwyczaic.:) Najwazniejsze,ze nie pije duzo,nie cpa i nie bije kobiet to sie liczy!:) DLatego glowka do gory i cieszcie sie soba jak najwiecej robaczki hihi.:)
A ja bede musiala poczekac z bolem serca na to az przedstawi mnie swojej rodzinie.:/ STale mu o tym marudze,twierdzi,ze mnie kocha,jestem ejgo prawdziwa dziewczyna i jedyna miloscia,dla mnie zrobi wszystko dlatego czekam cierpliwie na poznanie jego rodzicow .Trzymaj sie Julia23! 😆
Buziaczki 😉
30 czerwca 2007 at 14:34ja jetsem ze swoim chloapiek prawie 2 lata mieszkamy razem.i kiedy zaczynamy sie klocic to sie klocimy ale nigdy tak na powaznie sie nie klocilismy choc roznie bywalo ale zawsze to potem obracalismy w zart i sie smialismy normlane ze nie rozmawlailismy z kilka godz mijajac sie w domu ale potem bylo juz wszystko ok.a mnie sie zawsze chce smaic bo kiedy moj kochany zaczyna gadac o moim bylym ze ja go niby kocham to ja nie moge ze smiechu i czasem to on sam sie z tego smije jak widzi jak ja sie smieje ale ja niemoge opanowac smiechu dlatego ze uwielbiam jak on sie wkurza i jak jest zazdrosny ale oczywiscie nie robie nic po zlosci mu,tylko ze ten moj byly to dawno sprawa zamknieta a on wciaz do tego powraca ale przyznam ze zcasami mnie to wkurza ze ciagle wraca do tego,powiedzcie mi co ja mam wtej sprawie zrobic?
1 lipca 2007 at 09:05Dan…
Moim zdaniem kiedy on zaczyna temat Twojego bylego po prostu lekceważ Go. Nie odzywaj się, nic nie mów na ten temat. Jak zapyta dlaczego nic nie mówisz, powiedz ze nie rozmawiasz o czymż co nie istnieje dla Ciebie 🙂
Z czasem da sobie spokój na pewno 🙂1 lipca 2007 at 09:39dziekuje beatko tego mi bylo trzeba,zobaczymy czy pomoze:):):)
- AutorOdp.