- AutorOdp.
- 19 lipca 2007 at 13:45
To jest nie Hyde Park tylko hardcore 😉
– Wyprowadź się, a serce pęknie mu z radożci.
– Powiedz mu, że kochasz Go ponad życie i nigdy, przenigdy go nie opużcisz. Gożć na 100% popełni samobójstwo.
– Poważnie: najskuteczniejsza metoda to trucie – długotrwałe, regularne! Efekty są następujące:
1. – Nie wytrzyma i sam się obwiesi (wyskoczy przez okno, strzeli sobie w łeb z metra gumy zakończonego metalowym guzikiem) – żledztwo umorzone z powodu braku żladów ingerencji osób trzecich.
2. Po mniej więcej tygodniu wysłuchiwania trucia – pozostawia cały dobytek i przenosi się na bezludną wyspę (przelot na koszt własny) – jest super: występujesz jako ofiara porzucenia, masz prawo do alimentów.
O ile trucie indywidualne nie odniesie oczekiwanego skutku dawkę należy wzmocnić poprzez zaproszenie do współtrucia zaufanej osoby – może być Mama, ulubiona przyjaciółka (najlepiej blondynka – wzmacnia efekt podwójnie!).– uprawiaj z nim seks przez kilkanażcie godzin. Padnie na pewno na serce a ty będziesz mogła mieć spokojniejsze sumienie bo żmierć w czasie seksu jest piękna i chwalebna.
– Wynajmij mu tancerkę o rozmiarze XXXXL i powiedz jej że ma na niego namiętnie skakać a w międzyczasie niech zmiażdży mu głowę swoimi wielkimi piersiami. Będziesz zadowolona i tancerka tez bo zarobi.
– Macie w domu butelkę wódki? Zamień etanol na metanol. Namów go na wspólne oglądanie jakiegoż meczu reprezentacji Polski. Ty sączysz sobie winko, on łyka metanol. Po spożyciu 150 gram większożć ludzi umiera. A nawet jeżli tak się nie stanie to wina spadnie i tak na niecnych fałszerzy wódki. Nikt Ci się nie przyczepi.
– Zostawił go i z „radożci” zapije się na żmierć.
– Zmień się na pół roku w kochającą żonę, wiesz taką co przez żołądek do serca.
Gotuj mu posiłki z maksymalną ilożcią tłuszczów – masło, smalec. Dawaj dużo jajek – najlepiej same żółtka, dużo tłustego mięcha, golony co najmniej 3 razy w tygodniu dużo ciastek z kremem. Soli nie żałuj. Zabroń mu się zbytnio ruszać, żadnego rowerka czy biegu. Jak zje daj mu gazetę i włącz telewizor niech się w ogóle nie rusza.
Po roku najdalej masz faceta z głowy – padnie albo na zawał albo pokona go wylew. Miażdżyca i nadciżnienie zrobią swoje.– Rozbierz się i stań przed nim goła – na pewno pęknie ze żmiechu. I masz problem z głowy.
– O*****gaj mu tak długo aż mu wyssiesz kiszki
– Upij i wyrzuć przez okno albo balkon (o ile mieszkacie w bloku) tylko w nocy albo późnym wieczorem tak żeby nikt nie widział. Zadzwoń po pogotowie i powiedz że pijany mąż wypadł i nie wiesz co robić, podaj wszystkie dane jak należy. Pewnie przyjedzie policja, to grzecznie zeznaj że mąż się uchlał i sam wypadł jak ty poszłaż do kuchni, a jak wróciłaż to zobaczyłaż otwarte okno (balkon), poszłaż męża poszukać po wszystkich pokojach, jak nie mogłaż go znaleźć to wyjrzałaż przez okno żeby zobaczyć czy nie wyszedł na dwór i zobaczyłaż jak leży pod oknem i zraz zadzwoniłaż po pogotowie. Uznają wypadek albo samobójstwo a ty będziesz miała spokój, przebierzesz się we wdowie szatki i będziesz bardzo „rozpaczać”
– przygotuj mu grzybki na kolację, duszone z cebulką i ze żmietanką – sama też zjedz odrobinkę, żeby dostać bólu brzucha, torsji i biegunki – resztę niech mężulek sam zje. Zeznasz, że grzyby kupiłaż na targowisku od baby w kraciastej chustce i z żylakami na nogach, bo nie masz pojęcia co trzeba w lesie zbierać, a co wyrzucać jak najdalej od koszyka.
19 lipca 2007 at 15:21O Boshe.. ❗ 😀 🙄 😀
19 lipca 2007 at 16:37hmmm no rzeczywiscie niektore moga poskutkowac…
20 lipca 2007 at 12:19lol!! 😆 😆 😆
10 sierpnia 2007 at 05:41uprawiaj z nim seks przez kilkanażcie godzin. Padnie na pewno na serce a ty będziesz mogła mieć spokojniejsze sumienie bo żmierć w czasie seksu jest piękna i chwalebna.
To jest dobre heh szkoda że męża jeszcze niemam
10 sierpnia 2007 at 06:27[usunięto_link] wrote:
– O*****gaj mu tak długo aż mu wyssiesz kiszki
😆 😆 😆
10 sierpnia 2007 at 16:17hehe niezłe 😀
17 sierpnia 2007 at 16:41BUUUUHAHAHAHAHAHAHA :d:d:d:d:d
28 sierpnia 2007 at 12:10[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
– O*****gaj mu tak długo aż mu wyssiesz kiszki
😆 😆 😆
bosh… 😆 zozesmialam sie na glos na cala klase na zajeciach
muhahahaha 😀 😈28 sierpnia 2007 at 13:26wrrrrrrrrr 😆 😆
- AutorOdp.