- AutorOdp.
- 23 października 2007 at 12:20
moja kolezanka tez to przechodzila ciagle wypominanie przy klotni tej samej sytuacji. Nie wyobrazam sobie zyc tak …
23 października 2007 at 12:21Ja wybaczyłam zdradę ale nie zapomniałam. Czasami myżlę o tym ale zaraz próbuję sobie użwiadomić, że było minęło i nie ma co wracać. Po zdradzie jesteżmy ze sobą 2 lata i jest o wiele lepiej niż przed.
23 października 2007 at 12:34ja chyba wolalabym nie wiedziec ze on mnie zdradzil. Im mniej wiesz tym lepiej żpisz:)
23 października 2007 at 12:42U mnie i tak by to wyszło na jaw więc wolał sam powiedzieć.
23 października 2007 at 12:45ja bym odrazu wyczuła. mam tą intuicję : ]
23 października 2007 at 12:48[usunięto_link] wrote:
Ja wybaczyłam zdradę ale nie zapomniałam. Czasami myżlę o tym ale zaraz próbuję sobie użwiadomić, że było minęło i nie ma co wracać. Po zdradzie jesteżmy ze sobą 2 lata i jest o wiele lepiej niż przed.
dlatego napisalam ze sztuka jest zapomniec-a jak ktos naprawde wybaczy to wzmacnia sie zwiazek
23 października 2007 at 12:48Czasami tak jest że po zdradzie jest lepiej w związku…
Myżlę,że na to czy wybaczyć czy nie składa się wiele czynników…
Inaczej myżli kobieta,która jest młoda i nie mieszka ze swoim facetem a inaczej ta,która ma męża,dzieci,wspólne mieszkanie czy prace…
Wydaje mi się też że jeżli byłby to jednorazowy skok w bok to można rozważyć wybaczenie,ale jeżli to romans trwający pół roku czy rok to np.u mnie nie byłoby mowy o dalszym związku…
W sumie każdy z nas popełnia błędy i każdemu z nas -choćby nie wiem jak się zapierał- może się to przydarzyć…21 czerwca 2008 at 00:38po 1 nie zapomnisz a po 2 zawsze będziesz o tym myżleć gdy coż pójdzie nie tak.. będzie Cie żciskać w żrodku…
a jeżeli zdarzyło się to już to będzie się zdarzać dalej..moja rada- zapomnij i nie niszcz sama siebie bo póżniej będzie jeszcze gorzej!!
22 czerwca 2008 at 20:26Uważam, że wybaczenie zdrady w duże mierze zależy od tego, w jakich okolicznożciach miała miejsce i co się na nią złożyło.. Czasami jedna strona może mieć wpływ na to, że partner zdradza. Nie chcę tu tłumaczyć zdrady, bo ja sama nie wiem co bym zrboiła (no, jeżeli efektem byłaby ciąża – to kopniak w tyłek)
Każda sytuacja jest inna, należy każdą sytuację odrębnie traktować.22 czerwca 2008 at 20:47zdrade z glupoty bym wybaczyla- po pijaku, na imprezie cos w tym stylu. Oczywiscie wybaczyc to raz, zapomniec to dwa. nie zapomnialabym, stracilabym zaufanie, zdarzaloby sie wypomniec, potem dlugo dlugo nie bylabym spokojna- gdy bylby beze mnie na jakiejż imprezie (lub z kumplami).
Ja w 1. miesiacu mojego zwiazku zdradzilam przez jeden, niewinny pocalunek- i juz takie cos ciagnie sie za nami (choc na szczescie nie jest to temat do klotni, bo bylo to dawno i.. bylismy razem bardzo krotko), wiec co dopiero zdrada TERAZ lub zdrada w sensie – cos wiecej niz buziak..Jesli nie zdradzilibysmy sercem, pewnie bylibysmy razem POMIMO tego, ale łatwe by to nie było na pewno.
22 czerwca 2008 at 22:03Żadnej zdrady bym nie wybaczyła a już tymbardiej z głupoty nie wspomne juz po piajaku!!! Związałam się z dorosłym i odpowiedzialnym człowiekiem.
Jeżeli ktoż nie może pić to niech nie pije pozatym moj facet nie poszedlby na impreze zeby sie zachlac i przespac z jakas panienka. Kiedy ma dosyc nie pije i wie co robi proste dla mnie to zadne usprawiedliwienie ” za duzo wipilem i nie wiedzialem co robie” prosze to jest chyba najglupsza wymowka ktora mozna wymyslec23 czerwca 2008 at 08:47wymowka glupia, ale JESLI bylaby prawdziwa- wybaczylabym.
Oczywiscie teoretyzuje, bo zaraz mi vanilka napisze, ze mam faceta pijaka, ktory chodzi na imprezy zeby sie zachlac i jest niedojrzały. otoz nic z tych rzeczy. moze wlasnie dlatego bym wybaczyla.. bo moj Mezczyzna jest wspanialy, nie pije, nie robi glupot…
23 czerwca 2008 at 11:15[usunięto_link] wrote:
wymowka glupia, ale JESLI bylaby prawdziwa- wybaczylabym.
Oczywiscie teoretyzuje, bo zaraz mi vanilka napisze, ze mam faceta pijaka, ktory chodzi na imprezy zeby sie zachlac i jest niedojrzały. otoz nic z tych rzeczy. moze wlasnie dlatego bym wybaczyla.. bo moj Mezczyzna jest wspanialy, nie pije, nie robi glupot…
Nie przesadzaj nie znam ani Ciebie ani Twojego faceta 😉
Poprostu nie wybaczyłabym i tyle. Poza tym mój facet podkreżlił na początku że żadnej zdrady nie wybacza i ja jestem tego samego zdania. Jesteżmy razem i w naszym zwiazku nie ma miejsca na zdrade za bardzo się szanujemy i kochamy 🙂23 czerwca 2008 at 12:05Nie zapominac
Zostawic winowajce
Zrobilam to raz zrobi i drugiTo moje zdanie 😉
23 czerwca 2008 at 13:21ja też nie wybaczyłabym zdrady, jestem zdania że jeżeli się kogoż kocha, szanuje to nie mam mowy o zdradzie, bo mamy już wszystko co może byc ważne w związku. Wiadomo nad związkiem trzeba pracować cały czas i jeżeli oboje to czynią to będzie dobrze. Uważam też że jeżeli ktoż zdradził raz, to zrobi to drugi i trzeci – takie jest moje zdanie
- AutorOdp.