- AutorOdp.
- 23 listopada 2008 at 17:36
link do strony o Nivea w ogóle:
[usunięto_link]
link do strony Nivea Straight & Easy:
[usunięto_link]według mnie siostra powinna wypróbować 🙂
a Ty może spróbuj serii działającej odwrotnie 🙂 bo z tego co wiem to jest też do „zakrecania” 🙂24 listopada 2008 at 11:17Ja też używam tylko serum, ale chyba powinnam zakupić sobie coż jeszcze, bo niestety bardzo często prostuje włosy więc powinnam je jeszcze jakoż wzmocnić dodatkowo. Tylko co hmm… tyle tego jest że ciężko się na coż zdecydować
24 listopada 2008 at 16:21Ja wypróbowałam te serie do prostowania Nivea Straight&Easy. I jak zawsze, nie zawiodłam się na Nivei 🙂 ladnie wygladza wloski (mam falowane), fryzura dluzej sie utrzymuje, nawet gdy jest wilgotno, ladnie lsnia no i latwo sie rozczesuja.
26 listopada 2008 at 20:36ależ proszę bardzo 😀
a prace niektóre są na serio mistrzowskie 😀28 listopada 2008 at 23:11rzeczywiżcie, niezła jest ta seria Nivea Diamond Gloss 😯 😀 , teraz wyszedł lakier do włosów, te ich produkty po prostu w zastraszającym tepie sie pojawiają 😆 😉 , szybcy są i dobrzy nie moge sie przyczepić! 😛
30 listopada 2008 at 17:33A ja uważam kosmetyki nivea za jedne z najgorszych.Próbowałam już szamponów,kremów,balsamów,wszystko było do kitu.Przereklamowana marka moim zdaniem.
1 grudnia 2008 at 08:43hmmm… no bywa tak Czersi, że jakież kosmetyki nam nie pasują… wydaje mi się jednak, że tysiące, o ile nie setki tysięcy zadowolonych użytkowników o czymż żwiadczą 🙂
ja mogę powiedzieć, że mi Dove serie do włosów nie pasują w ogóle i są fe, ale są osoby zadowolone z tych kosmetyków 🙂
więc nie ma co stwierdzać od razu, że marka jest przereklamowana 🙂
a mama i tak pupę Ci kremikiem Nivea smarowała 😈2 grudnia 2008 at 14:56Po prostu mi nie pasuje nivea.Ich słynny krem nawilżający jest ok,ale mojej skórze taka pielegnacja nie wystarcza…Dla mnie numerem 1 jest firma la roche posay.Ale wiadomo,na kogoż mogą lepiej działać produkty nivea.Sprawa indywidualna 🙂
2 grudnia 2008 at 16:49czeżć 😀
ja używałam trzech produktów:
matrix sleek look
l’oreal studio hotliss
toni&guy insights shine addiction straightening glazew sumie to chyba studio hotliss najlepszy dla mnie – jest to mleczko, wystarczy odrobine rozsmarowac na mokrych włosach, nie skleja ich jak matrix. Po matrixie i toni&guy jakież takie sztywne sie robią, ale to może dlatego, że oba kosmetyki są w sparayu, zresztą oba mają jakiż taki chemiczny zapach, mleczko natomiast ma neutralny. Po każdym z tych kosmetyków mam włosy błyszczące, ale to juz chyba zasługa prostownicy.
Mimo wszystko często używam jakiegoż nabłyszczacza, żeby mieć mega błysk 8) mam w tej chwili żelik john frieda spotlight glosser oraz na wykończeniu tony&guy insights shine addiction glossing mist w sprayu. Oba produkty super 🙂
jeżli chodzi o kosmetyki nivei, to nie wiem, tych do włosów nie uzywałam, ale moim zdaniem mają bardzo dobre balsamy.
kunkurs nivei super!czego to ludzie nie wymyżlą 😈
podoba mi się praca 41 – fajny pomysł
oraz to [usunięto_link]
normalnie jak to zobaczyłam to z krzesła spadłam 😆 😆 😆2 grudnia 2008 at 19:23spoko Czersi 🙂
a la roche nigdy nie używałam… co oni mają takiego ciekawego i co sprawia, że jest takie fajne dla Ciebie? 😀
a to fakt, że te prace to tylko coraz ciekawsze 😀 takie zatrzęsienie teraz 🙂 w sumie ostatni gwizdek chyba 🙂2 grudnia 2008 at 20:35Patunia,jak dla mnie mają swietna serie dla cery mieszanej z niedoskonałożciami-effaclar.Jest tam żel do mycia twarzy,tonik zwężający pory(cudo!),płyn micelarny,krem nawilżająco-matujący na dzien i krem złuszczajacy na noc-działa jak taka delikatna,stopniowa mikrodermabrazja.A i jeszcze krem punktowy na pojedyncze krostki.Na mnie te kosmetyki działaja swietnie-cera wygładzona,wyrównany koloryt,bez najmniejszych krostek,nawilżona jak trzeba ale nie swiecaca.Szczególnie polecam dla osób z wrażliwa cera.
Najlepiej poprosić o próbki w aptece bo nie są to tanie kosmetyki(chociaż zależy,bo żel kosztuje ok.40zł a mi starcza na 3miesiace) i pewnie na kazdego troszke inaczej działają.
3 grudnia 2008 at 22:21no cena faktycznie… ale wiesz… jestem w stanie dać 100 za podkład Clinique, bo mnie pasuje idealnie, więc rozumiem 😉
muszę się rozejrzeć…
a to tylko apteki?4 grudnia 2008 at 10:25nie tylko, również na allegro
4 grudnia 2008 at 16:05aha 🙂 ale generalnie apteczny produkt 🙂 muszę się gdzież po te próbki zgłosić 😛
4 grudnia 2008 at 17:14Cena wysoka,ale jak normalnie używam(czyli nie nakładam tego nie wiadomo ile) to jest dosyć wydajne.Tylko w aptekach,na allegro ja osobiżcie nic nie kupuje,a zwłaszcza kosmetyków.W aptece masz,tak mi się wydaje,większą gwarancję,ze dany produkt nie leżał np.gdzież na słońcu czy w zbyt wysokiej temperaturze.I cenowo gdy doliczysz koszt przesyłki wychodzi praktycznie to samo.
- AutorOdp.